Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Porozumienie między gminą Zabrze a Tramwajami Śląskimi

15.04.2009

Tagi: inwestycje, infrastruktura, Tramwaje Śląskie, prasa – Dodał: Jakub Jackiewicz

Serwis informacyjny Urzędu Miejskiego w Zabrzu

15 kwietnia w Urzędzie Miejskim w Zabrzu pomiędzy Gminą Zabrze a Tramwajami Śląskimi S.A. zostało podpisane porozumienie o współpracy.


Zgodnie z treścią porozumienia, Gmina Zabrze zobowiązuje się do podwyższenia kapitału spółki Tramwaje Śląskie poprzez objęcie akcji nowej emisji. Tramwaje Śląskie zaś – Beneficjent Projektu pn. „Modernizacja infrastruktury tramwajowej i trolejbusowej w Aglomeracji Górnośląskiej wraz z infrastrukturą towarzyszącą”, który od 31 lipca 2008 r. znajduje się na Liście Projektów Indywidualnych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko działanie 7.3 Transport Miejski w obszarach Metropolitalnych - wykorzystają przekazane przez Gminę środki oraz fundusze, o które Spółka zabiegać będzie ze środków unijnych, na stopniową modernizację infrastruktury tramwajowej, tj. m.in. torowiska. Cała kwota przeznaczona na ten program na terenie Gminy Zabrze wynosi ponad 32 mln zł. Połowa tej kwoty w okresie trzech lat pochodzić będzie z budżetu miasta, drugą część finansowania zapewnią natomiast środki unijne.

- Nikogo nie trzeba przekonywać do tego, jak ważna jest komunikacja publiczna w mieście. Istotne jest również podnoszenie jakości tych środków transportu, które już funkcjonują. Chcemy, by podróż tramwajem była nie tylko szybka i bezpieczna, ale i wygodna – mówi prezydent Małgorzata Mańka-Szulik. - Nakłady finansowe na tramwaje były przez lata nieadekwatne do aspiracji mieszkańców regionu. Podpisanie tego porozumienia to ważny moment dla Tramwajów Śląskich – przechodzimy bowiem od słów do czynów. Dokument ten jest wyrazem konkretnego działania przy realizacji prac rozwojowych. Jest też zwiastunem zmian, które będą postępowały od 2010 roku. Odczuwalna poprawa standardu nastąpi za 2 -3 lata. Jestem jednak przekonany, że warto poczekać – dodaje Janusz Berkowski, prezes zarządu Tramwajów Śląskich S.A.

Przedmiotem porozumienia jest zapewnienie przez Gminę niezbędnych środków finansowych dla Spółki w celu wykonania dokumentacji projektowej dla następujących zadań:
1. modernizacja ul. Bytomskiej od ul. Chrobrego do ul. Drzymały,
2. modernizacja ul. Wolności od ul. Kondratowicza do granicy z Gliwicami,
3. modernizacja torowiska tramwajowego w ul. 3 Maja.

W celu realizacji przedmiotu Porozumienia, Gmina Zabrze obejmie część emisji akcji nowej serii i pokryje je wkładem gotówkowym, który Spółka Tramwaje Śląskie przeznaczy na sfinansowanie dokumentacji projektowej dla zadań inwestycyjnych.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

Hannes napisał(a):

Panie spraw, żeby władze Zabrza wzięły pod swoje skrzydła również i Gliwice i wysiudały tym samy pana ZF i jego sitwę.
Amen

16.04 07:46:46

Jacek_Ch. napisał(a):

Nareszcie wyremontują coś na mej trójeczce ;)

Po raz kolejny widać że mamy kompetentą panią prezydent ;)

16.04 08:18:43

Grzegorz napisał(a):

A zo z Gliwicacmi?

16.04 09:33:19

puschel napisał(a):

Gliwice bez tramwajów staną się kompletną wioską.
Będzie się mówiło wtedy, że Gliwice to taka mała miejscowość koło Zabrza, z którego raz na pięć godzin jedzie pekaes w kierunku Gliwic. Niestety..

16.04 10:18:33

marek były motorniczy. napisał(a):

Może na trojce pojawią używane tramwaje z zagranicy wiele miast tak zrobiło;)

16.04 16:56:10

Gojira napisał(a):

"2. modernizacja ul. Wolności od ul. Kondratowicza do granicy z Gliwicami"

Skoro Gliwice mają zamiar zrezygnować z tramwajów to jak to będzie wyglądało? Torowisko zostanie wyremontowane następnie zaorane czy na granicy z Gliwicami powstanie pętla?? Narazie sprawa Gliwic nie jest przesądzona, jednak w świetle ostatnich likwidacji linii tramwajowych na Śląsku jakoś czarno to widzę...

16.04 23:18:54

puschel napisał(a):

Nie musi być specjalna pętla na granicy Gliwic, bo zajezdnię można spokojnie objechać.Tak się robi, jak nie ma przejazdu do Gliwic.
Jestem ciekawy jak to będzie wszystko wyglądać - ludzie z tramwaju będą biegiem lecieć na autobus do Gliwic..drugie po Zawodziu centrum przesiadkowe - horror..

17.04 09:27:28

123 napisał(a):

Astronomiczna kwota
starczy na remont 3 km torów :(
albo zakup nawet 3 tramwajów jak się uwiną :(
a jak się nie uwiną to na tylko 1 :(((

Na spotkaniu w Gliwicach Profesor udowodnił że tramwaje są nieekologiczne!
CO WY NA TO?

17.04 12:25:16

nikto napisał(a):

Tramwaje służą nam od zawsze i są bardzo funkcjonalne!!! Od tego jest władza, żeby znalazła niezbędne srodki na potrzeby mieszkańców!!!

17.04 12:44:45

102n@ napisał(a):

Do 123
Jeśli byłeś na tym spotkaniu to czy pamiętasz może jakich argumentów używał ten profesor? A może raczej "profesor";)
Bo jeśli takich jak w tej prezentacji Frankola co ja po przejrzeniu wyrzuciłem bo nie lubię steków...a tym bardziej steku bzdur;/

17.04 21:58:53

Gojira napisał(a):

@puschel: Taki szczegół - zajezdnia jest na terenie Gliwic więc zapewne wraz z linią tramwajową na terenie Gliwic zniknie również zajezdnia...

17.04 22:09:58

GaiusOctavianus napisał(a):

Pozwole sobie na zacytowanie...
"...W warunkach polskich wychodzi, że w przeliczeniu tramwaj jest tańszy od autobusu średnio o 30% w eksploatacji jeszcze przed obciążeniem kosztami emisji, ale są duże wahania w poszczególnych miastach. Organizacja firm tramwajowych jest generalnie droższa. W bezpośredniej potyczce porównywalnych pod względem pojemności pojazdów tramwaj zwycięża w kosztach eksploatacji, pod warunkiem że nie jest to stary 105Na, niestety nadal najliczniejszy typ w polskich zakładach. Internalizacja kosztów emisji w przypadku autobusu zabija jego konkurencyjność na wszelkich relacjach kursujących częściej niż co godzinę. Właśnie ten sektor - połączenia w takcie godzinnym i rzadsze - to domena, gdzie autobus ma zdecydowaną przewagę przy obecnej polityce "dróg za darmo". Ale w Unii ta promotoryzacyjna polityka już się od pewnego czasu kończy i zaczyna się liczyć faktyczne koszty, a wtedy okazuje się, że akcyza paliwowa nie pokrywa nawet 50% wydatków na utrzymanie dróg."

18.04 10:10:37

frankiewicz-musi-odejsc napisał(a):

A to z jakiej niby racji? Jeśli spółka płaci podatek od gruntów, to nie ma podstaw żeby ich stamtąd wysiedlać. Dla Zabrza to byłoby szczytem absurdu prowadzić cały ruch tramwajowy ze Stroszka.

18.04 11:41:32

suchy napisał(a):

@Gojira - a czemu mieliby likwidować zajezdnię? Zajezdnia to własność spółki a nie miasta. A jeśli Zabrze chce mieć wszystkie tramwaje u siebie, to sądzę że zgodziliby się płacić za wyjeżdżone wzkm dla pociągów wyjeżdżających i zjeżdżających do zajezdni, w końcu odcinek od zajezdni do granicy miast to zaledwie jakieś 200-300m, więc miesięcznie może by zapłacili za wszystko kilka tys zł, co jest bardziej opłacalne niż przenoszenie wszystkich wagonów np. na Stroszek i wyganianie ich dzień w dzień do centrum Zabrza.

