Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

O jeden zjazd za daleko

23.06.2009

Tagi: objazd, PKM Jaworzno, prasa – Dodał: Jakub Jackiewicz

Tydzień w Jaworznie, 17.06.2009

Pasażerowie którzy wsiedli do autobusu jaworznickiego PKM-u linii „A” w poniedziałek o 14.00 nawet nie przypuszczali, jak bardzo urozmaicona będzie ich podróż do domu. Autobus podjechał dość punktualnie na przystanek mieszczący się przy dworcu PKP w Katowicach. Następnie ruszając zabrał ludzi z Placu Sejmu Śląskiego i Francuskiej. Wszystko wyglądało normalnie i nikt nie spodziewał się, tego co miało nastąpić.


Obecnie Katowickie drogi są koszmarnie oznakowane i przejazd przez zakorkowaną i rozkopaną część miasta stanowi nie lada wyzwanie. Wyzwaniu temu niestety nie podołał kierowca autobusu i skręciwszy w zły zjazd, wjechał w inną drogę szybkiego ruchu. Jeden z pasażerów widząc to, postanowił pomóc zbłąkanemu kierowcy radząc mu, by skręcił na Giszowiec, skąd będzie mógł nawrócić na drogę którą powinien jechać. Nie wszystko okazało się iść zgodnie z planem i po wyjechaniu z Giszowca kierowca postanowił jechać starą trasą linii „A” która wiodła przez autostradę. Pasażerowie powoli zaczęli się denerwować, bo nie dość, że nadłożono drogi, to upalny dzień dawał się we znaki szczególnie w oszklonym autobusie, który potęgował uczucie gorąca.

Wszystko wydawało się iść zgodnie z planem, aż do momentu, w którym autobus dojechał do dobrze znanego zjazdu z autostrady na drogę prowadzącą do ronda nieopodal Fashion House.

Okazało się, że droga ta jest zamknięta z powodu remontu, a co za tym idzie, nie można zjechać nią z autostrady. Tym oto sposobem chcąc – nie chcąc autobus musiał dojechać aż do bramek płatnej autostrady na Kraków. Gdy kierowca zatrzymał autobus przed szlabanem, okazało się, że za przejazd musi zapłacić. Na nic się zdały tłumaczenia i prośby, bo zarówno ochrona jak i pani kasjerka pozostawali nieugięci. „Każdy pojazd wjeżdżający na autostradę płatną musi uiścić opłatę” – mówiła kasjerka. By emocji nie zabrakło, okazało się, że kierowca nie ma wymaganych 12 złotych i 50 groszy. Co za tym idzie, jak zwykle z pomocą przyjść musieli pasażerowie, którzy zrzucili się na tą opłatę. Po minięciu bramek, autobus mógł po 10 minutach zjechać na trasę wiodącą do Jaworzna. Trasa ta prowadziła przez Jeleń i mijani mieszkańcy tej dzielnicy z niedowierzaniem przecierali oczy, bo jak żyją linia „A” nie gościła u nich. Po przejechaniu Jelenia i dojechaniu do Osiedla Stałego, autobus ruszył w końcu normalną trasą. Kierowca tłumaczył się: „Pierwszy raz jadę linią „A”, wszystko przez te beznadziejne oznaczenia dróg, człowiek raz się pomyli i potem już tylko próbuje swój błąd naprawić. Nikt nie jest nieomylny”. Czyja to wina? Jak zwykle wina leży po środku, dramatycznie oznakowane drogi w Katowicach i złe przygotowanie kierowcy, który powinien się dobrze dowiedzieć, jaką trasą jechać. W tym wszystkim zakończenie jest tylko bez zmiany, bo za wszystko jak zresztą zazwyczaj bywa płacą klienci jaworznickiego PKM-u. W tym przypadku nie tylko straconym czasem, ale również własnymi pieniędzmi.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

KUBER napisał(a):

Ja się uśmiałem czytając to... no trudno, zdarza się. Oby tylko nie okazało się, że jedynym winnym jest kierowca...

