Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Przez gaśnicę PZU nie wypłaca odszkodowania

07.08.2007

Tagi: – Dodał: Jakub Jackiewicz

Marcin Pietraszewski
Gazeta Wyborcza, 06.08.2007


Autobus miał łyse opony i nie przeszedł badań technicznych. Jednak szefowie firmy Meteor twierdzą, że to nie oni są winni tragicznemu wypadkowi w Łaziskach.


To był najtragiczniejszy wypadek autokarowy na Śląsku w ciągu kilku ostatnich lat. Pod koniec kwietnia w autobusie nr 45 w Łaziskach Średnich zginęli 39-letnia kobieta i dwuletnie dziecko, a 20 osób zostało rannych. Na łuku drogi w pojeździe niespodziewanie rozszczelniła się gaśnica. Biały, duszący proszek wypełnił kabinę i oślepił kierowcę. Rozpędzony wóz minął pawilony handlowe, zmiażdżył zaparkowany na poboczu samochód osobowy, po czym wjechał w ścianę ośrodka zdrowia.

Renata Piszczek siedziała na końcu autokaru, kiedy siła uderzenia wyrwała ją z fotela. Kobieta przefrunęła nad innymi pasażerami i wylądowała w środku pojazdu. - Do końca życia nie zapomnę dźwięku giętej blachy oraz krzyku zalanych krwią ludzi - wspomina Piszczek, która z wypadku wyszła ze stłuczonymi żebrami, kręgosłupem, nadgarstkiem oraz zerwanym mięśniem czworogłowym. Do dzisiaj jest na zwolnieniu lekarskim.

Ranni pasażerowi zwrócili się do firmy Meteor (właściciel autobusu) o wypłatę odszkodowania. Chcą także, żeby przewoźnik pokrył koszty ich leczenia: po kilka tysięcy zł od osoby. - Gdybym nie płaciła za badania i rehabilitację, to terminy z kasy chorych miałabym dopiero jesienią - tłumaczy Piszczek.

Kilkanaście dni temu PZU, które jest ubezpieczycielem firmy przewozowej, poinformowało jednak ocalałych pasażerów, że na razie nie widzi możliwości wypłaty pieniędzy. Powód? Śledztwo się jeszcze nie zakończyło, a Meteor nie poczuwa się do winy. - Gaśnica była źle regenerowana, więc odpowiedzialność za tragedię ponosi konserwator, który się tym zajmował. Wnioski o odszkodowanie powinny być kierowane do niego - przekonuje Jarosław Rechul, współwłaściciel firmy przewozowej.

Prokuratura potwierdza, że gaśnica była w fatalnym stanie (m.in. zaspawano w niej nabój i wypełniono ją nieprawidłowym proszkiem) i jej konserwatorowi przedstawiono już zarzuty. Śledczy przyznają jednak, że badają również odpowiedzialność przewoźnika, a ich ustalenia są szokujące. - Ten autobus miał łyse opony i nie przeszedł badań technicznych. To niedopuszczalne, że w ogóle wyjechał na trasę - mówi prokurator Krzysztof Zacharyasz, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Mikołowie, na polecenie której policja zabezpieczyła w Meteorze kilkadziesiąt segregatorów z dokumentacją techniczną.

Prezes Rechul przekonuje, że brak badań nie miał żadnego związku z wypadkiem. - To wyłącznie decyzja administracyjna - mówi.

Pasażerowie nie zgadzają się z takim tłumaczeniem i wynajęli prawnika, który będzie ich teraz reprezentował. - Ci ludzie, kupując bilet, zawarli umowę na bezpieczny przejazd z punktu A do punktu B. W takiej sytuacji ryzyko za szkody poniesione podczas podróży ponosi przewoźnik - stwierdza Leszek Krupanek, prawnik pasażerów.

Taką interpretację prawa popiera Wanda Życimska-Myszka, konsultantka Biura Rzecznika Ubezpieczonych. - Przewoźnikowi trudno będzie wykręcić się od odpowiedzialności za tę tragedię. Pasażerowie mają więc święte prawo walczyć o odszkodowanie z jego polisy OC - przyznaje.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

Arcziv napisał(a):

Jaka właściwie jest różnica między autokarem a autobusem miejskim. Bo mi się zawsze autokar kojarzył z autobusem wycieczkowym, a taki nie jeździ na lini 45

07.08 12:30:18

AdaM napisał(a):

Wszystko fajnie, tylko pasażerowie kupili bilety od MZK a nie PKM czy Meteora. Więc to MZK powinno płacić, że za słabo kontroluje przewoźników i opłacają im się takie przekręty.
Jakby nie patrzeć MZK, KZK itp. powinny mieć na takie wypadki wykupione OC.

