Kolejne prace przy wiadukcie nad ul. Żeromskiego w Sosnowcu
12.08.2007
Od dłuższego czasu trwają prace przy remoncie wiaduktu kolejowego nad ul. Żeromskiego w Sosnowcu. 12 sierpnia wystąpiła konieczność wstrzymania ruchu tramwajowego.
Napięcie w sieci trakcyjnej wyłączono już o północy w nocy z soboty na niedzielę. Prace miały potrwać 24 godziny, jednak już o 13:55 ruch wznowiono.
Tramwaje linii 21, 24 i 27 kursowały na dwóch odcinkach tras: od strony Będzina dojeżdżały do Pętli Będzińskiej na Pogoni, a od strony centrum Sosnowca skierowane zostały do pętli w Zagórzu.
Na wyłączonym odcinku uruchomiona została komunikacja zastępcza obsługiwana przez standardowy zestaw autobusów i przewoźników: Leszek Socha z Piekar Śląskich (Jelcz M11 nr rej. SPI 93CJ i Neoplan N4016NF nr rej. SK 0849E) i PKM Świerklaniec (dwa Ikarusy 260.04, tym razem nr tab. 0201 i 0207).
Autobusy kursowały objazdem przez CWK ("ślimak") omijając zablokowaną ulicę Żeromskiego, a centrum Sosnowca obsługiwały niejako okrężnie - od Będzina jechały bezpośrednio pod dworzec PKP, skąd po którym postoju jechały z powrotem zahaczając o przystanek Sielec Park. Na przystankach oczywiście jak zwykle zabrakło jakiejkolwiek informacji dla pasażerów.
dw napisał(a):
Szkoda tylko, że nie było nigdzie (nawet w internecie) żadnej informacji o planowanym wstrzymaniu ruchu :|
12.08 16:24:14
Canon napisał(a):
To Socha kursował na dwóch liniach naraz?jego autobus ma dwie tabliczki-21,24.
13.08 09:51:27
memphis napisał(a):
Ta druga tabliczka to jest 21 (przerobione z 24).
13.08 12:52:57
kysó napisał(a):
Mało braku informacji na przystankach to ani tramwaje ani komunikacja zastępcza nie kursowały według obowiązującego rozkładu jazdy (cale szczęście, że chociaż jedno z drugim było skomunikowane). Ponadto autobusy zatrzymywały się, gdzie chciały - nie zawsze na wysokości przystanków tramwajowych, czasami na istniejących obok przystankach autobusowych a czasami po prostu tam, gdzie stał jakiś człowiek - na chodniku, w trawie czy na skrzyżowaniach ulic. Pomijam kwestię bezpieczeństwa w tych wypadkach.
13.08 15:19:58
memphis napisał(a):
No właśnie jedno z drugim nie było skomunikowane, tylko jeździło każde wg swojego planu (autobusy w sumie co 15 minut). Natomiast co do przystanków to autobusy zatrzymywały się na przystankach autobusowych, a w razie ich braku na wysokości tramwajowych (Rybna). A jak ludzie dobiegali to jeszcze dodatkowo tam gdzie byli i nie zgodzę się z tym, że było to niebezpieczne.
13.08 16:32:50
kysó napisał(a):
@ memphis: ja nie zauważyłem braku skomunikowania - może prowadziłem obserwacje w innych godzinach niż Ty. Co do bezpieczeństwa: jak autobusy zawracając na skrzyżowaniu Małobądzkiej i Słowiańskiej w Będzinie (tam je widziałem) otwierały drzwi na środku tegoż zakrętu i wysadzały ludzi to zbyt bezpieczne to nie było. Tym bardziej, że pod Elektrownią w Będzinie kierowcom nie za bardzo chciało się otworzyć usta i powiedzieć "koniec jazdy" tylko ze zdezorientowanymi ludźmi jechali dalej. Być może po godzinie 10:00 było inaczej - ja opisałem sytuację jaka miała miejsce do tej godziny.
13.08 21:27:44
memphis napisał(a):
Ja nie twierdzę, że nie dało się przesiąść, ale kwestią losową było ile trzeba było czekać. Natomiast w ogóle nie rozumiem o czym piszesz jeśli chodzi o to wysadzanie. Jakim cudem kierowca mógł kogokolwiek zawieźć na to skrzyżowanie, skoro postoje odbywali pod elektrownią, po przyjeździe z Sosnowca? I wszyscy czterej tam stali i jechali dalej dopiero w godzinie odjazdu. A byłem tam od rana i nie zauważyłem niczego takiego.
13.08 21:41:02
dw napisał(a):
Podczas remontu mostu na Żeromskiego w lipcu jeden z kierowców zatramwaju postój odbył przy zamkniętej (z powodu remontu mostu) ul. Słowiańskiej.
http://www.tramwaje2.za.pl/...
13.08 21:49:46