Tramwaje Śląskie starają się o pomoc publiczną
25.10.2006
Michał Tabaka
Dziennik Zachodni, 25.10.2006
Do Agencji Rozwoju Przemysłu trafił wniosek Tramwajów Śląskich SA o przyznanie spółce 30 mln zł w formie dokapitalizowania. Pieniądze mogłyby trafić do firmy w połowie przyszłego roku. Ta pomoc publiczna miałaby pokryć długi TŚ SA wraz z narastającymi odsetkami od zaciągniętych kredytów.
Jerzy Berkowski, prezes zarządu TŚ SA, przekonuje, że ze spółką tak źle nie jest: - Kilkanaście milionów złotych dotyczy spłacanych kredytów, a długi bieżące są niższe od naszych miesięcznych przychodów.
Nie ma jednak wątpliwości, że jak na razie firma jest studnią bez dna. Kredyty nie usprawniły jej działania. I nie byłoby widoków na poprawę, gdyby nie nowelizacja ustawy o komunalizacji przedsiębiorstw prywatnych, która umożliwiła działanie śląskim gminom chcącym nieodpłatnie przejąć akcje TŚ. Z odpowiednim wnioskiem do Ministerstwa Skarbu lada chwila wystąpi KZK GOP. Potem akcje trafią do samorządowców, a te stawiają sprawę jasno.
- Nie chcemy przejąć akcji po to, żeby łożyć na długi spółki - mówi Marek Kopel, prezydent Chorzowa. - Nasza rola w pierwszym okresie polegałaby na wspieraniu Tramwajów w wystąpieniu do Unii Europejskiej o dotację. Pozyskane w ten sposób pieniądze pokryłyby koszty rozbudowy torowisk i zakupu nowego taboru. Gminy skłonne byłyby podnieść nawet kapitał spółki, by zagwarantować niezbędny przy dotacjach wkład własny, czyli 10-15 procent sumy.
30 mln zł to dla TŚ to nadzieja dla wierzycieli, że dostaną w końcu swoje pieniądze. Największym z nich jest Alstom Polska, z którego fabryk wyjechały swego czasu "Karliki".
- Obecnie Tramwaje Śląskie winne są nam, razem z odsetkami, około 18 mln zł - mówi Marek Szelewicki, rzecznik Alstomu.
YoMaHa napisał(a):
Tak, tak, panie Kopel, 10-15 % sumy...
25.10 19:13:34