07.08 12:34:04

GREG napisał(a):

Co to za problem założyć przed przeglądem dobre koła z innego busa

07.08 13:19:10

kysó napisał(a):

@AdaM: Ale organizator ma zawartą umowę z przewoźnikiem i według prawa przewozowego to przewoźnik odpowiada za bezpieczeństwo ludzi i za należyte wykonanie usługi. Życzę pasażerom zdrowia i wygrania jak największych odszkodowań , organizatorom komunikacji, aby nigdy nie musieli podpisywać umowy z takimi firmami jak Meteor a przewoźnikowi zgonu w męczarniach.

07.08 14:04:10

andrzej69 napisał(a):

ale tem m121 wypasiony w "fotele" to jakas super wersja chyba
ALe tak juz na powaznie to przez gasnice ludzie zgineli a nie przez łyse opony, czy brak badan technicznych, ten co konserwował gasnice doprowadzil do wypadku i nie ma co kota ogonem obracac. Nowe opony i wazne badanie w tym konkretnym przypadku by nic nie pomogły. Załosne jest to ze ludzie ulegli wypadkowi i w kraju unii euroipejskiej nie moga sie leczyc w ramach kasy chorych tylko musza swoje osczednosci wydawac bo cos tam cos tam ktoś tam ktoś tam i takie prawne biadolenie!!!!!!! A jak ktos nie ma oszcednosci to co? Ma zostac kaleką????? To mnie najbardzuej własnie wQ a nie te łyse opony którymi się ludziom oczy zamydla.

07.08 14:06:18

meteor napisał(a):

No właśnie raczej nie, bo jeśli podróżujesz samolotem który jest wynajęty przez ORBIS od LOTu, to w wyniku wypadku zwrócisz się o odszkodowanie raczej do LOTu, nieprawdaż ?

07.08 14:07:59

butthead napisał(a):

Słuszna uwaga AdaM-a. Dodajmy, że przewoźnikiem na linii 45 jest PKM Tychy.

07.08 16:54:32

SZAKAL G Z napisał(a):

Czy może mi ktoś powiedzieć co ten autobus robił na drodze skoro nie miał ważnych badań? Wogóle nie powinien wyjechać z zajezdni. Ciekawe czy inne autobusy Meteora mają też takie wadliwe gaśnice? Aż strach wsiadać do takich "jeżdżących trumien". KZK i MZK niech porządnie skontrolują wszystkich przewoźników!

07.08 18:12:24

podlesianin napisał(a):

Aż się nasuwa pytanie dlaczego ta firma ma jeszcze licencje na transport? I co w tej sprawie zrobiło ITD jak widać w tym przypadku kiepsko działa. Dokładnie jak napisał przedmówca w strach wsiadać do nie których autobusów.

07.08 20:34:22

butthead napisał(a):

Gdyby organizatorzy z dnia na dzień skontrolowali wszystkich przewoźników, okazałoby się pewnie, że co drugi-trzeci kurs należy skreślić z rozkładu...

07.08 21:52:35

GOŚĆ napisał(a):

TO MZK TYCHY POWINNY ODSZKODOWANIE WYPŁACAĆ TYM PASAŻEROM BO ONI DOPUSZCZJĄ DO RUCHU TAKIE AUTOBUSY,BANDA ZŁODZIEJI Z MZK

07.08 22:20:19

pszonar napisał(a):

@Kyso, do jasnej cholery!
cyt."Przewoźnikowi (życzę) zgonu w męczarniach..."
Zastanów się co wygadujesz. Myślisz, że taki Rechul czy Pieczara chcieli kogoś pozbawić życia?! Może jeszcze się cieszą z wypadku i jego ofiar!
Faktyczną winę za stan tamtej sytuacji ponosi PKM Tychy. Po pierwsze, kiedy już się zdecydował na podwykonawstwo nawet nie potrafi go opłacić, bo 2,80/wzkm taborem BN to śmieszna stawka. Jeździ Meteor, ale gdyby nie on byłby na pewno ktoś inny i wątpię, żeby lepszy. Po 2 PKM poszedł na łatwiznę i jeśli ktoś czytał warunki podwykonawstwa - PKM zobowiązowywał się do codziennych przeglądów "pożyczanych" wozów przed ich wyjazdem. Później jednak prezes Kowol wyciął te klauzulę lub o niej zapomniał.
Po trzecie Meteor jeśli dopuszcza się zaniedbań to na poziomie tych jakie popełniają i inni przewoźnicy. A wypadek z gaśnicą się mógł zdarzyć wszędzie indziej, bo nie Meteor w nią bezpośrednio ingerował. Poza tym co - taki właściciel pokroju Jarosława Rechula może latać codziennie i sprawdzać każdą srubkę we wszystkich wyjeżdżających autobusach?! Podam przykład, że w Meteorze się paliły gnioty, ale u Zagozdy i w PKMie też.
Jeśliby ktoś nie zauważył po tej tragedii Meteor się ocknął, co ważne. Najpierw zakupił scanie, teraz sukcesywnie naprawia odstawiony bądź wyeksploatowany tabor (#857,#866,#862).
A i kontrole ITD firma bardzo pomyślnie ostatnio przechodzi.
Jeśli masz chęć wypowiedzi - najpierw bądź w temacie.

