Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Chrzanów: Rewolucja w komunikacji?

22.03.2007

Tagi: – Dodał: Jacek Sobota

Anna Głuch
Gazeta Krakowska, 20.03.2007


W zatłoczonym i zakorkowanym Chrzanowie nie da się już przejechać autobusem komunikacji miejskiej według dotychczas obowiązującego rozkładu. Zanim z zajezdni dotrze on na trzeci z kolei przystanek, już ma kilkuminutowe spóźnienie. A jeśli jeszcze na głównym rondzie w mieście zrobi się korek, to bilet za 1,2 zł, który obowiązuje na podróż do pięciu minut, na pewno nie wystarczy. Jak w tej sytuacji egzekwować od pasażerów wysokość cen biletów?


Według Związku Komunalnego "Komunikacja Międzygminnna" odpowiedzialnego za organizację transportu publicznego w trzech największych gminach powiatu, receptą ma być zmiana całego systemu rozliczeń, a co za tym idzie - także zmiana cen biletów.
- Jeśli rozpiszemy nowe rozkłady według faktycznych czasów pojawiania się autobusów na przystankach, to automatycznie ceny biletów wzrosną nawet o sto procent. Chcemy więc zmienić system z czasowego na strefowy. Na razie tylko na bilety jednorazowe - wyjaśnia przewodniczący związku ZKKM Tadeusz Gruber. Jedna strefa to jedna gmina. Od 1 lipca bilet na przejazd w obrębie jednej strefy będzie kosztował 2,2 zł, w obrębie dwóch - 2,4 zł, trzech - 4,40 zł, czterech - 4,80 zł, zaś w obrębie pięciu - 7,20 zł. We wszystkich strefach przewidziano oczywiście bilety ulgowe. Zdaniem szefa zarządu, jeżdżący autobusami komunikacji miejskiej nie powinni mieć po takiej zmianie powodów do narzekań. - Dla wielu pasażerów ta zmiana oznaczać będzie wręcz obniżkę cen - przekonuje.

Co jednak w sytuacji, gdy ktoś przejedzie raptem jeden przystanek, ale akurat między dwoma gminami? - To tzw. przystanki graniczne. Pasażerowie będą płacić za bilety jednostrefowe - wyjaśnia Tadeusz Gruber.

Komunikacyjna rewolucja nie oznacza zmian w systemie pracy kontrolerów. Nic nie wskazuje na to, by mieli oni patrzyć na gapowiczów łaskawszym okiem.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

asik napisał(a):

Hmmm Bardzo jestem ciekawy jak ten przejazd przez granicę stref będzie rozwiązany. Nigdzie nie spotkałem się z takim rozwiązaniem jak pomysł pana G.

22.03 07:22:02

WorM napisał(a):

heh - nie wiem jak wcześniej było tam z cenami bietów ale ja sobie nie wyobrażam ewentualnie jakbym miał płacić 7,20 za jeden bilet :|, nie lepiej by było wymyślic bilety powiedzy od 1 do 5 przystanków taka cena, od5-powiedzmy 10 taka pozniej do 15 a późiej powyżej 15ście czy coś takiego...

22.03 08:38:29

Andrzej napisał(a):

@asik: Tak najbliżej to chyba coś podobnego do proponowanego będzie w Ostrawie. Tam przystanek może należeć jednocześnie nawet aż do 3 stref - w razie konieczności strefy zazębiają się.

22.03 12:20:17

gelir napisał(a):

@WorM - nie zupełnie. Bilet za 7,20 to bilet na linię K na trasie Libiąż - Kraków. DO tej pory właśnie taka była cena za przejazd bodajże powyżej 60 minut. Stąd teraz taka cena na 5 stref. Nie sprawdziłby się tu sposób taryfowania na ileś tam przystanków, bo autobus wyjeżdżając z Dulowej zatrzymuje się tylko w Woli Filipowskiej, Krzeszowicach, Zabierzowie, Mydlniczce i dopiero pod Motelem Krak w Krakowie. Zatem na około 20 kilometrach jest zaledwie tych kilka przystanków, bo włodarze powyższych gmin nie zgodzili się na stawanie tego autobusu poza powiatem chrzanowskim na wszystkich przystankach, a tylko na jednym w danej miejscowości.

22.03 17:02:25

Jarek5 napisał(a):

Ale idiotyzm z tymi biletami.Jeśli powiedzmy od przystanku A do B jest 3min drogi według rozkłądu to kupuje bilet do 5min za 1,20 i NIC mnie to nieobchodzi ze autobus stał 20minut w korku...czy to jest takie trudne??