23.06 10:20:32

PKM b napisał(a):

Dobre :)

23.06 11:33:32

Tomek napisał(a):

Zamiast skierować A przez Mysłowice na czas remontu to kierują na rozkopane drogi. I tak kilkanaście razy dziennie widać A w Mysłowicach, więc da się.

23.06 11:36:24

andrzejh69 napisał(a):

.. no cóż .. człowiek istota mylna.. i tak dobrze że nie jechali przez Kraków .. - brakło by paliwa i jeszcze by się musieli na paliwo składać:))). Ale tak na serio to miał na ślimaku A4 z S1 jechać na Tychy i po 4 km na zjeździe w okolicach Kosztów-Imielina zawrócić na północ i by wszystko było OKI.Autostrady mają niestety to do siebie, że jak się przejedzie właściwy zajazd to niestety drogi trzeba dużo nadłożyć.

23.06 12:06:41

zonk napisał(a):

Co do autostrady, to szkoda że J do Chrzanowa już nie jedzie autostradą (jak podczas remontu), to był bardzo fajny kawałek, no i miał wtedy przystanek przy dworcu PKS (tam większość linii się zatrzymuje i nie trzeba było zapylać bądź co bądź jednak kawałek pieszo.

23.06 16:05:54

Iznogud napisał(a):

No trudno, kierowca też człowiek, Każdemu może się zdarzyć... Kiedyś jechałem 831 z Katowic do Sosnowca, to kierowca zapomniał o przystanku "Dąbrówka Mała". A następna możliwość zmiany kierunku jazdy dopiero przy Roździeniu... Więc zjechaliśmy i pognaliśmy z powrotem do Katowic. Aby ponownie zawrócić, trzeba było dojechać do Ikei. Ale ludzie byli wtedy wściekli, jedna z babek zaczęła nawet coś drzeć, że "nas pozabija" (kierowca jechał dość szybko).

23.06 19:14:15

A. Słupski napisał(a):

Linia A kursowała do dzisiaj przez Mysłowice, a opisana historia wyniknęła tylko z błędu kierowcy, który nie zastosował się do obowiązującego objazdu. Na szczęście otworzono już zjazd z autostrady na drogę S1.

23.06 19:40:54

Gojira napisał(a):

Śmiesznie chociaż gdybym był pasażerem i bym się śpieszył to pewnie by mi tak do śmiechu nie było ;) Muszę przyznać że z całej tej historii zbulwersowała mnie tylko sytuacja przed bramką na autostradę... naprawdę chamstwo! Zero zrozumienia!

23.06 20:35:15

kys napisał(a):

Nie wiem dlaczego ten dziennikarz tak najeżdża na kierowcę, ciekawe czy on będąc nowozatrudnionym w swojej redakcji też wszystko wiedział i wszystko umiał. Ja tuż po otwarciu DTŚ na Rudzie prowadziłem przez Chebzie kierowcę 870 do Katowic bo biedny pierwszy raz jechał po otwarciu i nie umiał się tam znaleźć. Co do zachowania przed bramkami to powiem tylko tyle: Stalexport Autostrada Małopolska - i to wszystko wyjaśnia.

24.06 07:35:22

Mat napisał(a):

Ja miałem podobną przygode z Tyskim autobusem 1. Jechałem do katowic skręcił tak jak linia 4 (w kierunku browaru) zamiast pojechać prosto i później musiał zawracać na jakimś składzie budowlanym co mu sie ledwo udało:)

24.06 10:49:24

kierowca80 napisał(a):

czy ktos moze mi wyjasnic dlaczego na 860 nadal pomyka PKM Swierklaniec?

24.06 20:42:33

SM napisał(a):

Właśnie - zdaje się że zmiana miała być 1 czerwca?!

24.06 21:07:06

baba jaga napisał(a):

A tak Panu źle? Czy już nie pamięta Pan czasu, gdy pomykał, a wLaściwie nie pomykał Zagozda?

24.06 21:14:03

YołMEN napisał(a):

Dobrze, że pomyka!

