Triumfalny pochód czerwonych autobusów cz. IV
10.05.2007
Tomasz Rzeczycki
Montes Tarnovicensis
Część IV
Spore zamieszanie zaszło po 1990 r., w związku z kryzysem a potem z likwidacją Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Katowicach. W 1990 r. WPK dał w ajencję linię pospieszną A PKS-owi, ale ten wkrótce sam zrezygnował. Po prostu PKS miał zbyt mało pojemne pojazdy. Obsługę linii A przejęła więc zajezdnia w Bytomiu, czyli późniejszy PKM Bytom.
O ile dotychczas identyczne bilety komunikacji miejskiej obowiązywały w całym kraju, to teraz poszczególni organizatorzy komunikacji zaczęli wprowadzać swoje własne bilety. Doszło do tego, że na tarnogórskich liniach zaczęło obowiązywać kilka rodzajów biletów, w zależności od tego, z jakiej zajezdni pochodził autobus. Własne bilety wprowadził PKM Gliwice, własne PKM Bytom, a jeszcze inne PKM Świerklaniec. W autobusach pojawili się konduktorzy sprzedający bilety, których nie było od wielu lat. Niebawem, w 1992 r., Tarnowskie Góry i kilka sąsiednich gmin założyły Międzygminny Związek Komunikacji Pasażerskiej z siedzibą początkowo w Świerklańcu, który zajął się układaniem rozkładów jazdy i czuwaniem nad komunikacją. Na liniach podległych MZKP jeździły głównie autobusy Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej ze Świerklańca.
Dopiero z dniem 1 lipca 1993 r. wprowadzono Unię Biletową w autobusach linii PKM Bytom, PKM Tychy, PKM Gliwice i MZKP. Wprowadzono równocześnie taryfę strefową. Za przejazd w granicach gminy trzeba było kasować bilet za 4 tysiące złotych, a przy przejeździe z jednej gminy do drugiej - za 6 tysięcy złotych. Stare bilety traciły ważność wraz z początkiem września. W Górnośląskim Okręgu Przemysłowym były więc wtedy dwa odmienne systemy biletów: bilety Unii Biletowej oraz bilety powstałego właśnie Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP.
Dopiero 12 października 1994 r. w Pałacu Kawalera w Świerklańcu podpisano porozumienie o wspólnych biletach na liniach MZKP i KZK GOP, które weszło w życie od 1 listopada 1994 r. Poza tym porozumieniem niczym samotna wyspa pozostał PKM Bytom, którego autobusy docierały do Tarnowskich Gór. Dopiero odkąd od 1 lutego 1995 r. Bytom wszedł do KZK GOP, kłopot zniknął. Odtąd we wszystkich liniach autobusowych w Tarnowskich Górach obowiązywały te same bilety. Przez pewien czas (1996 - 2003) istniał w ofercie nawet wspólny bilet miesięczny na wszystkie linie KZK GOP, MZKP i MZK Tychy. Jego posiadacz mógł pojechać z Tarnowskich Gór z przesiadkami bez konieczności dalszych opłat do Ornontowic, Orzesza, Oświęcimia, Kobióra a nawet do Żor.
Ciąg dalszy w następnym numerze
M.M.P. - Transport Ruda Śląska napisał(a):
Ale to wszystko skomplikowane :D
10.05 16:57:29
YoMaHa napisał(a):
Artykuł świetnie wpisuje się w modny ostatnio trend marginalizacji tramwajów i ich "wycinania", nawet ze świadomości. Autor pisze o dwóch systemach biletowych - uprzejmie wypada zaznaczyć, że był jeszcze trzeci, tramwajowy.
10.05 18:06:56
Serd napisał(a):
@YoMaHA: Zwróć uwagę że autor zajmuje się tu komunikacją autobusową a nie tramwajową (przynajmiej w tym odcinku).
10.05 19:39:04
pszonar napisał(a):
A na jakiej zasadzie odbyła się unia MZKP z Tarnowskich gór z PKM Tychy? Tylko nie mówcie,że jeździło w okolicy coś w stylu 623:D
10.05 20:08:53
andrzej69 napisał(a):
z Tychów na Godule 82 z Goduli do Bytomia 146, a potem 19,17 i podobne do Tarnowskich Gór:)
11.05 09:20:21
abes napisał(a):
czemu akurat cos w stylu 623...!?
