Infrastruktura przystankowa KZK GOP
15.11.2008
Niedawno rozstrzygnięto przetarg na obsługę infrastruktury przystankowej na obszarze działania KZK GOP. Rozpoczęto również wdrażanie nowej wersji graficznej przystankowej informacji o rozkładzie jazdy.
Zgodnie z przyjętą przed wieloma laty strategią zadania związane z utrzymywaniem przystanków (słupków, znaków drogowych, gablot z rozkładami jazdy) i jednocześnie z wytworzeniem i umieszczeniem informacji dla pasażerów zlecane są firmom zewnętrznym. Jest to zresztą model stosowany z powodzeniem w wielu miastach w Polsce z jedną drobną, acz bardzo istotną różnicą - przygotowaniem informacji (głównie wywieszek z rozkładami jazdy) zajmują się zarządy transportu, a zewnętrzne firmy tylko zajmują się jej umieszczeniem na przystanku. Warto przypomnieć, że KZK GOP nie interesują w ogóle wiaty przystankowe - te leżą bezpośrednio w gestii gmin.
W przetargu swoje oferty złożyło dwóch oferentów - i nie było to żadnym zaskoczeniem, że były to firmy dotychczas wykonujące dla KZK te usługi. Wykonują je zresztą od wielu już lat i praktycznie nie mają konkurencji - założenia przetargu nie ułatwiają wejścia na rynek innym oferentom (bardzo duży zakres zamówienia - obszar KZK GOP podzielony jest tylko na dwa rejony i każdy z nich obejmuje po ok. 2,3 tys. słupków). Ponadto oferent musiał wykazać się wcześniejszą realizacją podobnego zamówienia na kwotę co najmniej 1 mln zł w ciągu ostatnich trzech lat. Umowa zawarta zostanie na okres 12 miesięcy.
Dwóch oferentów przystąpiło do przetargu i bez niespodzianek obie te oferty zostały uznane za najkorzystniejsze, każda w swojej grupie:
- rejon tzw. wschodni (całe Zagłębie, Mysłowice i okolice oraz Bytom i Siemianowice): Autokarowe Usługi Przewozowe "Tomad" Jan Tomczyk z Czeladzi,
- rejon tzw. zachodni (czyli pozostałe gminy): Usługi Komunikacyjne Zygmunt Klasik i Spółka z Rudy Śląskiej.
Cen ofert nie podajemy, gdyż są one sumą cen jednostkowych poszczególnych usług. Oto kilka wybranych pozycji (ceny netto):
- kompletny przystanek pojedynczy z gablotą 320x750 mm, rozkładem jazdy, szybą z poliwęglanu wraz z montażem i betonowaniem kosztuje u Tomczyka 1312 zł, a u Klasika 1315 zł,
- rozkład jazdy do przystanku pojedynczego kosztuje u Tomczyka 208 zł, a u Klasika 210 zł,
- ustawienie przystanku tymczasowego (gołego słupka, bez rozkładu jazdy) kosztuje u Tomczyka 315 zł, a u Klasika 320 zł,
- tablica z nazwą przystanku, strefą, itp. kosztuje u obu wykonawców po 240 zł,
- i najważniejsza właściwie pozycja, czyli naniesienie zmian rozkładów jazdy - tu również koszt jest identyczny u obu wykonawców i wynosi 55 zł (to jest stawka za jedną informację - jeśli zmieniają się rozkłady jazdy pięciu linii na jednym słupku przystankowym to stawkę mnoży się razy pięć, itp.).
Spójrzmy jeszcze jak wygląda sprawa reagowania na akty wandalizmu, czyli po prostu na sytuacje w których przystanek lub jego elementy jest niszczony. Jest to dość poważny problem w naszym regionie, są miejsca gdzie nawet najbardziej pancerny przystanek i tak ulegnie wandalom. Umowa z wykonawcami (w §4) zawiera zapis, że na materiał i sposób wykonania udzielona jest 12-miesięczna gwarancja. Jednak jest dopisane, że nie dotyczy to zniszczeń wynikłych z aktów wandalizmu. Skutek tego zapisu jest taki, że za każdym razem KZK GOP musi odrębnie zlecić naprawę (odtworzenie) danego przystanku i za to zapłacić. Można więc nieco przewrotnie stwierdzić, że wręcz w interesie wykonawców jest jak najwięcej aktów wandalizmu - wynikają z tego bowiem kolejne zlecenia. Ograniczone wydatki w KZK GOP oraz wciąż niedoceniana należycie rola przystanku jako punktu wejścia do systemu komunikacyjnego powoduje, że na niektórych przystankach w sieci KZK GOP rozkładów jazdy nie ma przez długie miesiące.