18.04 14:09:30

Gojira napisał(a):

@frankiewicz..., suchy: zgadzam się z Wami ale nie chodzi tu o logiczne czy też ekonomiczne podejście do sprawy a o podejście Gliwic a jak wiemy z ekonomią czy też logicznym myśleniem za wiele wspólnego nie mają....

18.04 16:16:54

krom napisał(a):

Jeśli chodzi o ekonomie w samym mieście, rozwój inwestycji i w ogóle popularności wśród inwestorów to Gliwice są dużo lepsze niż Zabrze czy inne miasta GOP. Z czegoś to chyba wynika? Niedawno był opublikowany ranking miast i o Zabrzu, Rudzie to się nawet nie zająknęli.
Ekonomia jest prosta.
1)Stawka za wozo/km tramwaju jest dużo wyższa od autobusu - ok. 2 razy u Nas,
2)Tramwaj w zakupie jest dużo droższy jak autobus,
3)Bardzo wysokie koszty remontów torowisk i przy okazji ulic i wszelkiej infrastruktury jak np. wodociągi, gazociągi,
4)Wysoka zawodność płynności ruchu w przypadku jakiejkolwiek awarii,
5)Inwestowanie w ciąg komunikacyjny (tory) nie wykorzystywany przez inne pojazdy użytkowe,
6) Wpływ zasilania tramwaju na otoczenie, jak na przykład upływy prądów do ziemi-nie poruszane do tej pory,
7)Bardzo nieudolne zarządzanie w TŚ-choć nie do końca bo to się zawsze może zmienić.

18.04 21:46:55

memphis napisał(a):

@krom: coś nie za bardzo z tą ekonomią, bo uprościłeś i pominąłeś wiele spraw. Ja wiem, że tendencyjnie można wszystko przedstawić (co czyni prezydent Gliwic), ale skoro podpierasz się ekonomią to chyba jednak powinieneś wziąć pod uwagę całość spraw, a nie tylko wybrane aspekty pasujące do teorii:
1) koszty transportu to nie tylko stawka za wozokilometr (koszty zewnętrzne transportu szynowego są o wiele niższe niż drogowego)
2) inwestycje się oblicza w dłuższych okresach czasu, nie kończy się na zakupie taboru
3) remont dróg też jest kosztowny, a na dodatek trzeba go wykonywać częściej niż torowiska
4) sprawny system transportowy to mniej awarii, na drogach za to są wypadki również wpływające na płynność ruchu (a przede wszystkim na zdrowie i życie jego uczestników)
5) o to właśnie chodzi, dzięki temu transport szynowy jest niezależniony od ruchu drogowego (poza tym pas torowiska zajmuje mniej terenu niż pas drogi)
6) eliminowanie prądów błądzących jest bardzo proste, wie to każdy student politechniki
7) nieudolne zarządzanie to cecha charakterystyczna wszystkich instytucji publicznych i spółek komunalnych (władz gmin również, a może przede wszystkim)
To tak w skrócie.

18.04 22:05:01

puschel napisał(a):

Ale Tramwaje Śląskie mają na własność wykupiony teren Zajezdni w Gliwicach

19.04 01:12:05

GaiusOctavianus napisał(a):

@krom, jeszcze raz przytocze fragment...
...w UE ta promotoryzacyjna polityka już się od pewnego czasu kończy i zaczyna się liczyć faktyczne koszty, a wtedy okazuje się, że akcyza paliwowa nie pokrywa nawet 50% wydatków na utrzymanie dróg...

20.04 00:00:48

krom napisał(a):

@memphis:
1)co się kryje pod pojęciem koszty zewnętrzne i kto je ponosi (bo po stawce za wozokm tego nie widać)?
2)W jak dużo dłuższych okresach skoro karliki już klękają (105 dużo starsze od Ikarów nie są-a też przechodziły remonty w międzyczasie).
3)Po drogach nie jeździ tylko autobus. Jak widzę ile razy są doraźnie remontowane torowiska to już tak różowo nie jest(porównywalne z łataniem jezdni). Droga dobrze zrobiona też potrafi długo wytrzymać (tyle że trzeba przeryć jezdnię tak jak przy układaniu torów :))
4)Tramwaj jadący środkiem jezdni sieje większe zagrożenie niż każdy inny pojazd-zobacz 3-go maja w Zabrzu ile tam już było wypadków z udziałem Tramwaju.Trzeba przede wszystkim sprawnie organizować ruch w mieście-z tego skorzystają wszyscy a nie tylko pasażerowie tramwajów. To tak jakbyś inwestował w złote gumowce (tyle to kosztuje) bo masz wodę w piwnicy a nic z tą wodą nie robił.
5)A nie lepiej stworzyć osobny pas jezdni po którym mogą się również poruszać karetki pogotowia, straż pożarna, itp.?
6)Może i proste ale nigdy w 100% tego nie wyeliminujesz. Poza tym zawsze to są dodatkowe koszty i utrudnienia (te i nie tylko te).
7)Się zgadzam.
8)Jedno jest niezaprzeczalne że nie mamy takiego autobusu na śląsku (chyba że trolejbus)który by nie emitował spalin. Z drugiej jednak strony przy obecnym natężeniu ruchu udział (w całości zanieczyszczeń) emitowany przez nowoczesne busy jest znikomy.

20.04 08:27:08

memphis napisał(a):

1) koszty zewnętrzne są związane z negatywnymi skutkami działalności transportu dla środowiska naturalnego i życia człowieka (hałas, zanieczyszczenia powietrza, wody i gleby, wypadki, zajęcie terenu oraz straty czasu) - kto je ponosi? my wszyscy, całe społeczeństwo, w bardzo różnych formach (ubezpieczenia, dotacje, likwidacje skutków, służba zdrowia, itp.), transport drogowy generuje o rząd wielkości wyższe te koszty
2) wszystkie koszty i przychody w danej inwestycji liczy się w długim okresie czasu (koszty infrastruktury, wspomniane wyżej koszty zewnętrzne, koszty taboru, przychody ze sprzedaży usług, itd.), co z tego, że autobus jest jednostkowo tańszy w zakupie skoro jest mniejszy, droższy w eksploatacji i wymaga wymiany na nowy częściej niż tramwaj? oczywiście mówimy o normalnej sytuacji, nie o tym, że z powodu zaniedbań w eksploatacji sypią się citadisy, czy o tym, że można ikarusa ujeżdżać dwa razy dłużej niż założył producent
3) dobre torowisko wytrzymuje o wiele dłużej niż jakakolwiek droga (zobacz sobie odcinek toru przy DTŚ wzdłuż Gliwickiej, zbudowany w 1994 roku - nawet jak nic się przy nim nie robi to jest on w dobrym stanie, droga po 15 latach byłaby jak ser szwajcarski)
4) masz jakieś dane o wypadkach z udziałem (i z winy!) tramwaju, czy tylko tak sobie piszesz? co ruchu w mieście - właśnie tak należy ten ruch organizować, żeby mieszkańcy korzystali z transportu publicznego, bo wszyscy na tym korzystamy
5) nie chcesz inwestować w infrastrukturę tramwajową, a nie chcesz budować drogi dla karetek? Wystarczy torowisko wydzielone utwardzić, aby mogły po nim poruszać się pojazdy uprzywilejowanie
6) jakie dodatkowe koszty i utrudnienia? wystarczy styki dobrze pospawać, tak w uproszczeniu
8) nie chodzi o pojedyncze emisje z autobusu tylko o to, żeby transport publiczny był sprawny i efektywny, aby zmniejszyć ruch samochodów (bez tramwaju i kolei nie da się tego osiągnąć)

20.04 08:44:30

butthead napisał(a):

"Droga dobrze zrobiona też potrafi długo wytrzymać", tylko że w Polsce takich dróg się nie buduje ;)
Poza tym to nie tramwaj, tylko kierowcy nieprzestrzegający przepisów "sieją zagrożenie". Zalew używanego szrotu powoduje, że w opinii zbyt licznej rzeszy kierujących cała droga jest im podporządkowana - tymczasem wciąż to pojazd szynowy ma pierwszeństwo w ruchu. Każdego dnia widzę ignorantów wjeżdżających wprost pod rozpędzony skład - nic dziwnego, że nie wszystkim się udaje.

20.04 11:25:07

AdaM napisał(a):

"Każdego dnia widzę ignorantów wjeżdżających wprost pod rozpędzony skład - nic dziwnego, że nie wszystkim się udaje."

I nic dziwnego, że nie wszystkim się podoba tramwaj. Mało, że muszą się rozglądać za pieszymi, to jeszcze tramwajami. Cytując kultowy film "o znaki to mnie zapytasz na parkingu, jak będę zrelaksowany".