08.08 00:02:14

AdaM napisał(a):

Nie powiem, żebym nie dostrzegał wad u wielu przewoźników - u niektórych należałoby postawić odpowiedzialnych pod sąd, ale myślę, że redakcja powinna zasugerować ograniczanie się w "życzeniach" piszących.

08.08 10:30:36

Jarek5 napisał(a):

Ta naprawia... niecałe dwa tygodnie temu jechałem ich Solarisem na 69. Wstawiona szyba z pleksi - przyklejona i przykręcona do nadwozia. I co z tego? Nic. Gdybym mocniej się o nią oparł w czasie jazdy to skończyłbym na nowej betonowej nawierzchni na DK81 na terenie Żor po czym bym został przejechany przez nadjeżdżający samochód. Rzeczywiście się ocknęli.

08.08 12:43:03

Megadeath napisał(a):

@ pszonar-przecież kysó to wyrocznia na temat komunikacji w GOPie,nikt się na tym nie zna lepiej od niego :P

08.08 14:00:45

podlesianin napisał(a):

Oby nie doszło w najbliższym czasie do gorszej katastrofy bo potem będzie jak w tym przysłowiu mądry polak po szkodzie. Po prostu odbierać koncesja, plus prawa jazdy i będzie raz dwa porządek.

08.08 17:08:17

pszonar napisał(a):

@Jarek5: Nie powiem, że to co mówisz nie jest uchybieniem, ale zobacz u ilu innych przewoźników zdarzają się pleksi. W PUP, Nowak Transport, PKM Sosnowiec czy nawet Katowice. Nie naprawią też przecież wszystkich wozów od razu, a jeśli chodzi o szyby akurat na liniach mikołowskich jakoś dziwnie często się tracą...
@podlesianin: W ten sposób straci koncesje wielu po kolei. Najpierw Meteor, potem Zagozda, Delta, Irex, może i PKM Świerklaniec... A my będziemy jeździli busami albo jakimiś "Detkami". Nie odbieranie koncesji jest rozwiązaniem problemu, a częste kontrole i znamienne kary.

08.08 21:40:08

wikibus.org andrzej napisał(a):

Tak naprawdę jedyną winę za wypadek ponosi konserwator gaśnicy, bo żaden inny czynnik nie miał na to wpływu. Nie zastanawiajmy się, co by było gdyby tragedię dało się przewidzieć, bo się nie da.

Inna sprawa to stan techniczny taboru- tutaj wielką winę ponoszą KZK, a w mniejszym stopniu też MZK. Zero jakiejkolwiek kontroli przewoźników, pojazdów, które pojawiają się na liniach. Słaba kontrola wykonalności i jakości kursów.

Meteor nie odstaje od średniej dla przewoźników w KZK i MZK. Jak na "prywaciarza" ma bardzo nowoczesny tabor. A wypadki się zdarzają...

A odszkodowania powinny być w takiej sytuacji przyznane przez wojewodę do czasu wyjaśnienia sprawy i ustalenia tego, kto zapłaci za wypadek. Sprawa jest wyjątkowo zawiła.

I absolutnie zgadzam się z Pszonarem...

09.08 23:44:04

tyszanin napisał(a):

pzu nie wypłaci odszkodowania bo autobus miał niewazne badania techniczne i tego meteor nie przeskoczy.a to czy pomyślnie przechodzą kontrole itd i policji to wiedzą tylko panowie rechul i pieczara.ale ciepło to na pewno mają

11.08 08:35:55

znowu ja napisał(a):

Super łyse opony, brak przeglądu, ale to cholera nic to zwykła decyzja administracyjna, autobus nie będzie miał kierownicy albo siedzenia dla kierowcy, ale to nic dawaj z nim na trasę, bez badań nie powinien wyjeżdżać, może gdyby był na zajezdni nic by się nie stało bo inny autobus by wtedy pojechał, ale tak to jest z prezesami że zawsze umywają ręce ale jest nadzieja że prawnicy coś zdziałają.

12.08 01:45:46

AjQosmio napisał(a):

Prokuratorzy pala glupa.
Wystrczy sprawdzic kiedy byl przeglad robiony i gdzie byl w tym czasie autobus.

11.02 02:45:04

AjQosmio napisał(a):

itd tez bierze w lape od meteorow.
Skoro ktos montuje dodatkowy zbiorniczek w zbiorniku paliwa i nikt tego nie widzi?

11.02 02:49:12


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!