11.05 16:48:52
pszonar napisał(a):
Nie no nie wiem. Tak zapytałem, bo z Tychów wydawało mi się być odrobinkę daleko do Tarnowskich Gór:)Dzięki Andrzej za info:)To te wszystkie wymienione przez Ciebie linie już wtedy kursowały?Ja wiem tylko o 82;)
12.05 12:53:57
jacekso napisał(a):
Przecież to są stare linie, a Unia Biletowa obowiązywała na początku lat 90-tych. Ale "82" już chyba wtedy nie jeździła do Goduli tylko do Nowego Bytomia.
12.05 14:22:57
andrzej69 napisał(a):
82 jeździł do Goduli jeszce napewno w 1994 a gdzieś 1994/95 skrócili go a do Goduli jeździł 982(KZKGOP) z Mikołowa. Na 146 można było jeździć i na uni biletowej i na KZKGOP. Pamiętam bo do X.1994 roku jeździłem z Mikołowa do Szombierek i jeździłem 82+146. Wogóle to dawno dawno temu 82 jeździł z BytomiaPKP do Tychów. Unia gdzieś powstała w 1993, pod koniec 1992 jeszcze były uniwersalne bilety - tzn na bilet kupiony w Katowicach mozna było jeździć wszędzie po byłym WPK(n może z wyjątkiem Jaworzna i Rybnika)
13.05 19:44:04
Serd napisał(a):
A teraz 82 kursuje na trasie: Paprocany Wiadukt - Halemba Kopalnia (w niektórych kursach: Tychy Zajezdnia - Halemba Kopalnia) i należy do MZK Tychy, na którego zlecenie obsługę na tą linię ma PKM Tychy
14.05 11:17:02
jacekso napisał(a):
No co ty nie powiesz, Serd...
@andrzej69: Mam plan miasta Rudy Śl. wydany w 1992 roku przez PGK Katowice, na którym "82" ma już "pętlę" w Nowym Bytomiu
16.05 02:10:02
Krzyś napisał(a):
Moja propozycja by przywrócić pierwotny kurs lini "92" Katowice Ligota-Zabrze Helenka. W dobrych okresach nawet 5 wozów było przydzielone na tej linii "538" "3669" "3285"(poźniej4079)" "3639"(później738)"2545"
16.05 07:34:35
andrzej69 napisał(a):
a ten 2545 co to było? pr110?. pomysł popieram bo mieszkam w Łagiewnikach i teraz jak 7 jeździ tylko do Batorego to nie ma bezpośredniego połączenia do Katowic
16.05 08:45:58
andrzej69 napisał(a):
jacekso :) Chyba masz rację, mogło mo się pomylić, w każdym razie w tym czasie się przesiadałem z 82 na 146, mogło to być w Nowym Bytomiu a nie na Goduli. Pamiętam też ze na 146 były ważne i tyskie i KZKGOP-owskie bilety.
Tak a propo w latach 1989-94 byłem pracownikiem owego PGK Katowice :), mam bardzo dużo starych planów miast śląska ale nie mam czasu ich zeskanować .. ale mogę je pożyczyć to tego celu :)
16.05 08:51:13
jacekso napisał(a):
Ja teraz współpracuję z PGK w zakresie komunikacji miejskiej na planach miast. Wraz z Andrzejem Soczówką aktualizujemy przebieg linii i rozmieszczenie przystanków.
A plany miast kolekcjonuję już ponad 20 lat. :)
18.05 00:06:38
andrzej69 napisał(a):
jacekso : ja je kolekcjonuje od 1980 roku. Ale mam np Bytom z 1978 :) i na nim jest np taka ciekawa linia 152 podobna do 127 tylko jeszcze jeździła przez Karb. W obecnym PGK pracuje może z 10 osób za moich czasów pracowało 1200-500 :). A faktem jest że wydają najlepsze mapy bo redagują je kartografowie z wykształcnia i dużą praktyką zawodową (podobnie w PPWK Warszawa), a nie jak w innych firmach przypadkowi ludzie.
18.05 13:37:13