20.04 13:17:07

123 napisał(a):

Do 102n@
Jeśli byłeś na tym spotkaniu
Nie

Widziałem tylko relację z debaty która jest w internecie
Więc pytam CO WY NA TO ?

Bo tam nikt profesora nie zanegował - czyżby miał rację że T jest 250% bardziej nieekologiczny od A?

20.04 13:51:56

krom napisał(a):

ad1)
a)hałas-hm, tramwaj i pociąg słychać z daleka, autobus (chyba że Ikarus z rozjechanym sprzęgłem) raczej nie:). b)emisja nie dyskutuje.
c)wypadki-(jeśli nie jest wydzielone całkowicie torowisko), powiedziałbym że porównywalne (jak nie lepiej)choć w skutkach dużo groźniejsze są tramwaje. Poza tym sprawa przystanków-ludzie b.często wychodzą wprost pod koła samochodów.
d)zajęcie pasa terenu niewiele większe dla autobusu, z tym że (jak pisałem) jezdnia b. funkcjonalna.
e)strata czasu-pojęcie względne. Częściej mi się zdarzało spóźnić z powodu tramwaju niż autobusu :).
ad2)Przy obecnym korzystaniu z usług KM raczej przydają się mniejsze środki transportu jeżdżące częściej niż te większe.
ad3)Torowisko wytrzymuje dłużej między innymi z uwagi na mniejsze z niego korzystanie.Poza tym jezdnia po której prowadzone jest torowisko ulega znacznie szybciej "dewastacji".
ad4)Żadne dane tylko obserwacje i nie ważne z czyjej winy są wypadki-fakt jest faktem że tramwaj na środku jezdni jest dużym zagrożeniem dla pozostałych uczestników i wprowadza dosyć znaczne utrudnienia w ruchu.
Co do korzystania z KM to w życiu nie nakłonisz ludzi którzy mają możliwość skorzystania z własnego samochodu stojącego pod domem żeby szli na tramwaj czy autobus i marzli ma przystanku. Chyba że pobudujesz parkingi na obrzeżach a centra wyłączysz z ruchu (odetniesz im możliwość dojazdu pod zakład pracy, itp.)-ale to jest mało realne.
ad5)Jeśli wybudujesz utwardzone torowisko tak by bezpiecznie mogły się mijać pojazdy uprzywilejowane to masz taką samą szerokość jak pas dla autobusu. Po co więc tory?
ad6)Problem występował i występować będzie i to nie tylko pospawanie styków ale też izolowanie szyn.
Butthead-zgadzam się, tyle że organizując ruch w mieście nie patrzysz kto ma pierwszeństwo tylko jak wpływa na płynność i bezpieczeństwo ruchu w mieście.
Żeby nie było że jestem przeciwny pojazdom szynowym:). Pociągi czy tramwaje między głównymi ośrodkami jak najbardziej, ale nie pomieszanie tramwaju z ruchem samochodowym (jak tram jadący środkiem głównego ciągu komunikacyjnego w mieście).
I jeszcze jeden paradoks obecnej sytuacji. Miasta mają wyremontować torowiska, kupić wozy i jeszcze płacić dwa razy większą stawkę za wozokm. Po czym żadnej pewności że te pieniądze nie pójdą w błoto albo się poprawi ale nie "u mnie".
Co do tramwaju w Gliwicach to bym go bardziej widział na Koperniku niż na Wojtuli.
Wszystko ma swoje plusy i minusy, ja tylko pokazuje tu inny punkt widzenia bo jak widzę dominuje tylko jeden-z różnych względów:).

20.04 15:16:29

GaiusOctavianus napisał(a):

123@ A my na to jak na lato. Dlatego wlasnie wiekszosc wybiera Politechnike we Wroclawiu bo gliwicka z takimi wykladowcami spada na... Dziwnym trafem Profesorowie innych uczelni mysla zle a ten pan dobrze, ciekawe, tylko dlaczego nawet jego koledzy sie z nim nie zgadzaja?

20.04 15:18:20

ik 280 napisał(a):

123, nie. Po prostu wszystkim szczęka opadła z wrażenia.

20.04 16:45:35

Gojira napisał(a):

@Krom:
a)A znasz komunikację tramwajową tylko z GOPu czy widziałeś (słyszałeś) komunikację również np. w Pradze, Krakowie, Wrocławiu itd.?
b)...
c)Gdyby było wszystko lepiej zorganizowane nikt nie wchodziłby nikomu pod koła, zresztą kierowca powinien (musi) zatrzymać się za tramwajem, jeśli jest przystanek a tramwaj ma otwarte drzwi - nie jest to wielkie wyrzeczenie dla kierowcy (jestem od 2 lat), tak samo jak dla nikogo nie powinno być problemem zatrzymać się przed przejściem dla pieszych (Kiedyś w Bytomiu z 20km/h delikatnie wyhamowałem przed przejściem dla pieszych a kierowca z tyłu do mnie wjechał i TWIERDZIŁ ŻE TO MOJA WINA BO GDZIE TO ŚWIAT WIDZIAŁ ZATRZYMAĆ SIĘ PRZED PRZEJŚCIEM DLA PIESZYCH!!! O ZGROZO!)
d)dobrze.... wybudujesz pas ruchu kosztem torowiska - jak to zorganizujesz w przypadku torowiska "jednotorowego" czy też tam gdzie tramwaj zmienia kierunek i odłącza się od pobocza jezdni? Oczywiście zwęzimy spowrotem jezdnie co sprawi dodatkowe problemy - włączanie się ponowne do ruchu itp.
e)popieram... chociaż czego to jest wina? Czyż nie infrastruktury? A ikarus też mi się nie raz zepsuł w trasie...
ad2)I w ten sposób chcesz zmniejszyć ruch? :] A jak chcesz zwiększyć częstotliwość (np.2x) na trasie gdzie tramwaj 2 wagonowy kursuje co 7 minut, jeździ przepełniony a wraz z nim równolegle kursują 2 inne linie autobusowe (średnio co ok 15 minut) - czyżby autobus na takiej trasie miał kursować co 3 minuty?! Po co ROZKŁAD?! Taki autobus stanie na światłach i za nim już będzie kolejny... a mówimy o odciążeniu drug :] hahaha :]
ad3)Ulega szybciej dewastacji a konkretniej? Po ilu latach ulega zniszczeniu jezdnia bez torowiska a po ilu ta z torowiskiem?
ad4)Skoro stanowią takie utrudnienie i zagrożenie to dlaczego nigdzie nie ma autobusów na deptakach a tramwaje są? Czyżby walka z przeludnieniem?

Co do zmuszenia ludzi do komunikacji: Być może i nikt nie zmusi, ale mnie likwidacja tramwajowej linii 8 zmusiła do zakupu samochodu...
ad5)Po to by zadbać o ekologię - nie tylko pod względem spalin, ale również pod względem zużycia tak cennej dziś energii.
ad6)Nie wypowiadam się bo na tym akurat się nie znam...

21.04 00:04:02

123 napisał(a):

> nawet jego koledzy sie z nim nie zgadzaja

Nie chodzi mi o zgadzanie lub nie tylko o DOWODY

21.04 08:02:41

GaiusOctavianus napisał(a):

123@ i inni tobie podobni...
http://www.rynkowy.com.pl/w...
w zwiazku z powyzszym chyba jednak Politechnika Gliwicka ma dobrych wykladowcow, ktorzy znaja sie rownież na komunikacji miejskiej.

21.04 08:22:03

Krom napisał(a):

@Gojira:
a)znam-pewnie że lepsze ale hałas jest zawsze jak leci (odpowiednią prędkością)składzik (ale nie taki jak u nas)
c)gdyby... Ile kasy na to trzeba? Ile ulic musiałbyś wyłączyć kompletnie z ruchu żeby ludki nie wyskakiwali pod auta. A co się powinno to ja wiem:). Na zawalony most też nie wolno wchodzić a wchodzą. Nie lepiej wyburzyć likwidując potencjalne miejsce zagrożenia życia?:).
d)Przecież przebudowy mają na celu eliminowanie odcinków jednotorowych (bo powodują b.często przerwy w ruchu). W przypadku Gliwic nie ma odłączania się tramwaju od ulicy. Zresztą mi nie chodzi o odcinki na których tram jedzie całkiem w oderwaniu od ulicy tylko o miejsca gdzie tramwaj jest pomieszany z ruchem ulicznym.
ad2) Budowa kolejki linowej:)?W takich miejscach widzę potrzebę budowy rynny na wzór Oberhausen. Muszę Ci powiedzieć że częściej widuje się stado tramwai np. 5 jak stado autobusów (też jakieś dowolnej linii). Przy autobusach to powodują korki a przy tramwajach brak możliwości "ominięcia". Widzisz chyba że autobus na wydzielonym pasie (w miejsce tramwaju) jest pod tym względem b.niezawodny?
ad3)Tramwaj powoduje większe drgania, poza tym łączenia na styku jezdni i szyn (szczeliny w których gromadzi się woda powodująca zimą naturalne rozsadzanie asfaltu), itp.
ad4)Jest dużo głupot na świecie:). Czemu nie zrobić deptaka na torach kolejowych? Jeszcze trochę i motorniczych będzie dwóch z których jeden będzie szedł przodem i przepraszał czy może przejechać tramwaj:). Tramwaj prowadzony jezdnią znacznie komplikuje ruch na ulicy i to jest fakt niezaprzeczalny (jeśli by tak nie było to by się np. nie budowało zatok dla autobusów-a autobus środkiem nie jedzie).
ad5)Do tramwaju dolicz straty przesyłowe w sieci, która jest zasilana 24h:)
Pytanie osobiste-nie mów że kupiłeś auto bo zlikwidowali tramwaj, bo w takie coś to nie uwierzę:).

