Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Drzewka zamiast sprawnej komunikacji

17.09.2009

Tagi: KZK GOP, prasa, komentarz – Dodał: Jakub Jackiewicz

Michał Wroński
Polska Dziennik Zachodni, 16.09.2009


Plakaty, sadzonki i szkolne pogadanki - tak ma wyglądać odświętna promocja transportu publicznego w wykonaniu KZK GOP. Konkretnych rozwiązań, które na trwałe przekonają pasażerów do pozostawienia samochodu w garażu, wciąż nie ma.


Efekt? Co roku z komunikacji publicznej w aglomeracji rezygnuje nawet 12 milionów pasażerów. A na drogach jest coraz tłoczniej.

Dziś rozpoczyna się Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu. Przypominać ma o nim 300 plakatów, zawieszonych na miejskich autobusach, z napisem "Popraw klimat swojego miasta". Celem akcji jest "kształtowanie wzorców zachowań proekologicznych, upowszechnienie informacji o negatywnych skutkach używania samochodu, promocja transportu publicznego oraz pokazanie, że życie w mieście bez samochodu jest nie tylko możliwe, ale także o wiele przyjemniejsze" - tak czytamy w przesłanym do mediów komunikacie. By przekonać pasażerów do tych haseł, w sobotę za okazanie biletu okresowego (lub większej ilości "jednorazówek") można będzie dostać od KZK GOP sadzonkę drzewka, a w niedzielę pójść za darmo lub ze zniżką na basen lub do muzeum.

- To fajne hasła, ale żadna ze zrzeszonych w KZK GOP gmin nie robi niczego, by zrealizować je w praktyce. Trudno uznać, iż jest tym budowa parkingu na torach zlikwidowanej linii tramwajowej, jak to ma miejsce w Chorzowie - komentuje Jakub Jackiewicz z Klubu Miłośników Transportu Miejskiego. Jak dodaje, największą bolączką publicznego transportu jest stan taboru i zbyt mała częstotliwość jego kursowania.

- Do tego dochodzi słaba koordynacja między tymi kursami. Pasażer traci nieproporcjonalnie dużo czasu. A im gorsza oferta, tym bardziej spada liczba pasażerów - ocenia.

Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Co roku KZK GOP traci ok. 10-12 milionów pasażerów. Na odwrócenie tej tendencji raczej nie ma co liczyć - o ile w ubiegłym roku Związek przewiózł ok. 356 milionów pasażerów, to w pierwszym półroczu 2009 było ich już tylko 172 miliony. A im mniej pasażerów, tych chętniej KZK GOP obcina swą ofertę przewozową: od początku roku z rozkładu zniknęło, bądź zostało skróconych siedem linii tramwajowych. O zapowiadanym od lat systemie "park & ride" w Katowicach, podobnie jak o systemie połączonych ścieżek rowerowych w aglomeracji pasażerowie przestali już chyba nawet marzyć. Zamiast czekać na cud, przesiadają się więc do samochodów. W ciągu ostatnich czterech lat ich liczba zwiększyła się w woj. śląskim o pół miliona - na koniec roku 2004 było ich 1,43 miliona, w grudniu 2008 - 1,9 miliona.

Sposobem na powstrzymanie odpływu pasażerów mógłby być wspólny bilet, umożliwiający swobodne przesiadki między autobusem, tramwajem i pociągiem. Jego rolę ma spełniać Śląska Karta Usług Publicznych. Zacznie jednak obowiązywać dopiero za trzy lata (obecnie trwa przygotowywanie dokumentacji do wniosku o dofinansowanie projektu). Wiosną, pod naciskiem prasy dopominającej się przyśpieszenia prac, przedstawiciele KZK GOP zapowiedzieli, że do czasu jej wypuszczenia być może uda się tymczasowo reaktywować papierowy bilet ATP. - Na razie wciąż trwają rozmowy z koleją. Szczegółów nie możemy jednak podać - mówi Anna Kotera z Biura Prasowego KZK GOP.

