Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Tramwaje stawiają na jakość i ubiorą motorniczych

21.02.2009

Tagi: Tramwaje Śląskie, prasa – Dodał: Marek Borys

Tomasz Głogowski,
Gazeta Wyborcza, 21.02.2009 r.


Koszula, spodnie, kurtka z odpinanymi rękawami, skórzane półbuty, a zimą ocieplane botki. To nie trendy w modzie na najbliższy sezon, ale nowe stroje służbowe dla tramwajarzy. Mają kosztować milion złotych. Czy spółkę, która musi likwidować linie, stać na taki wydatek?


Jeszcze do połowy lat 90. pracownikom Tramwajów przysługiwało pełne umundurowanie: niebieska koszula, granatowy krawat, ciemne spodnie, mundur w kolorze stalowym oraz gruby płaszcz. W miarę jak firma popadała w finansowe kłopoty, mundurów zamawiano coraz mniej, aż w końcu w ogóle z nich zrezygnowano.

Od wielu lat motorniczy przychodzą do pracy w "cywilnych" ubraniach, głównie w koszulach i polarach. Ale już za kilka miesięcy ma się to zmienić, bo Tramwaje Śląskie ogłosiły właśnie konkurs na projekt i dostawę nowych strojów służbowych. - Nie chcemy już drogich, tradycyjnych mundurów, ale wygodną i trwałą odzież, która ma wyróżniać naszych pracowników. Motorniczy czy kontroler pracują z pasażerami. Są wizytówką firmy, dlatego muszą schludnie wyglądać - mówi Bolesław Knapik, wiceprezes Tramwajów Śląskich.

Stroje mają kosztować niecały milion złotych. Otrzyma je około 760 pracowników, komplet będzie więc kosztował 1,3 tys. zł na osobę. To nie tak dużo, bo na mundur pracownika Inspekcji Transportu Drogowego Ministerstwo Infrastruktury planuje wydać 12 tys. zł (najdroższy w tym zestawie będzie stój motocyklisty za 10 tys. zł). Tyle że Tramwaje nadal są w trudnej sytuacji finansowej, a odkąd akcje firmy rozdzielono między 12 śląskich i zagłębiowskich miast, kolejne gminy obcinają połączenia. Najnowsze cięcia to skrócenie od marca tras linii nr 27 i 28 w Będzinie. Od stycznia z rozkładu jazdy zniknęła "dwunastka", jedna z najstarszych śląskich linii tramwajowych, łącząca centrum Chorzowa z Siemianowicami Śląskimi. Czarne chmury zbierają się też nad tramwajami w Gliwicach, bo miasto zastanawia się, czy autobusy nie będą tańsze. Czy w takiej sytuacji Tramwaje powinny wydawać pieniądze na nowe stroje?

Knapik tłumaczy, że spółka musi znaleźć na to pieniądze, bo odzież służbową pracownicy mają zapisaną w układzie zbiorowym pracy. - Związkowcy już zaczęli się o nią upominać. Kilku pracowników pozwało nas nawet do sądu, więc i tak musimy załatwić tę sprawę. A wolimy zamówić porządne stroje, niż wypłacać ludziom ekwiwalent - mówi Knapik. I dodaje, że budżet spółki to udźwignie, bo dostawę strojów rozłożono na trzy lata.

Tramwaje stawiają na jakość i wygodę. Każdy z 760 pracowników otrzyma spodnie lub odpowiednio spódnicę, kurtkę jesienno-letnią z podpinką i odpinanymi rękawami, koszule z krótkim i długi rękawem, krawat (dla pań apaszka), skórzane półbuty i ocieplane botki na zimę. Strój - jak zaznaczono w ogłoszeniu konkursowym - ma być ergonomiczny, czyli wygodny. Powinien być też uszyty z materiałów odpornych na gniecenie, ścieralność i odbarwienia. Nowe mundury mają zimą grzać, a latem chłodzić motorniczych. W ogłoszeniu zapisano nawet jaka ma być gramaturę materiału.

Kolor i kształt strojów służbowych mają zależeć od pomysłowości firm, które wystartują w konkursie. - Mamy własne pomysły, ale w pierwszej fazie konkursu nie chcemy ich zdradzać. Może firmy ubiegające się o to zamówienie zaproponują coś interesującego, co nas zaciekawi i zaskoczy - zastanawia się wiceprezes Knapik.