21.04 15:18:10

memphis napisał(a):

Proponuję abyś zapoznał się z technologiami budowy nowoczesnych torowisk, a które są doskonale wyciszone, nie mają żadnych "szczelin w których gromadzi się woda".
Co do ruchu na ulicy to każdy pojazd powoduje komplikacje w ruchu. Oczywiście, że należy dążyć do tego, aby jak najwięcej torowisk było wydzielonych, jednak nie zawsze jest to możliwe i dlatego wymyślono dziesiątki różnych rozwiązań inżynierii i sterowania ruchem, aby ułatwiać ruch pojazdów transportu publicznego. Co do zatok to zapewne o tym nie wiesz, ale na świecie już od dawna odchodzi się od budowy zatok na rzecz tzw. przeciwzatok (wysepek) - po to właśnie, żeby zwęzić jezdnię, zmniejszyć niedogodności dla pasażerów i poprawić bezpieczeństwo. Priorytetem jest bowiem transport publiczny, nie indywidualny.

21.04 16:15:16

krom napisał(a):

O przeciwzatokach to rzeczywiście pierwsze słyszę.Może widziałem ale nie zwróciłem uwagi. Wydaje mi się że to ma sens na jezdniach mało ruchliwych, bo w przeciwnym wypadku było by to tak jakbyś na rurociągach zakładał kryzy. Bezpieczeństwo to na pewno poprawia choćby tylko z tego powodu że szofer widzi wszystkie drzwi w przegubie:). Też uważam że należy generalnie ludzi zachęcać (na różne sposoby) do korzystania z transportu publicznego, ale nie można przy tym doprowadzać do sytuacji gdzie inwestuje się w tramwaj który 90% swojej trasy ma poprowadzone środkiem ulicy na której odbywa się normalny ruch. To jest całkowicie bezsensu. Trzeba się po prostu zdecydować. Albo wyłączamy miasta dla ruchu kołowego i inwestujemy w parkingi, centra przesiadkowe, itp. albo zapewniamy odpowiednią przepustowość ulic. Wszystko naraz (albo z każdego po trochu) niewiele zmieni. Nie wierzę jednak że u nas zamknie się miasta dla samochodów i będzie się budować parkingi na obrzeżach.
W takim więc przypadku człowiek mający auto pod domem zawsze wybierze auto a tramwaj (na środku) czy autobus z przeciwzatokami będą powodować jeszcze większe korki w których zresztą same utkną.

21.04 21:29:08

memphis napisał(a):

Rozumiem, że 90% torów w ulicy to niby Gliwice? Zauważ, że ścisłe centrum (ul. Dolnych Wałów i Zwycięstwa) powinny być wyłączone z ruchu i nie stanowi to większego problemu (poza brakiem woli politycznej). Wzdłuż pl. Piastów i odcinka ul. Jagiellońskiej jest tak szeroka jezdnia, że można śmiało torowisko wygrodzić i dopuścić po tym pasie tylko ruch komunikacji miejskiej (tak, autobusów też, bo w centrum przyda się im taki bezkolizyjny przejazd i nie jest argument przeciwko tramwajom). Na pozostałych odcinkach (Zabrska i Kościuszki) wielkość ruchu samochodowego nie jest na tyle duża żeby samochody i tramwaje sobie jakoś wyraźnie przeszkadzały. Od wiaduktu przy Zabrskiej aż do centrum Zabrza masz torowisko wydzielone.

21.04 22:03:40

krom napisał(a):

Jagielońska i Pl.Piastów też by mi tak pasowało. Z tą Zwycięstwa i Dolnych Wałów też się zgadzam, choć trzeba pamiętać że zamknięcie tych dwóch ulic powoduje zamknięcie ruchu w całym praktycznie obszarze centrum (od Dworcowej po Piłsudskiego, "Balcerka" itd.). Zwycięstwa jest drogą dojazdową do wielu firm, instytucji które są położone nie tyle przy Zwycięstwa co b. często w uliczkach poprzecznych. Teraz możesz zrobić te wąskie uliczki jednokierunkowe, ale jak zamkniesz Zwycięstwa porobisz mnóstwo dwukierunkowych, ślepych i wąskich uliczek na których nijak nie będziesz mógł zawrócić (a trzeba też pamiętać o tych ulicach do których jedyny dojazd prowadzi przez Zwycięstwa). Z ruchem na Zabrskiej raczej się nie zgodzę bo na wiadukcie jest b. często korek (w stronę Chorzowskie) przez co i tramwaj stoi.Na Daszyńskiego (w domyśle Kościuszki) jak tram czeka na mijankę na przystanku Puszkina na środku, też potrafią się zrobić korki, gdyż uniemożliwia on przejazd większym pojazdom bo jest po prostu zbyt wąsko(a jest to dojazd do autostrady i wylot na Kędzierzyn).Poza tym mijanie się z tramwajem na milimetry na odcinku od Puszkina do Wojtuli też do bezpiecznych nie należy.
Nasze ulice w GOP generalnie są zbyt wąskie żeby środkiem jezdni (przy normalnym ruchu) były prowadzone tory tramwajowe. Albo jedno,albo drugie. Co innego Wrocław, Warszawa gdzie większość torowisk jest na zieleńcu a tramwaj w niczym nie przeszkadza (ani też tramwajowi nie przeszkadzają).
A już pomysł (jak słyszałem)o dwóch torach w Zabrzu na 3-go Maja i dalej jednym do Makoszów jest dla mnie niezrozumiały.
Przede wszystkim to musi się zmienić mentalność zarządców TŚ. Bo nie mamy żadnej pewności co oni wybudują za te miliony. W autobusach walczy się z monopolem. Nawet czasem przegina się pałę w drugą stronę, a tu wydaje się grube miliony na remonty torowisk, tabor i jeszcze płaci stawki dwa razy większe od autobusowych (plus jeszcze jakieś dopłaty do nierentownych linii).Kosztuje to masę pieniędzy a dużo większej ilości pasażerów względem autobusów nie przewozi, już nie wspominając takich odcinków jak np. Zabrze Kondratowicza-Gliwice Dąbrowskiego, Lompy-Chebzie, gdzie autobusy wiozą zdecydowanie więcej pasażerów niż tramwaj. Więc rachunek w naszych realiach jest prosty. TŚ to jest w tej postaci worek bez dna. U nas (przynajmniej)nie widać tej oszczędności jaką ma dawać tramwaj.

21.04 23:31:42

Gojira napisał(a):

@Krom
a)no więc powinieneś zauważyć, że hałas emitowany przez tramwaje w zadbanej komunikacji nie jest w ogóle większy niż hałas emitowany np. przez solarisa
c)rozumiem, że wolisz zlikwidować ten swój przykładowy most niż go wyremontować... brawo. Jeśli dom w którym miał byś mieszkanie po iluś latach nie remontowania byłby w złym stanie wolałbyś aby go wyburzono niż wyremontowano?
d) W przypadku Gliwic może i częściowo by się to sprawdziło, czy to jednak jest argument by z tego skorzystać?
ad2) A w czym, że by ta "rynna" była lepsza od torowiska tramwajowego? No i proszę jeszcze o koszt budowy i utrzymania takiej "rynny?". Oczywiście autobus ma możliwość wyminięcia zepsutego autobusu, ale tramwaj ma możliwość scholowania (pod warunkiem, że skład nie jest wykolejony co jednak jest niemalże niemożliwe w zadbanej komunikacji).
ad3)Na to odpowiedział Memphis, ja dodam jeszcze, że autobus ze względu na duży nacisk osi powoduje koleiny... i wciąż nie podałeś jaka jest żywotność ulicy z i bez torowiska?
ad4)"Jest dużo głupot na świecie:). Czemu nie zrobić deptaka na torach kolejowych?"
Nie popadaj w skrajności - tak samo mogę powiedzieć - to dlaczego nie poprowadzić autostrady przez rynek? Czymś całkiem innym jest pociąg a czym innym tramwaj...