We wrześniu świętujemy, a przez cały rok likwidujemy

2005 rok
22 września dzień bez samochodu świętowały miliony ludzi w ponad 930 miastach na świecie. Tramwaje Śląskie uruchomiły bezpłatną linię, obsługiwaną przez zabytkowy tramwaj. Rozdawano ulotki a na ul. Młyńskiej w Katowicach stanął stojak na rowery. W tym samym roku, w listopadzie, KZK GOP skrócił trasy linii autobusowe nr 18, 44, 66, 76, 77, 149, 618, 931, czyli te, jadące z Mysłowic. Zamiast w centrum Katowic, kończyły trasę na przystanku w Zawodziu, bo rozpoczął się remont ulicy Warszawskiej. Pojawiły się pierwsze zapowiedzi powstania centrum przesiadkowego w Zawodziu. Centrum nie ma do dziś.

2006
W ramach dnia bez samochodu zorganizowano m.in. dzień otwarty w chorzowskiej za-jezdni. Kilka miesięcy wcześniej, 1 kwietnia, zlikwidowano linie tramwajowe 8 (Bytom-Dąbrówka Wlk.) i 25 (Dąbrowa G.-Będzin-Wojkowice). Tramwaje Śląskie tłumaczyły to kiepskimi zyskami z tych połączeń.

2007
22 września właściciele samochodów także mogli jeździć komunikacją miejską za darmo. Kilka dni później, 28 września, w Siemianowicach, ostatni raz na trasę wyjechał autobus nr 122 (Michałkowice-Siemianowice). W tym roku w Katowicach miała ruszyć budowa centrum przesiadkowego w Zawodziu. Nie ruszyła.

2008
Znów mogliśmy jeździć komunikacją miejską za darmo. Po raz drugi do akcji włączyły się Siemianowice, gdzie w grudniu ostatni raz na tory wyjechał tramwaj linii nr 12, łączący miasto z Chorzowem. Jesienią pojawiły się zapowiedzi likwidacji linii nr 18 (Bytom-Ruda Śląska). Ale za to w lutym na tory, po siedmiu latach przerwy, wróciły pociągi osobowe Bytom-Gliwice. W Zabrzu obiecują, że do 2012 r. powstanie tu centrum przesiadkowe.

2009
Znowu świętujemy. W Będzinie już bez tramwajów nr 27 (z Sosnowca) i z ograniczonymi kursami linii nr 28 (z Dąbrowy Górniczej). Obie obcięto w marcu. Cięcia dotknęły również linię 22 z Dąbrowy do Czeladzi. Od 1 września tramwaje linii 1 i 4 zniknęły z Gliwic. PKP zlikwidował zaś część ekspresów i pociągów pospiesznych, m.in. z Bielska-Białej do Wrocławia czy z Wisły do Warszawy. DN

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

Ansylium napisał(a):

Powód prosty: jazda KM trwa zbyt długo, jeździ kto musi. Solarisy jak sauny z małymi oknami, głośne ikarusy ze smrodem spalin inside, kwiatki typu HZ i PUP Czeladź, dostosowanie pojemności taboru do potrzeb no i ceny, a może brak jakiejś elastycznej taryfy - 2,40 za 2 przystanki? To naprawdę zbyt dużo. To są bóle KZK i to odpycha ludzi. No i jeszcze brudasy i żule... Nikt z nimi nikt nie robi i człowieka szlag trafia ze płaci się 100 zł za miesięczny a taki nie dość, że jedzie za darmo to jeszcze umila podróż zapachem piwa, jabola i mieszanki kału z moczem sprzed 2 tygodni. Ale to ani kontrolerom w większości (bo i czemu mieli by charytatywnie w tym zakresie pracować, z zawodowi nie parają się brudną robotą), ani KZK nie przeszkadza. Ale czy kogoś to dziwi?

17.09 20:29:12

Vegeta napisał(a):

Ja się wcale nie dziwię.
Sam niedawno kupiłem 12-letnie auto na gaz. Do pracy nadal jeżdżę autobusem, bo nie muszę się denerwować w korku, a kierowcy są sprytni i zawsze jakoś ten korek omijają (nieraz jadąc np. poboczem), dzięki temu jestem na czas.
I na tym koniec plusów... W innych relacjach o wiele bardziej opłaca się jechać samochodem, bo zajmuje mi to z 3-4 razy mniej czasu, niż autobusami (nawet, gdy trafię na korek).