22.03 18:27:42

peter66 napisał(a):

To jasne płaci się za czas obowiązujący na rozkładzie jazdy

22.03 20:57:05

mieszko966 napisał(a):

Problem polega na tym, że kasowniki odbijają czas realny, a nie czas "obowiązujący na rozkładzie jazdy". Kontroler sprawdzając bilet widzi tylko, że został skasowany 20 minut wcześniej, a jest raptem 5-minutowy i wlepia karę. W jaki sposób mu udowodnisz, że wsiadłeś/-aś na poprzednim przystanku, tylko że autobus stał w korku??

Inna sprawa, że w GOP tyle się teraz mówi o wprowadzaniu biletów czasowych, a w Chrzanowie sprawa wygląda zupełnie na odwrót. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie biletów łączonych czasowo-strefowych. Byłby wtedy, na przykład, bilet ważny w jednej strefie lub przez 20 minut od skasowania (przydatne w przypadku przesiadek albo krótkich przejazdów międzystrefowych). Analogicznie byłby też bilety na 2 strefy lub 30 minut oraz 3 i więcej stref lub 60 minut.

24.03 15:21:16

YoMaHa napisał(a):

@gelir: włodarze owych miejscowości za bardzo nie mogliby protestować przeciwko zatrzymywaniu się K na wszystkich przystnkach, gdyż przystanek jest elementem drogi publicnej i każdy, kto tylko by chciał, mógłby b. łatwo podważyć taki zakaz (póki co). Natomiast nie jest w interesie ZKKM zatrzymywanie się wszędzie, bo chrzanowianie czy libiążanie chcą mieć szybkie połączenie z Krakowem i jego centrum, a nie z każdą mieściną po drodze.

25.03 10:20:14

gelir napisał(a):

@YoMaHa: No to powiem Ci, że właśnie tak było - włodarze gmin pisali pisma do starosrtwa krakowskiego ziemskiego z całkiem sporymi pretensjami, że coś takiego jak linia K wogóle jeździ, bo twierdzili, że komunikacja jest wystarczająca. W początkach linii X/K zatrzymywała się jedynie w Krzeszowicach, dopiero później wywalczone zostały przystanki w Woli Filipowskiej i Mydlniczce. Nie wspominając o tym, że początkowo X/K miał bodaj zaledwie 6 kursów dziennie i ani jednego w weekend. Zatem lokalni włodarze gmin Zabierzów i Krzeszowice mają tutaj baaardzo dużo do powiedzenia.

25.03 12:27:19

YoMaHa napisał(a):

@gelir: jeśli ZKKM wespół z Duhabexem nie potrafili wyciągnąć odpowiednich paragrafów to już nie moja wina. Z rynkowego punktu widzenia zatrzymywanie K na każdym przystanku byłoby nonsensem, podróż z Kraq do Chrzanowa wydłużyłaby się dwukrotnie. Czy do tego dążymy?

25.03 13:23:37

gelir napisał(a):

@YoMaHa: Nie dążymy do tego, by się zatrzymywał na każdym przystanku.Chciałem tylko przedstawić na jaki problem napotyka ta linia. Nawet tych kilka kursów trudno było załatwić. I niestety nie można tu wyciągnąć żadnego paragrafu. Taka linia wymaga tak zwanego "skoordynowania" przez wszystkie powiaty przez jakie przejeżdża, a zatem decyzje o "koordynacji" musi na każdą zmianę choćby o minutę godziny odjazdu, a także dodanie jakiegokolwiek dodatkowego kursu starosta oświęcimski, chrzanowski, krakowski oraz prezydent miasta Krakowa (oczywiście robią to za nich z upoważnienia dyrektorzy wydziałów komunikacji). Ponadto taka "koordynacja" konieczna jest ze względu na to, że to linia międzypowiatowa, ze strony marszałka województwa małopolskiego. Wszystkie te decyzje są decyzjami swobodnymi, to znaczy że o zaakceptowaniu proponowanego rozkładu jazdy decyduje "widzimisię" urzędnika. Z tym "widzimisię" są właśnie problemy w przypadku starosty krakowskiego i Prezydenta Krakowa. Do Krakowa poprostu nie chcą wpuszczać takich złomów jakie ma Transgór, a starosta krakowski od zawsze dba o busiarzy, którzy nie są zbyt zadowoleni z jakiejkolwiek konkurencji na trasie Chrzanów-Krzeszowice-Kraków.

25.03 18:05:51


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!