Warto spojrzeć jak radzą sobie z tym inni. W Biuletynie Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej nr 101 z czerwca 2008 r. możemy znaleźć artykuł "Infrastruktura przystankowa ZTM w Warszawie" autorstwa Roberta Człapińskiego i Rafała Lamcha. Dowiadujemy się z niego, że w 2001 roku Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie, w celu poprawy odporności tablic na akty wandalizmu w ramach przetargu przeprowadził (wspólnie z Politechniką Warszawską) testy wytrzymałościowe nowych konstrukcji. Wybrane wówczas rozwiązanie służy do dziś. Ważne jest też to, że wszystkie przystanki są regularnie kontrolowane przez służby ZTM. Co 7 dni w ścisłym centrum, co 14 poza nim i co 30 poza miastem każdy przystanek przechodzi wizytację nadzoru ruchu i na podstawie raportów z takich oględzin są wykonywane naprawy. Osobna firma dostarcza słupki i gabloty, a odrębne podmioty zajmują się ich konserwacją i ustawianiem w terenie. Rozkłady jazdy i inne ogłoszenia dostarcza ZTM.
Kilka fotograficznych przykładów informacji przystankowej - z Gdyni, Berlina i Essen:
Wracamy do naszej rzeczywistości. W nowym przetargu postanowiono ustalić jednolity wzór informacji zamieszczanej na przystankach. Dotychczas istniejące wzory były efektem zmian i ewolucji wprowadzanych przez lata i choć w porównaniu z sytuacją z lat 90-tych wiele się zmieniło i poprawiło, to nadal przystankowe rozkłady jazdy nie zawierają wszystkich informacji, które w innych miastach są standardem, a i jakość samego wykonania tej informacji pozostawia wiele do życzenia. Do podstawowych uchybień zaliczyć trzeba niską estetykę (wykonanie tabliczek oraz niszczenie i zaklejanie rozkładów przez osoby postronne) oraz błędy merytoryczne (nieprawidłowe nazwy przystanków, błędy językowe, pomyłki w godzinach odjazdów - główną tego przyczyną jest brak automatyzacji przy tworzeniu tabliczek).
W maju 2007 roku studentka Akademii Sztuk Pięknych Agnieszka Stawarczyk, w ramach pracy dyplomowej, wykonała projekt schematu sieci komunikacyjnej dla Katowic. Szeroko rozpisywała się o tym wówczas prasa, organizowano konferencje prasowe z udziałem wojewody śląskiego i KZK GOP. Z uwagi na to, że projekt był "rewolucyjny" i przede wszystkim kolorowy uznano go za wspaniały pomysł, nie zastanawiając się zbytnio nad jego użytecznością (sposób prezentacji poszczególnych linii i rejonów powodował, że schemat dla samych Katowic zajmował ogromną płachtę). Idąc za ciosem, dyplomantka opracowała również projekt informacji przystankowej. Jest on już dużo bardziej praktyczny w realizacji, choć na pewno zyskałby, gdyby przeprowadzono jakiekolwiek szersze uzgodnienia w tym zakresie.
Tymczasem ogłoszono przetarg na obsługę infrastruktury przystankowej i zamieszczono w nim ów projekt informacji wizualnej jako docelowy. W najnowszym numerze 4(9)/2008 dwumiesięcznika KZK GOP "Szlaki", czytamy już na pierwszej stronie: "Od października KZK GOP wprowadza nowe wzory tablic informacyjnych. System ma ułatwić podróżowanie komunikacją miejską po aglomeracji śląskiej. Jest przyjazny i czytelny dla pasażerów, ma być zrozumiały nawet dla cudzoziemców". Dalej czytamy, że wygasły poprzednie umowy i przy tej okazji "(...) zdecydowano się opracować nowe wzory tablic informacyjnych. Wybrano projekt Agnieszki Stawarczyk" i trochę dalej, że "KZK GOP zleciło przygotowanie kompleksowego systemu informacji dla transportu miejskiego KZK GOP według wzorca zaproponowanego przez Agnieszkę Stawarczyk". Wypada w tym miejscu zapytać na jakiej podstawie wybrano akurat ten projekt, czy były inne konkurencyjne i kto przygotowywał ten system. Szczególnie, że system istotnie nie jest zły i jeśli będzie konsekwentnie realizowany może w znaczący sposób podnieść jakość informacji przystankowej. Jednak z pewnością nie jest bez wad.