Tramwaje zapowiadają, że pierwsze stroje motorniczy mają założyć już latem. - Nie mam nic przeciwko jeżdżeniu w stroju służbowym. W końcu rzeczywiście jesteśmy wizytówką firmy i jak nas widzą, tak nas piszą - mówi Błażej Kabat, jeden z motorniczych. Przypomina jednak, że jeszcze kilka lat temu jego firma nie stawiała na jakość. - Zamówili tak tandetne stroje, że nawet nie weszły do użycia. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej - dodaje.

Pasażerom, z którymi rozmawialiśmy, pomysł umundurowania tramwajarzy się spodobał. - Teraz w tramwajach będzie jak w markowych sklepach, gdzie sprzedawcy chodzą w identycznych strojach. I od razu lepiej robi się zakupy - śmiała się Anna Krzemińska, pasażerka z Katowic.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

Tomek napisał(a):

Jasne, zamawiajcie nowe stroje a potem dacie je ludziom jako odprawy jak polikwidują wam zarządy miast linie :D

21.02 12:47:08

suchy napisał(a):

Motorniczy czy kontroler pracują z pasażerami. Są wizytówką firmy, dlatego muszą schludnie wyglądać - mówi Bolesław Knapik, wiceprezes Tramwajów Śląskich.

A tramwaje już nie muszą wyglądać? Fajnie to będzie wyglądało - elegancko ubrany motorniczy siedzący w starej rozklekotanej i sypiącej się solówce. Rzeczywiście - genialna wizytówka firmy TŚ :D

21.02 13:23:50

ik 280 napisał(a):

Najlepszą wizytówką firmy są demolowane i zwijane torowiska, oraz porysowane szyby, nie mówiąc o "pijanych" tramwajach kiwających się na wszystkie możliwe strony podczas jazdy.

21.02 13:34:52

palacz10 napisał(a):

Dadzą motorniczemu strój, a następnego dnia będzie go musiał oddać bo linia na której jeździł została właśnie zlikwidowana

21.02 13:45:33

pasazer II napisał(a):

Podręcznikowy przykład na to, jak wydać pieniądze, żeby nic się nie zmieniło, a na najważniejsze rzeczy tych pieniędzy nie było. Przetarg zainicjowany specjalnie, żeby nie było kasy na remonty.

21.02 16:12:59

MARIANO napisał(a):

Ciekawe czy mój znajomy wajhowy Pyjter G. też dostanie nowy strój... Mamy ostrą zimę, więc ocieplane botki są mu naprawdę potrzebne.

21.02 20:57:38

Rafał napisał(a):

Pyjter G. to jest co najwyżej waj_ch_owym ;) Ale o nim to bym publicznie nie pisał, bo się jeszcze ktoś "kąpetętny" zorientuje, że się ostatni taki uchował...

22.02 05:22:25

piotrek - już były pasażer TŚ napisał(a):

Osobiście wolę niskopodłogowy tramwaj na prostym torowisku prowadzony przez motorniczego w dresie niż rozklekotanego hebla na torowisku wołającym o pomstę do nieba prowadzonego przez motorniczego pod krawatem. No ale każdy ma swoją koncepcję na podnoszenie jakości usług.

Tylko kto pójdzie do brudnego sklepu z przeterminowanym towarem tylko po to żeby się zachwycać ekspedientką wyciętą jakby z żurnala?

23.02 00:09:58

andrzejh69 napisał(a):

1 mln to nie duzo pieniedzy w skali zakupy tramwaju czy remontu torowiska. Za ten 1 mln to mozna by co najwyzej zmodernizowac 1 105-tke w Łodzi. A co do remontów to na co czekają TŚ z odcinkiem Bytom-Łagiewniki? Przecież już najwyższa pora ogłosić przetarg.

23.02 08:26:08

puschel napisał(a):

Mydlą ludziom oczy, chcą ubrać motorowych w ciuchy robocze a za plecami po cichu ograniczać kursy i kasować linie.

24.02 00:15:41

suchy napisał(a):

@andrzejh69 - a niby za co ten przetarg? Kasy nie mają żeby Barlickiego na Lipinach dokończyć a mieliby ją mieć na rozpoczynanie całych Łagiewnik aż do centrum Bytomia? :D

24.02 00:29:02

andrzejh69 napisał(a):

suchy - wg SIWZ z wrzesnia na tym odcinku było do remontu 600m pojedynczego toru a nie cała trasa. Jak ta trasa tak sobie jesszcze poleży nieużywana to za chwile będzie cała do remontu. Remont jest tym bardziej konieczny bo tramwaje 7,10,17 mają znacznie wydłużone wjazdy/zjazdy przez Chorzów Rynek. Na Lipiny kasa była ale się zmyła z powodu zakończenia roku budżetowego... to może w tym się pojawi bo nowy rok+nowy budżet.

24.02 09:11:04


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!