Czy akcja społeczna uratuje tramwaje?
07.11.2008
Krzysztof Gierak
MMSilesia.pl, 07.11.2008
Grupa miłośników komunikacji założyła stronę ratujmytramwaje.pl gdzie zbiera podpisy przeciw likwidacji połączeń tramwajowych. Za wzór do naśladowania pokazują Trójmiasto. Co na to KZK GOP?
- Na całym świecie tramwaj jako nowoczesny, ekologiczny i atrakcyjny środek transportu w miastach przeżywa prawdziwy renesans. (...) Wszystkie miasta w Polsce również rozwijają swoje sieci tramwajowe - rozpisywane są przetargi na zakup nowoczesnego i przyjaznego pasażerom taboru, prowadzone są na szeroką skalę prace modernizacyjne torowisk i infrastruktury towarzyszącej. Tymczasem w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym, regionie o wielkich ambicjach, świetnie rozwiniętej infrastrukturze drogowej i atrakcyjnych zarobkach mieszkańców, urzędnicy właśnie zatwierdzają plany zwijania kolejnych odcinków wyjątkowej na skalę ogólnoeuropejską sieci tramwajowej - możemy przeczytać w specjalnym oświadczeniu na witrynie, założonej przez miłośników komunikacji.
Miało być lepiej a jest gorzej
Protestują oni przeciwko planom likwidacji przez KZK GOP linii tramwajowych nr 12, 18, 24 i 27. Na stronie ratujmytramwaje.pl wystosowali list otwarty, który jest kierowany do wszystkich osób związanych z komunikacją miejską. - Chcemy spopularyzować ten temat, naświetlić marazm jaki dopadł komunikację w naszym regionie - wyjaśnia MM Silesii Jakub Jackiewicz z Klubu Miłośników Transportu Miejskiego. - Wiele się mówi o tym, że Tramwaje Śląskie po przejęciu przez samorządu będą miały lepiej, tymczasem wydaje się być inaczej. - dodaje Jackiewicz
KZK GOP zapewnia, że żadne ostateczne decyzje odnośnie likwidacji którejkolwiek linii tramwajowej nie zostały jeszcze podjęte. Konieczność zmian w komunikacji tłumaczy większymi kosztami finansowymi.
- Ludzie wolą kupić samochód za kilka tysięcy złotych niż czekać na przystanku. Koszty idą w górę, wyższe są też stawki, które płacimy przewoźnikom, w skutego czego musimy odchudzić cały system komunikacji - wyjaśnia MM Silesii Katarzyna Migdoł-Rogóż z Biura Prasowego KZK GOP. - W wyniku przeprowadzonych ostatnio badań liczba pasażerów komunikacji miejskiej się zmniejsza - W szczególności mniejsze obłożenie mają właśnie połączenia tramwajowe. - argumentuje Migdoł-Rogóż. - Tam gdzie komunikacja tramwajowa dubluje się z autobusową zastanawiamy się nad modyfikacją przebiegu bądź rozkładu niektórych połączeń - dodaje.
Wzorem ma być Gdańsk
- Na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim tramwaje zatrzymały się w latach 80-tych, kiedy zbudowano ostatnie nowe odcinki torowisk - czytamy w liście otwartym. Jego autorzy powołują się na komunikację miejską w Gdańsku, gdzie sieć tramwajowa jest cały czas rozwijana
- W Gdańsku magistrat stara się rozwiązać problemy komunikacyjne, powiększając stale infrastrukturę tramwajów. Od 1996 roku miasto prowadzi Gdański Projekt Komunikacji Miejskiej, konsekwentnie powiększając istniejącą infrastrukturę i modernizując tabor, częściowo za pieniądze unijne, częściowo na kredyt zaciągnięty przez Urząd Miasta - relacjonuje dla nas Oliwia Piotrowska, dziennikarka MMTrojmiasto.pl
Na przykład wydostanie się z dzielnicy Chełm w godzinach szczytu oznacza dla kierowców kilkunastominutowe stanie w korkach, a tramwaje wszędzie w Gdańsku jeżdżą po wydzielonych pasach. W mieście sukcesywnie prowadzone są remonty trakcji i wymiana taboru. Ostatnio magistrat zapowiedział też dalsze wydłużenie linii jednego z tramwajów, którego trasa obejmuje niemal cały Gdańsk - obecnie trasa kończy bieg w centrum, jeździć ma dalej, właśnie na Chełm. W planach są kolejne nowe trasy - dodaje Oliwia.
Katarzyna Migdoł-Rogóż pozytywnie ocenia tego typu akcje społeczne: - Bardzo cenimy miłośników komunikacji miejskiej. Dzięki ich sugestią i pomocy, czasami udaje nam się wspólnie wprowadzić korzystne rozwiązania dla pasażerów. W przypadku tramwajów należy jednak spojrzeć na ten problem z szerszej perspektywy. Chodzi o działalność całego przedsiębiorstwa i komunikacji miejskiej w naszym regionie - mówi.
Autorzy ratujmytramwaje.pl liczą, że ich akcja przyniesie oczekiwany efekt, a zagrożone linie tramwajowe nie zostaną zlikwidowane. W przyszłości planowane są też inne akcje, które na celu mają wprowadzenie zmian "na lepsze" w komunikacji miejskiej.