Wzór słupków i tabliczki pochodzący z wizualizacji:
Ze szczegółowym wzorem całej wizualizacji można zapoznać się na stronach KZK GOP:
» Zobacz szczegóły (plik pdf, 35,7 MB)
A oto jak wygląda to w praktyce:
Kilka elementów z pewnością można poprawić:
- umieszczanie nazw przystanków i numerów linii w formie białego tekstu na granatowym tle, co jest zresztą powieleniem wzoru stosowanego na tablicach kierunkowych w autobusach, a który powszechnie uznany jest za mało czytelny
- rozbicie tradycyjnych zasad nazewnictwa przystanków stosowanych w GOP od dziesięcioleci, w którym nazwa przystanku składa się z dwóch elementów: nazwy dzielnicy (miejscowości) i lokalizacji (ulicy, obiektu) - w nowej wersji informacji przystankowej jako główny prezentowany jest tylko ten drugi człon, a nazwa dzielnicy (miejscowości) umieszczona została poniżej, mniejszą czcionką (za słuszny natomiast należy uznać pomysł dopisania nazwy gminy w sposób odróżniający się od nazwy przystanku),
- z projektu wynika, że w przypadku przystanków na żądanie oraz strefowych informacja o takim statusie przystanku będzie umieszczana zamiast nazwy gminy, a powinna być dodatkową informacją (przydałoby się również doprecyzowanie przystanku strefowego w przypadku, gdy nie obowiązuje on dla wszystkich linii odjeżdżających z danego stanowiska),
- oznaczenia numerów linii nie są wykonywane w sposób umożliwiający ich łatwą i szybką aktualizację (np. usunięcie lub dopisanie nowej),
- system nie precyzuje oznaczeń (np. kolorystycznych) w przypadku tymczasowych zmian rozkładów jazdy,
- na samym rozkładzie jazdy tzw. "koraliki", czyli lista przystanków jest mało czytelna (rozbicie nazw przystanków i dzielnic jak w uwadze powyżej) i niepotrzebnie zawiera przystanki na odcinku trasy poprzedzającym wybrany przystanek (szczególnie jest to uciążliwe przy długich liniach), brakuje również czytelnego i funkcjonalnego oznaczenia wariantów przebiegu trasy, a informacje o czasie przejazdu (wreszcie po latach doczekaliśmy się go na przystankach) są pisane mikroskopijną czcionką i wymagają od pasażera dodawania kolejnych minutek (w innych miastach zwykle publikuje się wartość sumaryczną),
- wątpliwości budzi podział godzin odjazdów na dwie kolumny, gdzie w różnych przypadkach różne informacje znajdują się po prawej lub lewej stronie (raz jest to dzień roboczy/wolny, innym razem dni szkolne/wakacje, jeszcze innym wigilia i sylwester),
- praktyka wskazuje, że nadal stosowane są niejasne oznaczenia kursów wykonywanych pojazdami niskopodłogowymi, tzn. wprowadzany jest odrębny dopisek zamiast oznaczeń przy każdym kursie,
- zamiast niezbyt czytelnych symboli autobusu i tramwaju (ikonek) przy numerze linii można było zastosować tradycyjne symbole (A) i (T) znane pasażerom, jednoznacznie identyfikowalne (stosowane m.in. w Internecie).
Wyrażamy nadzieję, że wraz z próbą poprawy informacji pasażerskiej na przystankach podjęte zostaną także rzeczywiste kroki ku poprawie komunikacji jako takiej. Najbardziej nawet estetyczny i poprawny rozkład jazdy nie pomoże, jeżeli przedstawiać będzie nieatrakcyjną dla pasażera ofertę
adamos napisał(a):
Akurat podoba mi się podział na osiedla i przystanki, ale czas przejazdu powinien zostać zmieniony tak jak i oznaczenie przystanków na żadanie
16.11 10:11:23
Kisiel napisał(a):
Nie wiedziałem, że Zendek leży w gminie "Zadenek" :P
16.11 11:11:40
przystanek napisał(a):
Fajną kasę trzepią te firmy i to w dobie wielkich oszczędności i cięć w KZK:).
