Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Wspomnienie radzionkowskich Stodwójek

04.10.2010

Tagi: tabor, WPK Katowice, historia – Dodał: Jakub Drogoś

Dzisiejszemu miłośnikowi tramwajów zajezdnia Stroszek kojarzy się głównie z mozaiką różnych wagonów rodziny 105N - od tych z "drewnianymi kabinami" po Żelazka - oraz ostatnimi liniowymi eNami. Przez ponad dwie dekady z zajezdnią ta, wówczas zwaną Radzionków, związane były także wagony 102Na - których dzieje w tym zakładzie są owiane lekką mgłą zapomnienia. Postaramy się ją nieco rozwiać...


Radzionkowską zajezdnię historia po raz pierwszy splotła ze Stodwójkami 14 września 1970 roku. Do zakładu trafiły wprost z fabryki wagony o numerach 170 i 171 (numery fabryczne 116 i 117), zaś do końca miesiąca następnych 7 wozów z numerami od 172 do 178. 10 października 1970 roku na stan przyjęto wagony 179, 180 i 181, w listopadzie - 185, 186 i 187. W 1971 roku do ruchu weszły: 1 lutego - 184, 1 kwietnia - 182 i 183, 1 listopada - pojazdy z numerami 110 do 118. Ostatnimi fabrycznie nowymi Stodwójkami w zajezdni przy ulicy Łokietka były wozy 234 i 235, wpisane na stan 22 grudnia 1972 roku.

Gdzie skierowano radzionkowskie Stodwójki? Z początku postanowiono wysłać je na linie dosyć prestiżowe, średnio obciążone (wszak nie próbowano ich eksploatować w trakcji ukrotnionej), a jednocześnie umożliwiające eksploatację taboru jednokierunkowego. Wybór był wówczas oczywisty - padło na linie 6 (kursującą z pięciominutową częstotliwością na trasie Bytom plac Sikorskiego - Katowice plac Miarki, obsługiwaną wspólnie przez zajezdnie Bogucice i Radzionków) i 19 (co 10 minut z placu Sikorskiego do Radzionkowa III). Przypisany "na stałe" do obsługi pierwszej z nich wagon 118 otrzymał awangardowe jak na tamte czasy wielobarwne malowanie z wizerunkami różnych gatunków zwierząt, stanowiące reklamę Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. Z czasem Stodwójki były jednak coraz bardziej zmęczone eksploatacją, a na stanie pojawiły się bardziej zaawansowane technicznie i pojemniejsze (w składach dwuwagonowych) Stopiątki. I tak z wolna przegubowce zniknęły końcem lat 70. z "szóstki" i wydawało się, że znikną na dobre z Radzionkowa (w ostatnim kwartale 1978 roku pozostały tam tylko cztery wozy 102Na - 184, 185, 186 i 187) - ale jako, że historia bywa przewrotna - szybko stan uzupełnił się o wozy przysłane z Chorzowa Batorego i Bogucic, by rozpocząć bodaj najsłynniejszy rozdział historii tych wagonów na ziemi bytomskiej.

Z dniem 4 września 1978 roku zmianie uległa trasa linii numer 18 - dotychczasową trasę z bytomskiego placu Sikorskiego do Rudy Południowej wydłużono aż do pętli Chebzie, umożliwiając tym samym kursowanie na "osiemnastce" wozów jednokierunkowych. Pierwsze "jednokierunki" które się na niej pojawiły wśród pojedynczych, dwukierunkowych eNów nie były od nich zbyt odmienne - były to Sztangielki, składy wagonów N i ND przebudowane na jednokierunkowe w Chorzowie Batorym. Rychło zaczęło jednak tych niezbyt szczęśliwych pojazdów ubywać - i tak w Kuźnicy, jak i na Rudzie coraz bardziej codziennym widokiem stawały się Stodwójki.