Do tego, co napisał Ansylium dodałbym jeszcze brak BUSPASÓW! Ale co się dziwić, skoro w zarządzie KZK zasiadają prezydenci miast, a nie specjaliści po ukończonych studiach o kierunku transportu miejskiego...

18.09 08:52:26

memphis napisał(a):

Czemu powtarzasz te demagogiczne hasła? Urbańczyk (Przewodniczący Zarządu) jest mgr inż. transportu, a Dydkowski (Z-ca) jest doktorem transportu. Tylko co my z tego mamy?

18.09 09:34:14

xxl napisał(a):

Ja skończyłem jeździć komunikacją miejską odkąd kzk wprowadził durny przepis wsiadania 1 drzwiami(bilet miesięczny miałem wykupiony co miesiąc) ponieważ wydłużył się znacznie czas przejazdu .A nie wiem czemu to ma służyć przecież ci co jeździli bez biletów to i tak jeżdżą bo wsiadając pokazują kierowcy dobry bilet a przy kasowniku kasują już inny setny raz :) więc wydaje mi się że kzk gop robi wszystko żeby utrudnić życie pasażerom bo mnie się wydaje że od kontroli powinni być kontrolerzy a nie kierowca !!!

18.09 10:27:17

andrzejh69 napisał(a):

memphis .. :)) chyba transportu indywidualnego albo transporu węgla ;)), a jak studiowali to uczono ich aerykańskiej polityki motyracyjnej lat 60-tych: transport indywidulany wzamian za zbiorkom. Z tego co wyprawiają wątpię żeby ich edukacja kształtowała się w specjalności komunikacja zbiorowa czy podobnie.
Nasza GOP-owska komunikacja jest BEZNADZIEJNA od kąd pamiętam czyli od 1972 roku.

18.09 10:35:20

Iznogud napisał(a):

To takie błędne koło: ONI (KZK) likwidują kolejne linie, bądź wycinają kursy z rozkładu, twierdząc, że zbyt mało ludzi z nich korzysta. A MY (pasażerowie) coraz częściej przesiadamy się do samochodów, bo autobusy i tramwaje jeżdżą co 1-2 godziny, bo są brudne, bo dużo menelstwa jeździ, itd...
Ciekawi mnie tylko, do jakiego momentu będą tak oskubywać nam komunikację miejską? Aż zostanie 10 linii autobusowych (4-5 kursów rano i po południu) i jedna tramwajowa?

@ memphis, Vegeta i andrzej69: :-)):
Może prace dyplomowe tych dwóch panów rzeczywiście dotyczyły wyższości transportu drogowego nad szynowym? :-))
Dwóch gości po transporcie to ciut za mało. Nic dziwnego, że komunikacja w GOP jest do d... Ciekawe, jak to jest np. w Zagłębiu Ruhry?

18.09 14:36:15

memphis napisał(a):

Urbańczyk kończył transport na Politechnice Śląskiej. Natomiast Dydkowski jest do dzisiaj czynnym pracownikiem naukowym w Katedrze Transportu Akademii Ekonomicznej - temat jego rozprawy doktorskiej brzmiał "Modelowanie funkcjonowania systemu publicznej pasażerskiej komunikacji zbiorowej ośrodków zurbanizowanych" (za: nauka-polska.pl).

Dwóch to mało, natomiast wśród kadry Biura KZK jest jeszcze wiele osób, które kończył studia ekonomiczne i transportowe.

18.09 16:57:08

Ansylium napisał(a):

Memphis: co z tego skoro KM wygląda u nas jak wygląda? I chyba nie można wszystkiego tłumaczyć brakiem pieniędzy. Wniosek z tego, że tych specjalistów jest zbyt mało, bądź mogą okazać się tylko dyplomem a nie wiedzą i umiejętnościami. Takie prozaiczne przykłady z mojego otoczenia: rozkład 55 w dni wolne - dla kogo on jest stworzony? Linia 154 - przewoźnik i rozkład, do tego powrót spod akademików jest chory. 3 linie jadące w okolice obroków 115/675/193 - ależ to ułatwia spamiętywanie przeciętnemu pasażerowi opcji połączeń. Do tego masa przykładów trwonienia pieniędzy na program wsiadania pierwszymi drzwiami, którego nikt nie egzekwuje, utrzymywanie linii typu 618 w obecnym rozkładzie... Tego typu przykładów można wymieniać. Czy w KZK naprawdę specjaliści od transportu tego nie widzą? A skoro widzą to dlaczego nie zachodzą zmiany?

