O przystanki muszą zadbać sami mieszkańcy
03.10.2007
Jarosław Piwowar
Gazeta Wyborcza, 02.10.2007
W Sosnowcu do końca roku za pieniądze z Unii Europejskiej zostanie odnowionych 170 przystanków autobusowych. Władze miasta szukają pomysłów, jak uchronić je przed wandalami.
W poniedziałek napisaliśmy o wiatach przystankowych przy ul. Kombajnistów, które zniszczono w jeden wieczór. W magistracie szukają pomysłów, jak uchronić kolejne przystanki. - Chuligańskie wybryki kosztują miasto kilkadziesiąt tysięcy złotychy rocznie, a postawienie nowego przystanku to koszt sięgający nawet 10 tys. zł - żali się Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu. - Dlatego najprawdopodobniej ochroną przystanków zajmie się wynajęta firma ochroniarska - dodaje Dąbrowski.
Inne miasta już prowadzą skuteczną wojnę z wandalami. - We wrześniu ruszyła akcja "Bezpieczny przystanek" i od tego czasu nic nie zostało zdewastowane - mówi Marcin Marzyński, rzecznik Urzędu Miejskiego w Jaworznie.
W zeszłym miesiącu pisaliśmy, że miasto wykorzystuje monitoring i wzmocnione patrole policji oraz straży miejskiej do walki z chuliganami. Marzyński cieszy się, że mieszkańcy przyłączyli się do akcji. Chętnie rozmawiają ze strażnikami miejskimi i zwracają baczniejszą uwagę na to, co dzieje się dookoła.
W Bydgoszczy władze postanowiły inaczej rozwiązać problem. Za donos, który przyczyni się do schwytania wandala, miasto płaci 1000 zł! Pomysł działa od 2 tygodni i jak mówią strażnicy miejscy z Bydgoszczy, do tej pory dzięki takiej informacji, udało się zatrzymać 1 osobę.
I właśnie w taki sposób walkę z drobną przestępczością wyobraża sobie sosnowiecki radny Krzysztof Haładus. Ale mieszkańcy za donosy dostawaliby tylko 50-100 zł.
Pomysłem radnego zniesmaczony jest Dąbrowski. - Nie można płacić za coś, co jest obowiązkiem każdego mieszkańca. To byłaby zupełna degrengolada. Zacznijmy piętnować tych, którzy niszczą przystanki, a nie skarżmy się od razu na gminę czy pracę policji - oburza się rzecznik. Dąbrowski uważa, że żadna firma ochroniarska czy monitoring nie pomogą, jeśli mieszkańcy będą obojętni wobec aktów wandalizmu.
- Dziś prawie każdy posiada telefon komórkowy, dlatego bez wahania powinien go użyć, jeżeli coś zauważy. W końcu budowa przystanków jest finansowana z pieniędzy publicznych - apeluje Dąbrowski.
Na zgłoszenia policja i straż miejska czekają pod stałymi numerami: 997 i 986.
Dave napisał(a):
Taaa, a ta SM czy Policja przyjedzie na pewno do 5 minut! I jeszcze Ci wandale będą ten bidny przystanek rozwalać! :D
03.10 13:49:06