24.06 21:18:31

krwawa napisał(a):

Brawo, nie jestem jedynym zwolennikiem PKM Świerklaniec!

24.06 21:29:35

pastak napisał(a):

Niech pomyka jak najdłużej! Przynajmniej nie spóźniam się do pracy.

24.06 21:38:02

SM napisał(a):

Ja nie narzekam, tylko ciekawy jestem po prostu :)

24.06 21:55:52

Hag napisał(a):

Na 860 od 1 lipca pojedzie PKM Gliwice...

24.06 23:36:08

bobo napisał(a):

Rozwalają mnie komentarze narzekające na konieczność poboru opłaty za przejazd... Jakoś kobuchy się litować nad pasażerami bez biletu nie mogą, ale pani w okienku ma? Idźcie sobie do kina, też za darmo nie wejdziecie, a przecież kino nic na Was nie straci... Sranie w banie. A pasażerowie to mogli kupić od kierowcy bilety ;) o ile PKM Jaworzno sprzedaje je w autobusie :)

25.06 11:35:48

Iznogud napisał(a):

@ bobo: tak, ale w kinie nie siedzisz na dziurawym fotelu bez oparcia, nie masz zasłoniętej połowy ekranu i nie pada Ci na głowę deszcz (jeśli już mamy to porównać do owego odcinka A4)...

Mówi się, że A4 Katowice - Kraków to nie autostrada, a "wyrób autostradopodobny", za który teraz (przy tylu różnych remontach i innych atrakcjach) w ogóle nie powinni pobierać żadnych opłat. Jakoś do Wrocławia można dojechać za darmo i po równiutkiej drodze, a do Krakowa trzeba spędzić z 1,5 godziny w korku i wybulić za to ponad 12 zł.

25.06 13:27:15

MatX napisał(a):

Jechałem w sobotę 2 razy tą remontowaną A4 do Krakowa po 9 i do Katowic o 18 i mimo padającego deszczu odcinki między bramkami pokonałem w ok 30minut. Nie było żadnych korków. Jedynie na dwie minuty stania przed bramkami.

25.06 21:15:04

Gojira napisał(a):

@bobo: On dobrowolnie nie wjechał na autostrade - był zmuszony, źle oznakowane drogi + brak zjazdów zmusiły go do przejechania przez bramki! I ciekawe czy byłeś kiedyś ZMUSZONY przez "kobucha" do tego by wsiąść do tramwaju/autobusu a następnie kazał Ci płacić za przejazd. Albo nagle w SCC zamknięto wszystkie wyjścia i mógł byś wyjść tylko przez kino a żeby przez nie przejść musiał byś kupić bilet na seans :]

25.06 22:31:31

jacekso napisał(a):

Oznakowanie objazdu jest dobre, trzeba tylko przytomnie reagować na informacje zawarte na żółtych tablicach.

26.06 06:34:12

do MatX napisał(a):

Miałeś po prostu fuksa. Ja ostatnio stałem w korku ponad 2 godziny (drogą przez Olkusz byłoby dużo szybciej), no i oczywiście musiałem zabulić za tę "przyjemność" ponad 12 zł! Święta racja: A4 to "WYRÓB AUTOSTRADOPODOBNY"!

26.06 11:40:31

Gojira napisał(a):

@jacekso: oczywiście - jak się zna trasę to zapewne wszystko jest piękne ładne... ale jeśli jesteś na jakieś drodze pierwszy raz a na połowie jej długości trwają remonty to można dostać oczopląsu i może okażcie się ludźmi i wykażcie troszkę zrozumienia - nie wszyscy są tak doskonali i idealni jak Wy! Zresztą czytanie kilku zdaniowych informacji podczas jazdy to ani wygodne, ani bezpieczne!

26.06 22:22:21

jacekso napisał(a):

Wystarczy wiedzieć gdzie się chce jechać, w tym wypadku należało się kierować objazdem w kierunku Łodzi, bo chyba tak on jest oznakowany. Jeśli kierowca szukał tablic kierujących na Jaworzno to faktycznie takich nie ma.

27.06 15:20:45


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!