16.11 13:02:55
kysó napisał(a):
"- praktyka wskazuje, że nadal stosowane są niejasne oznaczenia kursów wykonywanych pojazdami niskopodłogowymi, tzn. wprowadzany jest odrębny dopisek zamiast oznaczeń przy każdym kursie," - Zauważyłem (przy linii 154 na przyst. Ligota Akademiki), że jeśli linia nie jest w całości obsługiwana taborem niskopodłogowym, to przy danym kursie są oznaczenia (charakterystyczne czarne kwadraciki), ale jeśli linia w całości jest obsługiwana niskaczem to po co przy każdym kursie pisać czarny kwadracik, który utrudni czytanie rozkładu?? To wg mnie jest dobre, tym bardziej, że zapis o tym, że linia jest w 100% obsługiwana niskaczami jest podany czerwoną czcionką.
16.11 13:25:55
butthead napisał(a):
Jeden typ informacji powinien być podawany w jeden określony sposób - czyli jeżeli idziemy w kwadraciki, to należy je stosować konsekwentnie.
16.11 14:08:40
anna napisał(a):
"...KZK GOP nie interesują w ogóle wiaty przystankowe - te leżą bezpośrednio w gestii gmin...". To jest ciekawe bo podobno wiaty przystankowe tramwajowe należą do Tramwajów Śląskich a nie do gmin. No a Tramwaje Śląskie należą do KZK, więc jak go wiaty nie interesują?
W sumie to to chyba tak. Nie interesują go. Wystarczy spojrzeć na te na Pętli Chebzie, czy wiele innych przy torach tramwajowych.
A po drugie jak się ma rozkład np w Zabrzu na Placu Teatralnym w stronę Goethego dla autobusów do tego artykułu. Każdy chyba zauważył ten rozkład w Zabrzu. Jest na nim napisane, że kursują linie do Goethego (nie pisze jakie i ile) i jest napisane np. 4:13, 4:23 itd co około 8 minut oraz np. 22:13, 22:30...
Wiem, że się czepiam ale jak wyobrażacie sobie robienie przesiadki na A617 czy T3, skoro nie wiadomo co?, jak? i o której? Chcesz się z kimś umówić to lecisz do Mostostalu sprawdzić jak coś jedzie i wracasz znowu do teatru. Idiotyzm.
16.11 16:46:25
memphis napisał(a):
Wiat tramwajowych jest niewiele i są sukcesywnie likwidowane lub przekazywane gminom.
16.11 16:52:17
aso napisał(a):
@butthead: Jaki jest sens dawania symbolu przy każdym kursie oznaczenia, jeśli wszystkie lub prawie wszystkie kursy masz obsługiane przez niska podłogę? Wówczas powinieneś mieć stosowny piktogram umieszczony już przy numerze linii. Natomiast przy danym kursie ewentualnie powinien być stosowny piktogram np. w postaci przekreślonego wózka inwalidzkiego informujący, że dany kurs nie jest wykonywany niską podłogą (w sytuacji, gdy byłyby pojedyncze przypadku).
17.11 08:15:54
memphis napisał(a):
Sens jest taki, że wtedy pasażer od razu widzi przy danym kursie, czy jest niska podłoga czy nie. I nie musi się zastanawiać, przeszukując cały rozkład, czy nie ma jakiegoś dopiska. Weź pod uwagę, że ta informacja służy przede wszystkim osobom niepełnosprawnym (nie tylko ruchowo).
17.11 09:55:36
Daro85 napisał(a):
@memphis: równie dobrze przy takich liniach moznaby oznaczać tylko kursy wysokie...
17.11 10:53:43
memphis napisał(a):
Ale dlaczego chcesz zmuszać pasażera do zastanawiania się, że na jednej linii są niskie oznaczone, na innej wysokie? Informacja powinna być jednolita i konsekwentna. A już szczytem jest zaznaczanie kwadracików w dni robocze, a w dni wolne zrobienie osobnego dopiska bez kwadracików.