"Tramwaj prowadzony jezdnią znacznie komplikuje ruch na ulicy i to jest fakt niezaprzeczalny (jeśli by tak nie było to by się np. nie budowało zatok dla autobusów-a autobus środkiem nie jedzie)."
Chcesz likwidacji tramwajów ponieważ powodują utrudnienia w ruchu... to może zlikwidujmy autobusy bo nie wszędzie są zatoczki (nie jednokrotnie nawet na zakrętach gdzie nie ma możliwości wyminięcia takowego autobusu). Troszkę chęci i można zrobić wysepkę dla tramwaju (która wymaga o wiele mniej miejsca niż zatoczka dla autobusu).
ad5)Autobus traci najwięcej energii w silniku oraz na opory pomiędzy kołem a jezdnią itp. Polecam książkę "Budowa tramwajów i trolejbusów" gdzie jest dokładnie opisane który środek transportu na co i ile traci energii (tramwaj, trolejbus i autobus).

"Pytanie osobiste-nie mów że kupiłeś auto bo zlikwidowali tramwaj, bo w takie coś to nie uwierzę:)."

A i owszem... na Brzezinach Śląskich mam działkę (miał ją mój dziadek jednak ze względu na likwidację linii tramwajowej chciał ją sprzedać ponieważ stwierdził, że teraz komunikacja jest dla niego zbyt męcząca), ja jednak z sentymentu do tego miejsca przejąłem działkę... Mieszkam na Stroszku, kiedyś mój dojazd na działkę nie trwał więcej niż 60 min. zazwyczaj jednak trwał 40 minut gdyż tramwaj linii 19 kursował średnio co 8 minut (w tygodniu poza szczytem) i co 15 minut (w weekendy), linia 8 natomiast kursowała średnio co ok 14 minut (w dni robocze) i 28 minut (w weekendy i w dni robocze wieczorami). Po likwidacji tramwaju wyglądało to mniej więcej tak: miałem dwie możliwości, na osiedlu mogłem wybrać albo tramwaj (następnie w Bytomiu iść kilkaset metrów na dworzec autobusowy lub przesiąść się na kolejny tramwaj i dojechać nim do najbliższego przystanku autobusowego - Siemianowicka), lub wybrać autobus i już na osiedlu przejść się te kilkaset metrów (mieszkam dużo bliżej przystanku tramwajowego niż autobusowego). Jak zapewne się domyślasz na działkę rzadko jedzie się bez "pakunków" w postaci jedzenia, brykietu, kosiarki, wody mineralnej itd. co oczywiście uprzyjemnia każdy dodatkowo wykonany zbędny krok... Dobrze... doszliśmy już na przystanek autobusowy w Bytomiu - mamy do wyboru 4 linie (!) autobusowe (42, 85, 148, 185) które kursują z średnią częstotliwością 40 minut (w dni robocze) przy czym jeżdżą one sobie w "stadach" (zazwyczaj jeden za drugim z różnicą 1-4 minut) a jeśli ma się pecha można na takowym przystanku spędzić nawet godzinę (bez kilku minut)!
Tak więc podliczając przesiadki, dojścia do przystanków, czas oczekiwania na środek transportu i czas przejazdu = zabierała mi taka podróż średnio od 60 do 90 minut (pamiętaj, że trzeba również wrócić więc pomnóż to razy 2)! Zdarzyło mi się nawet, że wracałem w zimę z Brzezin do Bytomia na piechotę - tym sposobem w Bytomiu byłem zanim autobus zdążył podjechać na przystanek w Brzezinach (według rozkładu). W takiej sytuacji miałem dwie możliwości do wyboru - sprzedać działkę lub kupić samochód - Ty byś oczywiście wolał tak podróżować bo nie wierzysz, że takie coś może kogoś nakłonić do kupna samochodu :]

22.04 01:39:47

andrzejh69 napisał(a):

krom.. jak ktos nie przestrzega przepisów ruchu drogowego to wszystko a takze on sam jest zagrozeniem. To co dla takich ignorantów przepisów mamy zlikwidowac tramwaje żeby sie czasem o nie nie zabili? Co za głupi i bezsensowny tok rozumowania. Co do władz Gliwic to są one tak jak i Ty z polskim myśleniem z przełomu lat 80/90 - "miasto tym większe, bogatsze i potężniejsze im większe są korki na ulicach,a komunikacja miejska jest dla biednych i bezrobotnych, każdy powinien mieć samochód bo wtedy KM można zlikwidować.." W USA też tak mysleli w latach 50-tych.

22.04 08:35:18

memphis napisał(a):

krom: gdzie widać te oszczędności związane z likwidacją tramwaju? bo to co podają władze to jest tylko ich pobożne życzenie, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

22.04 08:37:08

andrzejh69 napisał(a):

Gojira - o tej działce dziadka w Brzezinach to już kiedyś pisałeś.
Dodam że korzystam z puszki od 20 lat, chcę się przesiąść na KM ale niestety poziom usług KZKGOP uniemożliwia mi to. Są relacje które pokonuje puszką w 8-10 minut a KM bym je pokonywał ok godziny, brakło by mi czasu na wszystko gdybym przemieszczał się KM. Eksploatacja puszki (wraz z zakupem, przeglądami, paliwem, OC+AC) to około 500-1000zł miesięcznie, a bielet KZKGOP to tylko ok 100zł. Są jednak relacje w godzinach szczytu gdzie czas ten jest podobny np wczoraj puszką z Katowic Rondo do Bytomia okolice pętli Politechnika jechałem 40 minut, a tramem bym przejechał w 50 minut. Ale wieczorem z dzielnicy do innej dzielnicy relacje te już się parokrotnie różnią.

22.04 08:46:20

krom napisał(a):

@Gorija
a) jeśli więc hałas jest takim sam więc nie jest to żaden argument za tramwajem,
c) zlikwidować odcinki gdzie tramwaj jedzie środkiem ulicy i ludzie wysiadają pod koła samochodów
ad2) Rynna to torowisko plus asfalt (tylko KM-autobus i tramwaj)Co do holowania tramwaju to ile to zajmuje czasu i jakie powoduje przerwy w ruchu to wszyscy doskonale wiemy.
ad3)A Ty masz dane ile kosztuje (w złotówkach) pasażera stanie w korku?:). Po co takie przerzucanie-wszyscy widzimy co jest dookoła. Nawet na Wolności gdzie nie ma ruchu kołowego a torowisko jest względnie nowe co chwile uzupełniają powypadaną kostkę. Do tego dołóż sobie teraz samochody które by te dziury tylko pogłębiały i masz 3-go Maja. Wszystko jak dobrze zrobisz to wytrzyma dłużej (np. beton zamiast asfaltu pozwoli uniknąć kolein). Jednak z torowiskiem jest trochę jak ze studzienkami w jezdni-jakbyś nie zrobił to i tak będą najsłabszym ogniwem w jezdni. Tram sam tak, ale nie Tram plus ruch samochodowy, bo to masz murowane dziury.
ad4)Co do deptaków: Ile wynosi droga hamowania tramwaju a ile autobusu? To chyba ma znaczenie jak ludki chodzą po trasie. Autobus a już tym bardziej tramwaj na deptaku to głupota.
Co do wysepek tramwajowych to nie zlikwidują one wędrówki ludzi po jezdni. Jeśli chodzi o miejsce to żeby ta wysepka była z prawdziwego zdarzenia to musi zająć praktycznie tyle samo miejsca co zatoka (chyba że chcesz takie wysepki jak na Pl.Piastów w Gliwicach). Zatoka daje to że ludzi masz już na chodniku a nie na środku jezdni.
ad5) Jeśli więc tramwaj jest taki tani w użytkowaniu dlaczego więc taka wysoka jest stawka za wozokm? Za tą samą kasę masz dwa autobusy (a do nich jednak wejdzie sumarycznie więcej pasażerów). Zresztą tylu ludzi tramwajkom nie jeździ żeby podstawiać dwa autobusy.
Co do dojazdu na działkę. Ja nie mówię że zlikwidować tramwaj i nic w zamian. I tak se masz dobrze, bo nie którzy to na działkę walą z buta 2 km z najbliższego przystanku. Nie wierzę natomiast że nigdzie indziej nie jeździsz tylko na działkę i akurat ta likwidacja zmusiła Cię do zakupu auta. Od dłuższego czasu bez auta nie dostaniesz się do większości miejscowości.
@Memphis
Policz: tramwaj za stawkę dwa razy większą (jak autobus) w którym jedzie tyle ludzi że spokojnie pomieścisz ich w autobusie.

