Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Pociągi miejskie zamiast autobusów?

08.08.2009

Tagi: – Dodał: Marek Borys

Joanna Heler,
Polska Dziennik Zachodni, 08.08.2009 r.


Władze Gliwic przymierzają się do reanimacji połączeń kolejowych na trasie, którą przez lata zaniedbały PKP. Chodzi o połączenie najbardziej odległych dzielnic miasta, Sośnicy i Łabęd, ewentualnie przedłużenia miejskiej kolei do sąsiadujących z Łabędami Pyskowic. To nie tylko spore skupiska ludzi, ale i szybko rozwijające się tereny przemysłowe. Eksperci od rynku kolejowego z Zespołu Doradców TOR, którym urzędnicy zlecili sprawdzenie, czy pomysł ma rację bytu twierdzą: to ma sens.


Z Sośnicy do Łabęd (ok. 10 km) jeżdżą autobusy KZK GOP. Jeśli nie wpadną w korki, podróż trwa ok. 50 minut. Bezpośrednio z Sośnicy do Pyskowic nie dojedzie się. Można wybrać wariant z autobusową przesiadką lub jadący z centrum i nieczęsto przewóz PKS. PKP na trasie Gliwice - Pyskowice ma 9 połączeń na dobę. Miejska kolej miałaby kursować w momentach szczytu co pół godziny, poza nimi - co godzinę. I tak przez cały tydzień. Podobnie ułożony rozkład jazdy mają nowoczesne Flirty odjeżdżające z Tychów do Katowic.

- Połączenie, które chcą uruchomić Gliwice odbywałoby się po linii E30, a więc na odcinku gdzie jest realizowany międzynarodowy transport pasażerski. Żelazna droga jest tu sukcesywnie modernizowana, prace doszły już do Strzelec Opolskich. Wkrótce dotrą też do Pyskowic i dalej, do Gliwic. Pasażerów nie interesuje jednak stan torowiska. Oni chcą dotrzeć na miejsce szybko i wygodnie, czekając na przewóz w cywilizowanych warunkach. I to jest najsłabszy punkt projektu. W Pyskowicach mamy bowiem zdewastowany dworzec, gdzie przed laty polikwidowano kasy. Jeden przystanek, przy osiedlu Kopernika trzeba by budować od nowa, dawną rolę przywrócić dwóm: przy ZNTK oraz w Sośnicy. Co do trzech pozostałych, w Kuźnicy, Łabędach, wreszcie samych Gliwicach, nie ma zastrzeżeń - mówi współautor opracowania, Piotr Rydzyński.

Gliwiccy urzędnicy nie wiedzą jeszcze, kto miałby zadbać o remont przystanków oraz dworca w Pyskowicach. Formalnie to zadanie dwóch kolejowych spółek, Zakładu Linii Kolejowych PKP SA oraz Zakładu Gospodarki Nieruchomościami.

- Podobnie jak miało to miejsce w przypadku bytomskiego dworca, to samorząd mógłby przejąć obiekty i wyremontować je na własny koszt - twierdzi Krzysztof Radomski, zastępca dyrektor Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Autorzy opracowania twierdzą, że miejska kolej w Gliwicach ma szansę obejść się bez samorządowych dotacji, a nawet przynosić dochód. Wpływy z biletów w pierwszym roku funkcjonowania mogłyby wynieść nawet ok. 6 milionów, przy kosztach wynoszących około 1 mln 600 tys. zł. Warunkiem jest jednak, że do pociągu przesiądzie się prawie 10 tys. pasażerów komunikacji miejskiej, PKS oraz korzystających z prywatnych środków transportu. Ma ich do tego skusić m.in. wspólny bilet autobusowo-kolejowy oraz możliwość pozostawienia auta na strzeżonym i monitorowanym parkingu (typu "Parkuj i jedź"). Miałby on powstać przy osiedlu Kopernika.

Wiceprezydent Piotr Wieczorek nie chce na razie podawać terminów, kiedy miejska kolej miałaby ruszyć. Jak dodaje, atut szybkiego dojazdu z Sośnicy do Pyskowic przetestował osobiście, jadąc kolejową drezyną. Podróż zajęła mu 22 minuty. Eksperci z TOR-u wskazują, że miejska kolej mogłaby ruszyć już w przyszłym roku.

A jeśli kolejowa innowacja nie zyska na tylu zwolenników, by wyjść na zero? Tak jest w przypadku uruchomionego po kilku latach przerwy kolejowego połączenia Gliwice - Bytom.