17.11 11:35:47
Daro85 napisał(a):
Ależ ja go nie chcę zmuszać do niczego w tym stylu. Po prostu skoro dążymy do tego, żeby wszystkie kursy były wykonywane autobusami niskopodłogowymi (np. w Swarzędzu się tylko 1 wysoki ostał, Irex u nas zdaje się tez ma tylko pojedyncze sztuki wysokich, podobnie Pawelec i inni) to czemu nie iść w tą stronę- taniej w druku ;-)
17.11 11:51:54
memphis napisał(a):
Ale u nas "nie ostał się tylko 1 wysoki" tylko 3/4 komunikacji takie jest.
17.11 11:56:57
Piotr napisał(a):
W Warszawie kursy nieskopodlogowe sa onzaczone w ten sposob, ze minuta odjazdu jest w ramce. Nie ma znaczenia ile jest takich kursow (na wielu liniach wszystkie sa w ramkach). Chodzi o to aby zachowac przejzystosc informacji calosciowo, a nie dla kazdej linii inne rozwiazanie.
17.11 15:56:52
aso napisał(a):
@memphis: duży symbol przy numerze linii w postaci piktogramu jest bardziej widoczny od malutkich symboli do rozszyfrowywania przy poszczególnych kursach.
17.11 16:09:43
p106 napisał(a):
nie jest źle, bo nawet kzk sie przełamało i w przetargu na 222 przewoźnik nie musi mieć już busa na bazie, a wystarczy umowa przedwstępna, ot mały ale istotny detal
17.11 21:07:01
kysó napisał(a):
@p106: Ale już nie wysilili się, żeby to był młodszy wóz. Ciekawe, czy Świerkol ze swoimi SU10 będzie startował.
18.11 08:34:15
Grześ napisał(a):
I tak najwygodniejszą informację przystankową w regionie ma MZK Jastrzębie są i wszystkie przystanki, czas jazdy, czytelne rozbicie dni roboczych, sobót, niedziel i dni światecznych, duży numer linii, oznaczenia wariantów tras (przy tym też jest pewien problem jak ilość wariantów sięga literek J albo K - zbyt dużo), czytelna nazwa przystanku na słupku, informacje o objazdach lub zmianach tras zawsze są dawane na czas. Także MZK Jastrzębie pod tym względem powinny być wzorcem dla KZK GOP!
18.11 22:10:05
AdaM napisał(a):
Widziałem kilka nowych tabliczek. Najgorsze moim zdaniem jest poszarzenie co drugiego wiersza godzin odjazdów (tu na zdjęciach tego nie ma, ale widziałem, że takie są na przystankach). To już całkiem zaciemnia sprawę - nagłówki "sobota" itp. prawie się nie wyróżniają.
Poza tym zgadzem się, że stary system nagłówków (duża nazwa przystanku u góry, a potem tylko numery linii i kierunki, była prostsza i szybsza w postrzeganiu)
19.11 07:50:59
Kysu napisał(a):
A cemu nie może wrócić coś takiego jak było w Piekarach Śl. jeszcze nie tak dawno temu,że były czasy jazdy w rozkładach jazdy:hmm:
19.11 15:28:31
Go(a)powicz napisał(a):
"Niepotrzebnie zawiera przystanki na odcinku trasy poprzedzającym wybrany przystanek (szczególnie jest to uciążliwe przy długich liniach)"
Nie powiedział bym...
19.11 16:30:49
suchy napisał(a):
@Go(a)powicz - to załóżmy np. że stoisz w Zabrzu i czekasz na 6 w stronę Gliwic - to po co ci w takim razie na rozkładzie umieszczać całą trasę 6 od Stawowej przez Chorzów, Świętochłowice i Nowy Bytom aż do przystanku na którym stoisz? po to żebyś mógł sobie poczytać coś z nudów, jak będziesz stał na przystanku i czekał na busa? Cała trasa, którą autobus już przejechał, nie jest ci do niczego potrzebna, bo przecież się nie cofasz autobusem tylko jedziesz dalej... A jakbyś potrzebował wiedzieć jaki przystanek gdzieś tam wcześniej to wystarczy zwykle przejść na drugą stronę ulicy na przystanek w przeciwną stronę i tam napewno będzie cała trasa..
19.11 17:22:58