22.04 10:51:56

viator napisał(a):

Gdzie niby "ósemka" kursowała co 14 minut?

22.04 15:08:27

adam86 napisał(a):

@krom: a odlicz infrastrukturę od stawki wozokm, wtedy wyjdzie co jest tańsze.

22.04 21:57:26

Gojira napisał(a):

@andrzejh69: wiem, że pisałem i wcale nie chciało mi się tego pisać jednak była to odpowiedź dla "krom".

Przepraszam, że się powtarzam.

@Viator: faktycznie zapomniałem dodać "w godzinach szczytu" wtedy na trasie linii 8 kursowały 4 wagony (korzystano wtedy z mijanki przy podstacji w Brzezinach), poza szczytem kursowała co około 18 minut (o ile dobrze pamiętam).

@krom:
a) nie pisałem, że jest taki sam... pisałem, że nie jest większy. Nie mam odpowiedniej aparatury by to zmierzyć, jednak naukowcy którzy tak twierdzą mają...
c) wystarczyłaby odpowiednia sygnalizacja przy przystanku lub wysepka, chociaż oczywiście zgodzę się iż o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie torowiska na wydzielony teren.
ad2) a no to taka ranny dobra sprawa :] ;)
Scholowanie faktycznie troszkę trwa, ale nie powoduje wielkiego paraliżu
ad3) a gdzie ja coś pisałem o kosztach jakie ponosi pasażer stojąc w korku?
Spójrz iż w miejscach w których jezdnia rozpada się przy torowisku to odcinki w których torowisko jak położono dziesiątki lat temu tak jest do dziś, ewentualnie łatane... aktualnie jest inna technika kładzenia torowiska która eliminuje taki negatywny wpływ na jezdnię
ad4) Droga hamowania tramwaju jest dłuższa to fakt, ale na deptaku komunikacja nie ma pędzić a jechać bardzo wolno a w takim wypadku długość hamowania jest praktycznie bez znaczenia. Ruch tramwaju jest bardziej przewidywany, i bardziej przyjazny (siedzisz sobie w ogródku restauracyjnym a tu nagle obok ciebie rura wydechowa autobusu itp.)

Chcesz mi powiedzieć, że wysepka dla przystanku tramwajowego powinna zająć tyle samo miejsca co zatoczka dla autobusu? Powiedzmy, że się zgodzę - a gdzie mają stać Ci pasażerowie oczekujący na autobus? Chyba również jest potrzebne miejsce jeszcze dla nich?
ad5) może dlatego, że autobusy nie muszą utrzymywać dróg? A tramwaje torowisko tak?

"I tak se masz dobrze, bo nie którzy to na działkę walą z buta 2 km z najbliższego przystanku."
Też bym takiej działki nie chciał. PS: gdzie takie działki są?

"Nie wierzę natomiast że nigdzie indziej nie jeździsz tylko na działkę..."

Oczywiście, że nie... od kiedy kupiłem samochód rzadko korzystam z komunikacji (dlatego też, że jest zorganizowana jak jest..)

"...i akurat ta likwidacja zmusiła Cię do zakupu auta."

Zacytuję siebie "W takiej sytuacji miałem dwie możliwości do wyboru - sprzedać działkę lub kupić samochód" Tak to był JEDYNY powód dla którego kupiliśmy samochód. Zazdroszczę Ci jeśli masz tyle czasu by bezsensownie spędzić 2-3 godziny w komunikacji (z czego ponad 50% czasu na przystankach).

"Od dłuższego czasu bez auta nie dostaniesz się do większości miejscowości."

Mam tak mało czasu, że praktycznie poza Bytomiem (praca, studia, dziewczyna) i Brzezinami (ogródek) nigdzie się nie ruszam ;)

23.04 00:26:07

Gojira napisał(a):

@viator:

Godziny odjazdów dla linii 8 z Dąbrówki Wielkiej Pętla o godzinie 14:

2,16,30,44

23.04 00:31:34

Daro85 napisał(a):

@viator: Jeździła jeździła co 14 minut, przecież był rozkład gdzie kursowały 4 pociagi, z czego 1 włączał się w międzyszczycie na jakąś 30, po czym na szczyt znowu wracał na T8.

23.04 08:55:29

P Śl napisał(a):

@viator: Miala tam jakies kursy co 14 minut ;).

23.04 14:11:53

viator napisał(a):

Może i wcześniej jeździła, ale Gojira w swej wypowiedzi sugeruje, że 14-minutowa częstotliwość obowiązywała bezpośrednio przed likwidacją. A to nieprawda, mam zresztą przed sobą ostatni jej rozkład. Częstotliwość w R była 28-minutowa. Fakt, jest z DW kurs o 7:17 i 7:31, ale w zamian była 42-minutowa przerwa od 9:23 do 10:05. Podobnie po południu jest kurs o 15:41 i 15:55, ale w zamian jest przerwa wieczorem od 19:11 do 19:53. w kursach z Bytomia takich przesunięć nie było, jest równo po 28 minut.

23.04 17:01:04

butthead napisał(a):

Z braku czasu nie przeczytałem całej dyskusji, jednak zmroził mnie fragment: "zlikwidować odcinki gdzie tramwaj jedzie środkiem ulicy i ludzie wysiadają pod koła samochodów" - idąc tym tropem należy zlikwidować wszystkie przejścia dla pieszych, bo tam to dopiero można wpaść pod koła.
@"Autobus a już tym bardziej tramwaj na deptaku to głupota." Masz rację: Berlin, Brema, Düsseldorf, Zurych, Praga, Brno, Londyn - oni wszyscy tkwią w arkanach głupoty z tymi tramwajami na deptakach i powinni się od Frankiewicza uczyć jak czynić centra miast atrakcyjnymi ;)))

23.04 22:46:13

Gojira napisał(a):

@viator: czepiasz się szczegółów... od czasów likwidacji linii 8 minęły 3 lata, nie jestem w stanie zapamiętać w szczegółach jak to wyglądało - skorzystałem jedynie z programu BAHN i starszego modelu tramwajów śląskich gdzie jeszcze był stary rozkład dla linii 8. Na swoją obronę dodam jeszcze, że pod koniec istnienia linii rozkłady zmieniały się niezwykle często... z tego co pamiętam to nawet raz był rozkład na cały tydzień, potem znów na weekendy i dni robocze a nawet nie jestem pewien czy nie doszło do podziału na niedziele i soboty (podkreślam, że nie jestem pewien - mogło mi się z inną linią pomieszać). Nie wiem czy to żonglowanie rozkładem miało zniechęcić pasażerów czy co, ale były zmieniane dość często i nigdzie nie napisałem, że taka częstotliwość obowiązywała bezpośrednio przed likwidacją...

23.04 23:37:09

krom napisał(a):

Butthead-to po co się buduje przejścia podziemne, kładki dla pieszych, czy nawet wysepki dla tramwai? Poza tym, przejście dla pieszych to jednak zupełnie inna sprawa. Ludzie mają zakodowaną walkę o miejsce i widząc tramwaj na "horyzoncie" potrafią wbić na środek jezdni w amoku. Podobnie jak kierowcy widząc tramwaj chcą za wszelką cenę go wyprzedzić i dochodzi wtedy bardzo często do wypadków. Tylko się mnie nie pytajcie zaś o jakieś dane statystyczne, bo takie sytuacje to się widzi na porządku dziennym. Na argument że należy likwidować miejsca gdzie w naturalny sposób istnieje zagrożenie życia, odpowiadacie że należy przestrzegać przepisów. To tak jak byś twierdził że w związku z tym iż nie wolno kraść, nie będę zamykał na noc samochodu, czy montował alarmu, bo przecież przepisy uniemożliwiają kradzież :).
Dosyć wybiórczo traktujecie te przykłady z zachodu obywatelu:). Skoro tak bardzo podoba Ci się tramwaj na deptaku, to puść go jeszcze przez place zabaw:). Albo to ma być środek komunikacji albo ruchomy (tzn.przesuwający się z prędkością akcji, stosowaną w teatrzyku lalek)element dekoracji rynku, bo a nuż ktoś nie usłyszy tramwaju (bo są przecież takie ciche:)). To tak jakbyś urządził kąpielisko w porcie (a też takie rzeczy już widziałem na zachodzie). Statek też wolno płynie i masz dużo czasu na wyjście z wody:).
Gojira-
ad3) Jakbyś tego nie zrobił to zawsze będzie to najsłabsze miejsce w jezdni. I nawet zakładając że torowisko jest tak super wytłumione że tramwaj nie powoduje żadnych drgań, to samochód przejeżdżający w innym kierunku poprzez tory, zawsze będzie powodował drgania w rejonie torowiska. A pisałem Ci o Wolności w Zabrzu, gdzie masz nowe torowisko (nie z przed 30 lat) na którym co chwila uzupełniają wylatującą kostkę (a ruchu samochodowego praktycznie nie ma).
Co do wysepki, to o ile dla autobusu jest ona szersza to dla tramwaju musi być dłuższa. Skoro twierdzicie, że do tramwaju wchodzi więcej ludzi niż do autobusu to gdzieś się ta większa liczba ludzi chyba musi pomieścić:)?
Co do mojego czasu i kupowania samochodu:). Kupiłem samochód wtedy gdy mnie było na niego stać, a nie gdy likwidowano jakąś linię:). Co Ty hodujesz na tym ogródku że Ci się opłaca kupować samochód żeby tam dojeżdżać:)?
A działki o które pytasz są np. na Pawłowie (Dorotka)(może nie 2 ale z 1,5 km), na osiedlu Janek w Zabrzu (tu może nawet więcej jak dwa do niektórych).
Adam86-i w tym cały jest ambaras, że na drodze dwoje może na raz:). Na tory (infrastrukturę) gminy jak się okazuje też muszą się dokładać, podobnie jak na drogi, tyle że droga jest jednak dostępna dla większego ogółu niż tory tramwajowe.Jak więc się okazuje nie ma co odejmować.