Trudności z zaopatrzeniem w farbę i nacisk położony przede wszystkim na jak największą liczbę wozów wyjeżdżających każdego dnia na linię sprawiały, że przeciętny radzionkowski wagon 102Na w pierwszej połowie lat 80. prezentował się mało okazale. Pojazdy jeździły wypłowiałe, zarysowane i poobijane - a do roli anegdoty powtarzanej przed długi czas awansował przypadek wyjazdu na linię 19 wozu sprawnego mechanicznie i technicznie, za to... z rozprutą lewą burtą pierwszego członu. Typowymi przypadłościami jeżdżących wozów było od dawna nieczynne awaryjne oświetlenie wnętrza, zasilane z niskiego napięcia 24V czy uszkodzone solenoidy, mające hamować wózek toczny. Urządzenia te funkcjonowały prawidłowo zazwyczaj krótko po przeprowadzonych remontach, które wtedy zaczęły obejmować pierwsze Stodwójki. Likwidowano od dawna nieczynne pulpity konduktorskie do sterowania drzwiami z wagonu, przy stanowiskach motorniczego instalowano piecyki, poprawiano ocieplenie czołowej ściany wozu poniżej okien. Niebawem rozpoczęto także montaż kabin - pierwszym wagonem 102Na w WPK Katowice w którym pojawiło się to udogodnienie był radzionkowski wóz 189. Kabina składała się z drewnianych drzwi otwieranych do przedziału pasażerskiego oraz ścianki z płyty warstwowej ponad szafką bezpiecznikową, zbliżonych do spotykanych i dziś w wagonach 105N z zajezdni Stroszek, pierwszą połówkę I drzwi odłączono od napędu i zablokowano na stałe w pozycji zamkniętej, tak, że motorniczy mógł wyjść z kabiny tylko do przedziału pasażerskiego. W kolejnych wagonach tę część pierwszych drzwi zaspawywano, zaczęto także dorabiać w miejscu stopni podłogę na poziomie jednakowym z resztą stanowiska motorniczego. Charakterystyczny był wóz o numerze 236 lub 237 - który podczas jednego z remontów stracił oświetlenie plafonowe zasilane wysokim napięciem, zyskując w to miejsce świetlówki na 24V. W pojedynczych wozach, którym przypisano "stałych" motorniczych dokonywano też innych, drobnych przeróbek - przeważnie podczas przeglądów i na skutek indywidualnych próśb ich "właścicieli".

W lipcu 1983 roku z torów ostatecznie zniknęły Sztangielki oraz ostatnich kilka doczep rodziny N, zaś samych eNów i Karolin (czyli wozów 4N/4N1) radzionkowska zajezdnia utrzymywała niewiele ponad tyle, by zapewnić obsługę ślepo zakończonych linii 31 i 38. W ten sposób Stodwójki w połowie lat 80. stały się najstarszym eksploatowanym liniowo typem wagonów w tej zajezdni. Część z nich przekazano do Zakładu Komunikacyjnego numer 2 - czyli zajezdni Chorzów Batory i Bogucice, gdzie zaczęto ich eksploatację w trakcji podwójnej, zaś do radzionkowskich hal przybywały kolejne fabrycznie nowe Stopiątki. Poskutkowało to decyzją o zaprzestaniu dalszych roszad i powolnym wycofaniu z ruchu zmęczonych kilkunastoletnią eksploatacją przegubowców.