18.09 17:21:20

adam86 napisał(a):

@ansylium: 154 to akurat bez niczego nadaje sie co zywo do likwidacji. A rozkłady w Zagłębiu są wynikiem losowania totlotka:P A tak na serio, to czasem niestety pewnych rzeczy nie da się tak łatwo przeprowadzić, bo niestety gminy nie chcą sie na nie zgodzić.

18.09 20:33:49

Ansylium napisał(a):

@adam86: 154 wymaga gruntownej modyfikacji, a jest to tylko jeden z licznych przykładów wywalania pieniędzy. Gminy gminami, ale chęci też brakuje.Poprostu trzeba dostosowywać ofertę do aktualnych potrzeb, a nie trwać w ofercie rodem z WPK. Pasażer to normalny klient, który płacąc czegoś oczekuje.

19.09 14:16:03

P Śl napisał(a):

@Ansylium: Zdecydowanie tylko dyplomem ;). Ten 55 w weekendy tez mnie zafascynowal. Co do 115/675/193 moze numerki sa do przemyslenia, ale samemu rozkladowi to nie mozna nic zarzucic, bo sa ze soba skoordynowane na takt 10-20 minut w zaleznosci od pory/dnia.

19.09 16:06:33

timin napisał(a):

154 akurat jezdzi dosc fajnie bo laczy miejsca w ktorych nie da sie tak ltwo dojechac np.pogoń ze starym sosnowcem na skróty. ja osobiscie tez zrezygnowałem z KM na korzyśc roweru. albo jezdze szybciej niz komunikacja albo ten sam czas nop a dwa to bez problemu wszedzie dojade bez zadnych przesiadek. system pierwszych drzwi to juz wszystko dobil do konca. to juz lepszy system byl w bytomiu z konduktorami. no ale coz to tylko kzk gop i dla nich licza sie tylko pieniazki do ich woreczka

19.09 18:30:31

timin napisał(a):

a co do 55 w weekend to jest to chore. jedzie albo zaraz przed 188 lub po na odcinku od os.zamkowego do zagórza to jest nie dopomyslenia albo czeka się na autobus 40 minut lub godzinę dwadzieścia. i te kursy tylko do centrum d.g normalnie bomba niech mnie szlak trafi. Robią wszystko abyśmy kasowali wiecej biletów na przesiadki przykład linia 182 kiedyś jeżdząca do łęknic koło pogorii a teraz co z niej zrobili normalnie smieszne

19.09 18:34:20

adam86 napisał(a):

@ansylium: ale 154 jest właśnie przykładem połaczenia bezpośredniego rodem z WPK. Albo wywalamy takie linie, zwiekszając znacznie czestotliwość innych, albo możemy zlikwidować ta całą komunikację.

19.09 19:00:37

Iznogud napisał(a):

A znacie słynne "konwoje" autobusów na trasie Katowice - Sosnowiec Pogoń Akademiki? To przypadek lepszy, niż 55 i 188 :-).
Otóż - jeździ tam 5 linii: 40, 154, 805, 813 i 818. Bardzo często można spotkać przynajmniej trzy z autobusów, jadące jeden za drugim od Ronda aż po Milowice. Trasy tych linii nieznacznie się różnią, a mimo to wszystkie dojeżdżają jeden za drugim pod Żyletę. A potem - pół godziny przerwy...

Już nie wspomnę o super, hiper "pośpiesznej" linii 805, która nie zatrzymuje się AŻ na jednym przystanku. Zresztą - z 803, 806 i 809 jest chyba podobnie... Nie można im zmienić numerów na "zwykłe"?

19.09 19:39:59

Iznogud napisał(a):

Jeszcze raz ja: jeśli już o Sosnowcu mowa:

Z własnym samochodem jest tak: jeśli chcesz np. z Sosnowca dojechać do parku w Chorzowie, to autem zajmuje to około 15-20 minut (dziś sprawdzałem). Zaś komunikacją miejską, z kilkoma przesiadkami i sobotnimi rozkładami - to około 1,5 do 2 godzin...