24.04 00:45:30

Gojira napisał(a):

"...to po co się buduje przejścia podziemne, kładki dla pieszych, czy nawet wysepki dla tramwai?"

Po to by zwiększyć bezpieczeństwo

"Poza tym, przejście dla pieszych to jednak zupełnie inna sprawa."

wygodne stwierdzenie - inna czyli jaka?

"Ludzie mają zakodowaną walkę o miejsce i widząc tramwaj na "horyzoncie" potrafią wbić na środek jezdni w amoku."

To raczej kierowcy powinni w newralgicznych miejscach (przy przystankach) wykazać się większą ostrożnością

"Podobnie jak kierowcy widząc tramwaj chcą za wszelką cenę go wyprzedzić i dochodzi wtedy bardzo często do wypadków."

Więc to wina tramwajów czy kierowców? Z tego co napisałeś wynika, że kierowców.

"Na argument że należy likwidować miejsca gdzie w naturalny sposób istnieje zagrożenie życia, odpowiadacie że należy przestrzegać przepisów. To tak jak byś twierdził że w związku z tym iż nie wolno kraść, nie będę zamykał na noc samochodu, czy montował alarmu, bo przecież przepisy uniemożliwiają kradzież :)."

Nie, bo twój tok myślenia wygląda tak: skoro złodziej nie przestrzega przepisów to zlikwidujmy to co może ukraść (najlepiej nic nie posiadajmy) - skoro samochody nie przestrzegają przepisów zlikwidujmy tramwaje...

"Dosyć wybiórczo traktujecie te przykłady z zachodu obywatelu:). Skoro tak bardzo podoba Ci się tramwaj na deptaku, to puść go jeszcze przez place zabaw:). Albo to ma być środek komunikacji albo ruchomy (tzn.przesuwający się z prędkością akcji, stosowaną w teatrzyku lalek)element dekoracji rynku, bo a nuż ktoś nie usłyszy tramwaju (bo są przecież takie ciche:)). To tak jakbyś urządził kąpielisko w porcie (a też takie rzeczy już widziałem na zachodzie). Statek też wolno płynie i masz dużo czasu na wyjście z wody:)."

Po raz kolejny popadasz w skrajności... plac zabaw, statek? Skoro tramwaj na deptaku stwarza takie zagrożenie to ile wypadków z udziałem tramwaju było na Chorzowskim deptaku? Co masz na myśli przez "wybiórczo"? Butthead podał przykłady najbardziej rozwiniętych miast nad których rozwojem zapewne myślały nie takie głowy jak Twoja, moja albo Pana Frankiewicza...

ad3) "to samochód przejeżdżający w innym kierunku poprzez tory, zawsze będzie powodował drgania w rejonie torowiska." innymi słowy do tych zniszczeń przyczyniają się samochody...
Co do sytuacji z kostką, jest ona mi obca, ale zakładając, że sytuacja o które mówisz rzeczywiście ma miejsce to płynie z tego jeden wniosek - Kostka nie nadaje się w okolicy torowiska.

"Co do wysepki, to o ile dla autobusu jest ona szersza to dla tramwaju musi być dłuższa. Skoro twierdzicie, że do tramwaju wchodzi więcej ludzi niż do autobusu to gdzieś się ta większa liczba ludzi chyba musi pomieścić:)?"

Sugerujesz, że droga może być za krótka by umieścić na niej wysepkę? Z tym się jeszcze nie spotkałem... słyszałem o problemach z szerokością, ale z długością... Tak na marginesie, autobus jest krótszy, ale czy zatoczka wystarczy na jego długość? Sugerujesz, że zatrzyma się przy zatoczce i wsunie się do niej? Ja myślałem, że musi być odpowiednio dłuższa by mógł w nią wjechać i z niej wyjechać?

"Co do mojego czasu i kupowania samochodu:). Kupiłem samochód wtedy gdy mnie było na niego stać, a nie gdy likwidowano jakąś linię:)."

Linię tramwajową 8 zlikwidowano 3 lata temu (jak pisałem: "od czasów likwidacji linii 8 minęły 3 lata") ja jestem kierowcą od dwóch lat (jak pisałem: "dla kierowcy (jestem od 2 lat)") co oznacza, że nie kupiłem samochodu z dniem likwidacji tramwaju, ale był to powód dla którego zacząłem zbierać na samochód i go kupiłem (po roku)...

"Co Ty hodujesz na tym ogródku że Ci się opłaca kupować samochód żeby tam dojeżdżać:)? "

Trawę, a dlaczego tak mi na nim zależy? Cytuję: "z sentymentu do tego miejsca przejąłem działkę" bo tam jest moje dzieciństwo. Czasami rzeczy nie materialne są ważniejsze od pieniędzy, np. wspomnienia.

"A działki o które pytasz są np. na Pawłowie (Dorotka)(może nie 2 ale z 1,5 km), na osiedlu Janek w Zabrzu (tu może nawet więcej jak dwa do niektórych). "

No to gratuluję posiadaczom, jestem naprawdę pod wrażeniem wytrwałości. Niestety przy moim trybie życia nie mógłbym sobie na takie coś pozwolić.

"Na tory (infrastrukturę) gminy jak się okazuje też muszą się dokładać..."

Z tego co wiem to tak się dzieje dopiero od czasu jak gminy przejęły akcje (mogę się mylić)?

24.04 09:53:38

GaiusOctavianus napisał(a):

Powiem tylko ze to paranoja, samochody najwazniejszym uczestnikiem ruchu w miescie, ludzie o co tu chodzi? Caly swiat przesiada sie na tramwaje a autobusy stosuje jako uzupelnienie komunikacji szynowej!!!

24.04 13:52:39

krom napisał(a):

Gojira
"Nie, bo twój tok myślenia wygląda tak: skoro złodziej nie przestrzega przepisów to zlikwidujmy to co może ukraść (najlepiej nic nie posiadajmy) - skoro samochody nie przestrzegają przepisów zlikwidujmy tramwaje..."
Nigdzie nie piszę żeby w ogóle zlikwidować tramwaje. Piszę że likwidować tam gdzie nie ma dla nich miejsca. Tram na środku, ruchliwej i na dodatek niezbyt szerokiej drogi, wprowadza zagrożenie dla innych uczestników ruchu jak i pasażerów. Można tego uniknąć wprowadzając inny środek transportu. Nie wszędzie musi jeździć tramwaj.

