Henryk Zagozda pozwał KZK GOP

04.01.2008

Tagi: – Dodał: Marek Borys

Joanna Heler,
Polska Dziennik Zachodni, 04.01.2008 r.

Linię 86 od 1 stycznia zaczęła obsługiwać firma Henzago z Rudy Śląskiej, której prezesem jest Henryk Zagozda. Jako osoba fizyczna świadczył on tę usługę przez siedem lat, po czym wiosną minionego roku Komunikacyjny Związek Komunalny GOP w trybie natychmiastowym wymówił mu umowę, powołując się na naganne wykonywanie obowiązków przez przewoźnika. Sprawę tę poruszył podczas sesji Rady Miasta radny Przemysław Juroszek.

Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP potwierdziła nam, że firma była niezadowolona z usług świadczonych przez Henryka Zagozdę - jako osobę fizyczną.

- Jednak jako przedstawiciel spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Henryk Zagozda przystąpił do kolejnego przetargu na obsługę linii nr 86. Ponieważ przedstawił najlepszą ofertę, wygrał ją. Zgodnie z prawem nie możemy mu odmówić startu w przetargu dlatego, mimo że wcześniej naszym zdaniem nie wywiązał się z warunków umowy. Tym bardziej, że teraz reprezentuje zupełnie inną firmę - mówi rzeczniczka KZK GOP wyjaśniając, że wcześniejsze przewinienia Henryka Zagozdy jako przewoźnika polegały na podstawianiu innych pojazdów, niż zapisano w umowie, miały się one spóźniać i były brudne.

Jednak zupełnie inaczej tę sprawę przedstawia sam zainteresowany. Henryk Zagozda powiedział nam, że po tym jak KZK GOP wymówił mu w trybie natychmiastowym umowę, oddał sprawę do prokuratury.

- O tym, co kontrolerzy zapisali w swym raporcie dowiedziałem się dopiero od prokuratora. KZK GOP nie ujawnił mi bowiem tych informacji. Zapisy z raportu nie pokrywają się jednak z zarzutami, jakie padły z ust rzeczniczki. Dotyczyły zupełnie innych spraw, co do których też nie czuję się winny. Z koniem kopać się nie będę. KZK GOP to duża firma, ale mam prawo dochodzić swych praw w sądzie i prokuraturze - stwierdził rudzki przewoźnik.

Autobus linii nr 86 obsługuje m.in. przystanki przy ul. Goethego, placu Teatralnym, na os. Kopernika oraz w Mikulczycach. Henryk Zagozda powiedział naszej gazecie, że sprawa mogła zostać poruszona na forum Rady Miejskiej, gdyż to właśnie tam upomniał się o wydanie dokumentów, na mocy których może korzystać z miejskich przystanków. Jak stwierdził przewoźnik, mimo że usługę miał świadczyć od wtorku 1 stycznia, do soboty niezbędnych informacji nie otrzymał.

(Tyt. oryg. "Autobus w prokuraturze")