- Nie powinno się traktować takich przedsięwzięć jedynie przez pryzmat dochodowości. - argumentuje Piotr Rydzyński z TOR-u.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

Dave napisał(a):

Jakież to pociągi "międzynarodowe pasażerskie" jeżdżą przez Strzelce Opolskie?! :|
A cały pomysł (tzn. pomysł nie, tylko realizacja) wydaje się być fikcyjny i rozdmuchany tylko po to, aby przyćmić likwidację tramwajów w Gliwicach!

08.08 12:37:56

Daro85 napisał(a):

der TOR /niem./= głupiec. I tyle komentarza do tego artykułu.

08.08 12:45:47

Gojira napisał(a):

"- Podobnie jak miało to miejsce w przypadku bytomskiego dworca, to samorząd mógłby przejąć obiekty i wyremontować je na własny koszt..."

HAHAHAHA! Że niby kiedy i kto wyremontował bytomski dworzec?! Chyba od dziesiątek lat nie było tam nawet jednego człowieka z pędzlem!
Sam pomysł wcale nie wydaje się taki zły, ale jakoś szczerze wątpię w jego powodzenie...

08.08 14:47:59

butthead napisał(a):

Już w pierwszym roku miliony zysku, no chyba że nie wyjdzie, to wtedy nie patrzmy przecież tylko przez pryzmat dochodowości. Piękne.

08.08 20:56:20

ff napisał(a):

Jestem przeciwny temu rozwiązaniu, ponieważ jak w przypadku Tychy-Katowice będzie z pewnością krojony rozkład w pozostałych rejonach województwa, żeby tylko PKP PR za dużo nie zarobiło, a UM żeby za dużo nie dopłacał. A jestem pewien, że bez dotacji się nie obejdzie. Malownicza trasa do Wisły Głębce może się wtedy już nie obronić :(

08.08 22:30:25

podlesianin napisał(a):

A co pomysłu prezydenta Gliwic to mam takie samo zdanie że to jest pomysł w celu odwrócenia uwagi że są likwidowane tramwaje i pewno jest że prezydent zrozumiał że zrobił coś nie tak w tej sprawie. A teraz na temat funkcjonowania linii do Wisły Głębce. Więc wczoraj miałem okazje wracać z Wisły i po raz kolejny PKP dało ciała tak to określę, jak się puszcza na trasę jedną jednostkę gdzie wiadomo że są organizowane w Wiśle imprezy kulturalne i nie da się wsiąść do pociągu to czy to nie jest sabotaż? PKP po prostu nie potrafi zarabiać pieniędzy tylko je gubi taka prawda.

09.08 09:27:02

daru napisał(a):

podlesianin. Pkp do Wisły to w ogóle porażka. Kilkanaście razy w te wakacje jechałem trasą Gliwice - Wisła Głębce - Gliwice i nawet podwójny skład pociągów to mało, bo od Wisły Uzdrowiska pociąg jest napchany. W Ustroniu Polanie to już jest ścisk i pasażerowie stoją po ubikacjach i przedziałach całą drogę do Katowic lub do Tych. Tak więc za stanie całą trasę w kiblu bilet jest stanowczo za drogi.

09.08 17:55:41

podlesianin napisał(a):

Aż nasuwa się pytanie czy nie da się spiąć składów z grupy? Druga sprawa nie da się w tygodniu podesłać jednego lub dwóch drewnolino do Głębiec i potem je podpiąć. A naprawdę to powinno być tak, że ktoś powinien za to polecieć z pracy bo przynajmniej jak by ta linia była prywatna to pewno ktoś by poleciał, ale niestety to PKP i tam są ważniejsze wycieczki do Paryża lub na Ukrainę za nasze podatki.

09.08 20:32:57

aaaa napisał(a):

@podlesianin; @daru
trzeba pamiętać o tym, że to Urząd Marszałkowski daje kasę na przewozy regionalne i jeżeli jest tłok w pociągu to tylko dlatego że UM nie chce płacić za podwójne jednostki
Nie bronie też PKP bo jak wiemy to właśnie ta spółka układa jeszcze RJ i bardzo często układa go "pod siebie" i w efekcie podwójne składy jeżdżą na bezsensownych trasach, w bezsensownych terminach i godzinach

09.08 21:58:07

podlesianin napisał(a):

Oki tylko jak tak jest to PKP nie umi zabrobić kasy i tak płacą za prąd w sieci czy jedzie jedna jednostka czy dwie.A idzie 15 sierpnia aż się wybiorę i sprawdzę gdzie indziej co serwuje PKP w tym dniu obym kolejny raz nie miał nie do wiary.