"Po raz kolejny popadasz w skrajności... plac zabaw, statek? Skoro tramwaj na deptaku stwarza takie zagrożenie to ile wypadków z udziałem tramwaju było na Chorzowskim deptaku? Co masz na myśli przez "wybiórczo"? Butthead podał przykłady najbardziej rozwiniętych miast nad których rozwojem zapewne myślały nie takie głowy jak Twoja, moja albo Pana Frankiewicza..."
Po co takie pytania, ile gdzie było wypadków:). To jest chyba oczywiste, że prawdopodobieństwo wpadnięcia pod tramwaj podczas spaceru na jego torach jest większe, niż wówczas gdy tramwaj jedzie po wyizolowanym i odpowiednio zabezpieczonym torowisku a ludzie chodząc po rynku mogą co najwyżej spodziewać się ataku srającego gołębia:).
Co do wybiórczości, to znam miasta uznawane za bardziej rozwinięte od wymienionych, w których nie ma tramwai:).
Co do wysepki, to jednak dla ruchu ma znaczenie na jakiej długości masz zwężenie jezdni. Zresztą co tu dużo pisać. Szerokość zatoki jest ok. 3 m, a długość ok. 20 m. Żeby wysepka była bezpieczna też musi mieć przynajmniej te 3,5 metra szerokości. Długość minimalna podawana jest na ok. 30 metrów. Do tego skraj wysepki od osi torowiska ma być oddalony o 1,25 metra. Pamiętaj poza tym że zatoka jest schowana z jezdni a pasażerowie na chodniku, podczas gdy wysepka jest przeszkodą na środku jezdni po której spacerują ludzie.Na takie budowle nadają się tylko szerokie arterie jak we Wrocławiu czy Warszawie. Tam nawet wysepki masz ogrodzone siatką. Pytanie po co, skoro u nas wysiadanie na jezdnię głównej ulicy miasta jest takie bezpieczne:)?
Co do inwestowania w infrastrukturę przez gminy, to też mi się wydaje że teraz dopiero gminy dają kasę.Pomimo tego, (że tory i tramwaje dostaną z gmin i UE), TŚ nie obniżają stawki za wozokm, a wręcz przeciwnie, słyszymy postulaty że te stawki należy podnieść.
Co do ogródka, to już Cię nie męczę, ale ciężko mi uwierzyć że nie kupiłbyś samochodu gdyby nie zlikwidowali 8-ki-nie wierzę że jeździsz tym samochodem tylko na ogródek i z powrotem, po trasie byłej 8-ki:)?

24.04 14:10:20

Gojira napisał(a):

"Nigdzie nie piszę żeby w ogóle zlikwidować tramwaje. Piszę że likwidować tam gdzie nie ma dla nich miejsca. Tram na środku, ruchliwej i na dodatek niezbyt szerokiej drogi, wprowadza zagrożenie dla innych uczestników ruchu jak i pasażerów. Można tego uniknąć wprowadzając inny środek transportu. Nie wszędzie musi jeździć tramwaj."
Ale to zagrożenie stwarzają kierowcy którzy nie przestrzegają przepisów a nie tramwaj - dlaczego walczysz z ofiarą a nie winnym?

"Po co takie pytania, ile gdzie było wypadków:). To jest chyba oczywiste, że prawdopodobieństwo wpadnięcia pod tramwaj podczas spaceru na jego torach jest większe, niż wówczas gdy tramwaj jedzie po wyizolowanym i odpowiednio zabezpieczonym torowisku a ludzie chodząc po rynku mogą co najwyżej spodziewać się ataku srającego gołębia:)."

Dlatego zadałem to pytanie bo osobiście nie słyszałem żeby tramwaj na deptaku w Chorzowie kogoś przejechał (nie twierdzę, że nie, zwyczajnie nie wiem dlatego pytam)? Tramwaj na deptaku to zwykłe udogodnienie - przystanki zaraz pod sklepami, szybki bezproblemowy dostęp - wygoda. Powiadasz, że stwarza zagrożenie, zgadzam się. Czy samochód jest bezpiecznym wynalazkiem? Nie! a jednak dla własnej wygody go kupujemy, czy winda jest w 100% bezpieczna? Nie! a jednak z niej korzystamy... człowiek lubi korzystać z luksusów jakie się mu oferuje a tramwaj na deptaku do takowych należy - zwłaszcza dla osób starszych.

"Co do wybiórczości, to znam miasta uznawane za bardziej rozwinięte od wymienionych, w których nie ma tramwai:)."

Ehhh czy nie możesz odrazu napisać o jakie miasta Ci chodzi? Chyba spodziewałeś się takiego pytania...

"Co do wysepki, to jednak dla ruchu ma znaczenie na jakiej długości masz zwężenie jezdni. Zresztą co tu dużo pisać. Szerokość zatoki jest ok. 3 m, a długość ok. 20 m. Żeby wysepka była bezpieczna też musi mieć przynajmniej te 3,5 metra szerokości. Długość minimalna podawana jest na ok. 30 metrów. Do tego skraj wysepki od osi torowiska ma być oddalony o 1,25 metra. Pamiętaj poza tym że zatoka jest schowana z jezdni a pasażerowie na chodniku, podczas gdy wysepka jest przeszkodą na środku jezdni po której spacerują ludzie.Na takie budowle nadają się tylko szerokie arterie jak we Wrocławiu czy Warszawie. Tam nawet wysepki masz ogrodzone siatką. Pytanie po co, skoro u nas wysiadanie na jezdnię głównej ulicy miasta jest takie bezpieczne:)?"

Suma summarum, rozmiary wypadają podobnie (dla jednego szersze, dla drugiego dłuższe) więc dlaczego tramwaj z tego powodu ma odpaść? Ktoś dał pod którymś artykułem linka do rozwiązań w Pradze gdzie ulice są nie jednokrotnie bardzo wąskie a jakoś sobie z tym radzą i to bardzo dobrze... dlaczego oni mogą, potrafią a my nie? Co więcej u nas panują troszkę chore zasady... w miastach praktycznie prawie każda droga jest dostępna dla samochodu, tam natomiast nie... ruch jest bardzo ograniczony a na co drugiej ulicy przemieszcza się tramwaj.

"Pytanie po co, skoro u nas wysiadanie na jezdnię głównej ulicy miasta jest takie bezpieczne:)?"

Nie jest i z tego powodu powinno się stosować sygnalizację, wysepki (tam gdzie to możliwe) a nawet wycofać ruch samochodów.

"Co do inwestowania w infrastrukturę przez gminy, to też mi się wydaje że teraz dopiero gminy dają kasę.Pomimo tego, (że tory i tramwaje dostaną z gmin i UE), TŚ nie obniżają stawki za wozokm, a wręcz przeciwnie, słyszymy postulaty że te stawki należy podnieść."

To dopiero początek... zobaczymy co będzie dalej.

"Co do ogródka, to już Cię nie męczę, ale ciężko mi uwierzyć że nie kupiłbyś samochodu gdyby nie zlikwidowali 8-ki..."

Nie kupiłbym bo nie miałbym takiej potrzeby - takiego silnego bodźca.

"...nie wierzę że jeździsz tym samochodem tylko na ogródek i z powrotem, po trasie byłej 8-ki:)?"

I znów to samo, cytuję:
""Nie wierzę natomiast że nigdzie indziej nie jeździsz tylko na działkę..."

Oczywiście, że nie... od kiedy kupiłem samochód rzadko korzystam z komunikacji (dlatego też, że jest zorganizowana jak jest..)"

Człowiek przyzwyczaja się do wygody, niestety ta wygoda bardzo dużo mnie kosztuje i uwierz, że gdyby nasza komunikacja byłaby chociaż podobna do tej z Krakowa czy Wrocławia to sprzedałbym samochód.

24.04 15:36:12

butthead napisał(a):

Przejścia podziemne i kładki dla pieszych? Najczęściej niestety po to, aby pieszy w mieście nie przeszkadzał ruchowi kołowemu. Przejście dla pieszych nie jest tak naprawdę _dla_ pieszych, ale _z_powodu_ samochodów i _przeciw_ człowiekowi. Łatwo to zauważyć szczególnie we Wrocławiu, gdzie faza zielona wynosi kilka sekund (tyle żeby pieszy zdążył wejść), a dla puszek przewidziana jest minuta albo i lepiej.
Jeszcze co do deptaków - dawniej w Chorzowie autobusy jeździły fragmentem Wolności. Było super, jak mało gdzie można było wychodząc ze sklepu natknąć się na rurę wydechową ikarusa. I co najśmieszniejsze - gdyby to rozwiązanie po ładnych kilku latach przywrócić - nadal jeździłyby tam (te same!) ikarusy. Przez deptak tramwaj zwykle jedzie jakieś kilkaset metrów - ma to marginalny wpływ na czas przejazdu, za to czas podróży pasażera ulega skróceniu (wysoka dostępność środka transportu).
Natomiast niewątpliwie prawdą jest, że przystanki tramwajowe w GOP są zapuszczone i wiele miejsc powinno być lata temu przebudowanych. Kończąc ten wątek, chętnie poznam nazwy _europejskich_ miast (tylko takie mają sens w odniesieniu do naszych realiów) porównywalnych wielkością do wyżej wymienionych, w których sprawna komunikacja w ogóle nie korzysta z transportu szynowego.

24.04 20:09:43


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!