19.09 19:41:13

Ansylium napisał(a):

154 z modyfikacją rozkładu i trasy końcówek wg. mnie nie byłby zły, ale mogę poprzeć to tylko subiektywnymi wrażeniami. Program pierwszych drzwi też jest dobrą ideą, ale nie w wykonaniu KZK. Bo przewoźnicy za to kasę dostają, a wsiadając do pojazdu kierowcy można pokazać etykietę z dębowego i tak się pojedzie. Ale pieniążki za to wypływają. Ale są też prozaiczne rzeczy zrażające ludzi do KM. Bo chyba nie tak ciężko jest np. na pętli pod akademikami na Ligocie kierowcy otworzyć drzwi podczas deszczu żeby ludzie nie mokli... Tym bardziej, że tam nawet kawałka wiaty nie ma. Albo jednak posiadać bilety do sprzedaży przez kierowcę we wsiobusach i wieczornych kursach. U nas nikomu na niczym nie zależy bo przewoźnicy mają tylko kurs wykonać, a pasażer to uciążliwy dodatek, KZK "tylko" organizuje te przewozy, liczy wpływy, redukuje wypływy, sadzi drzewa a pasażer? A niech czeka na przystanku i moknie, a jak już coś przyjedzie spóźnione i lekko przeładowane, to latem można się w tym upiec, albo wąchać zapach spalin, albo marznąć zimą. A tramwaj? T15 co 30 minut - to mówi samo za siebie:) Alternatywa: Koszt zakupu poloneza z gazem: 2000, spalanie 10l/100km (ile jeździsz tyle lejesz)), utrzymanie groszowe. Póki km jest po to, żeby tylko figurowała w papierach ludzie, których stać na skorzystanie z alternatywy właśnie z niej skorzystają. Bo nawet w nocy po kielichu nie ma czym wrócić jak tylko taxi. Sam byłem kiedyś zwolennikiem KM, ale niestety nie mogę sobie obecnie pozwolić na korzystanie z takiej oferty dla samej idei. I co wybrałem? To chyba jasne...

19.09 20:09:47

aso napisał(a):

Nie ma sensu utrzymywać 154 w obecnym kształcie, bo jest to potworek nie pasujący do niczego, trudny do rozkładowej koordynacji, w dodatku pracujący bardzo nieefektywnie. 154 powinno zostać rozbite na 2 linie. Po stronie sosnowieckiej jako skrócona 40-tka (nie ma konieczności dojazdu do Piastów, bo jest tramwaj 21 i nie widzę sensu robić kolejnej linii), natomiast po stronie katowickiej autobus z Ligoty, który oprócz centrum obsługiwałby jednocześnie okolice urzędu wojewódzkiego i polibudy. Z racji jednokierunkowości ruchu ulicznego wychodzi coś na kształt linii okrężnej Mikołowska - Jagiellońska - Mariacka - Mickiewicza - Dworzec PKP.

20.09 08:20:58

memphis napisał(a):

@aso: da się przejechać przez południową część śródmieścia Katowic w poprzek w obydwie strony (choć oczywiście nie jest to proste) i właśnie bardzo brakuje takiego połączenia (rejonu Francuskiej z Mikołowską "na skróty" bez dworca).

20.09 09:43:43

Dave napisał(a):

@ Iznogud: głupoty gadasz jak nie wiem. Jakie 1,5-2 godzin z Sosnowca do parku w Chorzowie?! :o Chyba na piechotę! Byle jaką 800-tką do Katowic (Rondo albo Korfantego) i tramwajem dalej kilka miunt!

21.09 10:42:27

Iznogud napisał(a):

@Dave:
Tak, pod warunkiem, że:
1) mieszkasz przy trasie "jakiejkolwiek" osiemsetki, inaczej - musisz podjechać np. do centrum;
2) nie trzeba będzie czekać na przesiadkę (z czym w weekendy bywa różnie).
Wiele razy robiliśmy wypady do parku w Chorzowie, to wycieczka niemal na cały dzień.

21.09 14:29:40

andrzejh69 napisał(a):

@Ansyluim - dobrze mówisz, sama prawda i fakty, taka jest u nas KM od zawsze. Za czasoow WPK jescze bylo masowe wypadanie kursów, zdarzało się że 4 kusry pod rząd (rożnych linii w tym samym kierunku) wypadadały. Tu WPK czy obecnie KZKGOP zawsze robiło łaskę że funkcjonuje i do lat ludzie uciekali ze zbior-komu w transport indywidualny.