09.08 22:48:14

ff napisał(a):

Dwie jednostki biorą dwa razy więcej prądu niż jedna. Można by było ewentualnie sądzić, że posyłając dwa kible (chociaż UM płaci za jeden) więcej zarobią, bo będzie więcej pasażerów, którzy zmieszczą się do środka, ale z drugiej strony pasażerowie zwykle kupują bilety wcześniej, więc czy wejdą czy nie, to zysk ten sam, bo bilet i tak już kupiony. Inna sprawa, że kolejny raz pociągiem się nie wybiorą. Ale dziś o 15:32 z Katowic jechał podwójny kibel do Wisły, więc na wieczornym z Wisły musiał jechać ten sam.

10.08 00:10:15

aaaa napisał(a):

zauważ proszę że w PR-ach pracują ludzie wywodzący się jeszcze z państwowego pkp stąd też ich myślenie - po co mamy zarabiać skoro samorząd i tak da kasę a jeżeli nie to wytnie się kilka połączeń

wracając do tematu artykułu. Dziwne, że władze Gliwic teraz fundują likwidację tramwajów na rzecz "jedynego i słusznego" PKM-u a myślą już o zastąpieniu autobusów pociągami...oby tylko nie okazało się, że ów pociągi (o ile pomysł dojdzie do skutku) podzielą los tramwajów w Gliwicach - wtedy pasażerom pozostaną tylko własne samochody, rowery i nogi

10.08 00:17:42

Hannes napisał(a):

"Ma ich do tego skusić m.in. wspólny bilet autobusowo-kolejowy "...
Czy jest jeszcze ktoś, kto uwierzy, że - za przeproszeniem - KZK GOP będzie miało ochotę się dogadać z PKP PR w sprawie biletów? Ile lat nam się te bajkę wciska?
Szkoda słów, naprawdę.
Pora się solidnie wziąć za wysadzenie ze stołków szanownych państwa w KZK GOP oraz paru prezydentów niektórych miast.

10.08 09:22:30

Rekin napisał(a):

Kompletna bzdura i mydlenie oczu mieszkańcom. Weźcie mapę do ręki i zobaczcie, gdzie jest stacja PKP w Śośnicy, a gdzie osiedla generujące największy ruch. Jedyne, co można zrobić, to sprzedać tym kretynom porządnego buta w siedzenie!

10.08 11:29:14

frankiewicz-musi-odejsc napisał(a):

Urzędasy z Gliwic prawdopodobnie nie pokojarzyły faktu, że przesiadka na pociąg wiązać się musi z masową wycinką pracy przewozowej PKM-u ;)

10.08 14:20:22

ik 280 napisał(a):

Urzędasy z Gliwic doskonale o tym wiedzą. Ten kit Sośnica-Łabędy jest wciskany tylko i wyłącznie jako odpowiedź na zarzuty o likwidacji komunikacji szynowej w Gliwicach. Taki pociąg nigdy nie będzie istniał, o czym, przypuszczam, wiedzą wszyscy tu obecni. Naturalnie eksperci z TORu i dziennikarze DZ mogą o tym nie wiedzieć i brać za dobrą monetę bełkot Wieczorka czy jakiegoś tam Radomskiego z PR

10.08 17:37:33

arek napisał(a):

fajnie gdyby bylo takie cos ale tez powstal jakis maly dworzec na koperniku bo tak to lipa szybki bezkorkowy byl by dojazd do miasta

13.08 15:23:08

copper napisał(a):

@ "Czy jest jeszcze ktoś, kto uwierzy, że - za przeproszeniem - KZK GOP będzie miało ochotę się dogadać z PKP PR w sprawie biletów? Ile lat nam się te bajkę wciska?
Szkoda słów, naprawdę"

A czy Gliwice musza byc w KZKGOP? Moze dogadaja sie jak Tychy i po sprawie.

15.08 01:12:17

Kysu napisał(a):

Do Pyskowic Miasta chcą puścić pociągi.A kto odbuduje odcinek od PKC do PKM?Do tego jeszcze trzeba odremontować zdewastowane stacje i przystanki osobowe:Gliwice Sośnica,Gliwice Lokomotywownia i Gliwice ZNTK.Poza tym zastanawiam się co z częścią lini 132 w Pyskowicach ,która już od około 10 lat jest nieczynna.

15.08 19:37:54

butthead napisał(a):

@copper: tylko że wówczas na 6, 840 i 870 jeździliby na zasadach komercyjnych, tak jak Tychy swoimi 1, 400, itp. ;)

15.08 22:55:06

YoMaHa napisał(a):

@butthead: Nie zapominajmy wszakże, że tego typu "komercji" na 6, 840 i 870 ktoś "przypadkiem" mógłby zacząć rzucać kłody pod nogi (a to wywalenie z przystanku, a to trudności przy zezwoleniu). Świat jest bardzo mały, a ludzie - nader pamiętliwi.

16.08 10:48:50


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!