22.09 09:37:30

kk103 napisał(a):

Bez zasadniczych zmian pasażerów będzie coraz mniej i KZKGOP w końcu się rozpadnie. Komunikację miejską w naszym regionie można streścić w kilku punktach:
- absurdalna taryfa,
- dublowanie linii tramwajowych i kolejowych przez autobusy,
- dziwne trasy, chociaż czasem o dużych walorach turystycznych, ale nie każdy lubi jechać 12 km zamiast 6 km,
- rozkłady jazdy układane według tajemniczych reguł, często sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem.
Może ktoś wreszcie zrozumie, że komunikacja miejska powinna się opierać na stosunkowo niewielkiej liczbie linii o dużej częstotliwości kursów. Dlatego trzeba skończyć z radosną twórczością (np. linie 618, 813 czy 235), a autobusy skierować na linie, które mają dużo pasażerów.

22.09 09:49:26

podlesianin napisał(a):

Przedmówcy opisują różne przyczyny spadającej ilości pasażerów ale jakoś nikt nie napisał czemu. Może mi się to uda w paru zdaniach oczywiście to jest tylko moje zdanie, Więc w dzisiejszych czasach na przykład dojazd do pracy nie samochodem a autobusem, i czy się ma do przejechanie dwa kilometry czy czterdzieści to jest obciachem krótko pisząc więc ludzie są zakochani jak na razie w samochodach taka prawda podejrzewam że to się raczej zmieni ale z czasem . Kolejni potencjalni pasażerowie którzy odpadli z komunikacji to są ci co do nich 4,8 zł równa się dobre winko a nie autobus a przez pierwsze drzwi z tego powodu część tej ekipy została nawet wykluczona z korzystania z komunikacji miejskiej. I jest jeszcze jedna grupa społeczna którą nikt nie policzył a mianowicie ile osób wyemigrowało z regionu czy to zagranice czy w inne rejony polski.

22.09 20:23:13

P Śl napisał(a):

Mi sie wydaje, ze dobrym rozwiazaniem byloby ciachniecie linii 808/811/815/825/835/154/813... do dworca w Sosnowcu i stworzenie od dworca jednej linii do Katowic zwyklej plus ekspres zatrzymujacy sie co najwyzej na osiedlu piastow i od razu w centrum Katowic, bo kupe ludzi musi sie tluc po wszystkich przystankach. (albo cos w tym stylu)

22.09 23:51:57

butthead napisał(a):

Słuszna koncepcja. Taka linia ekspresowa już nawet jest, zapewnia dojazd z dworca w Sosnowcu do dworca w Katowicach w kwadrans :>

23.09 00:51:50

timin napisał(a):

P Śl co ty wygadujesz ciekawie kto ci taki pomysłów podsunął. i z zagórtza bede miał jechac do katowic dwoma autobusami dobre gratuluje inteligencji

23.09 08:19:14

Lucas napisał(a):

Właśnie, taka linia ekspresowa już jest! Mowa oczywiście o linii kolejowej, 15 minut z Sosnowca do Katowic, brak tylko wspólnej taryfy...

23.09 09:45:53

Ansylium napisał(a):

Jest, tylko ciut mało połączeń. Ale kupowanie miesięcznego PKP i KZK a w skrajnym wypadku jeszcze MZK Tychy wyniesie z pewnością więcej niż eksploatacja samochodu :)

23.09 15:22:52

P Śl napisał(a):

@timin: Wlasnie przez takich jełopów jak Ty powstaja te wspomniane drzewka. Nic z tego nie rozumiesz.

23.09 23:58:21

timin napisał(a):

P Śl to ty nic nie rozumiesz gadasz tylko głupoty i proponujesz jakieś absurdalne pomysły co do komunikacji wiem nie jedno bo podróżuje nią od wielu lat i to w dużo miejsc(od gliwic nawet po kraków,zawiercie,myszków) i naprwde wiem o czym mówie i wiem czego w tej komunikacji brakuje a co ja rójnuje

22.01 20:39:26


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!