W rok 1989 w zajezdni na Łokietka weszło stadko liczące osiem wozów - 186, 187, 188, 191, 194, 198, 237 i 238 - połowę z nich skasowano w ciągu tego roku, tak, że w kolejną dekadę wjechały już tylko 186, 187, 188 i 194. Powołane w 1991 roku nowe przedsiębiorstwo - PKT Katowice - zastało na stanie zajezdni Radzionków już tylko jedną Stodwójkę. Był to wóz 187, związany z nią niemal nieprzerwanie (jedynie od grudnia 1980 do lutego 1982 roku stacjonował w Gliwicach) od początku eksploatacji. Ten wówczas już rodzynek przypisany był na stałe do obsługi linii 18 - pełniąc funkcję "liniowej piaskarki". Ostatecznie jednak zdecydowano się skasować także ten pojazd - ze stanu zdjęto go 14 stycznia 1992 roku i niedługo później pocięto na złom, kończąc tym samym liczącą niespełna 22 lata historię wagonów 102Na w tej zajezdni. Pozostały po nich dosłownie pojedyncze zdjęcia i liczne wspomnienia motorniczych, którzy mieli okazję nimi jeździć - także "na stałe". Po latach wspominane są jako wozy zrywne, przyjazne w prowadzeniu, stosunkowo mało awaryjne - a i wyposażone w niezwykle proste, ale niezwykle przydatne w ruchu urządzenie - piasecznicę...

Wagon 102Na 189 w pierwszej połowie lat 80. - rys. Jakub Drogoś

Dziękuję Waldemarowi Kmiecikowi i Janowi Skibie za wszelką okazaną pomoc przy powstaniu artykułu i zarysowaniu odchodzącego w mroki przeszłości rozdziału historii śląskiego taboru tramwajowego.
(tekst i rysunek: Jakub Drogoś)

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

M11 napisał(a):

Świetny artykuł! Oby więcej takich!

04.10 15:32:24

iks napisał(a):

Kurcze 102ki na linii 18. To musiał być widok. Nie to co teraz stopiątka co 30 minut

04.10 18:06:12

ZaszczyT napisał(a):

Faktycznie zacny artykuł :)

04.10 20:24:06

MARIANO napisał(a):

Świetny artykuł! Warto dodać, że w latach 80 wagony tego typu pojawiały się również na linii nr 8.

04.10 21:53:55

Piotrek napisał(a):

Za dziecka to się często jeździło przegubem na osiemnastce. Wszystko się fajnie trzęsło i skrzypiało, a okrągłe lampy przygasały co chwilę. To były czasy. Trochę przypominają mi czeskie tatry.
Tutaj taka ciekawostka:
http://www.youtube.com/watc...

Wyobrażacie sobie naszą stodwójkę w takiej sytuacji?

04.10 22:18:16

misza napisał(a):

Pamiętam 102ki na linii 18. Torowisko od Poczty do Rudy Południowej było w tym czasie w opłakanym stanie - a Radzionków miał taką chorobę, że mało kiedy zamykał klapy mechanizmu nad drzwiami. Efekt był taki, że dwie czasami trzy klapy wydawały dźwięki ala opadanie desek sedesowych na muszlę w zatłoczonej toalecie publicznej. Usłyszeć ten efekt - bezcenne, za wszystko inne zapłacisz zgodnie z Taryfą.

04.10 22:35:37

andrzejh69 napisał(a):

102 też zaczęły kursować od ok 1986 ma linii 17 (Łagiewniki Targ.-Chropaczów-Chebzie) i od ok 1987 na linii 39 Pl Sikorskiego-Łaiewniki Targ-Świętochłowice-Chorzów Rynek(Ratusz), czy były one wówczas z Batorego czy też ze Stroszka?

05.10 08:17:24

pasażerT23 napisał(a):

Świetny artykuł, więcej takich ciekawostek

05.10 09:47:20

Rafał napisał(a):

@N. Napisz coś o liniach nr 31 i 32 do Wieszowej i Stolarzowic.

05.10 11:35:06

wpk1132 napisał(a):

@andrzejh69: z Batorego.

05.10 13:20:16

ślązak napisał(a):

Jeśli ZUR wyremontuje kancioka L8 i 102Na L7 to być może jeszcze będzie okazja by na wakacjnej linii oprócz N-ki jeżdziły ku uciesze pasażerów poczciwe 102. ŻAL 338 że miast wozić pasażerów jako zabytek jest eksploatowany jako wagon liniowy bo pasażerowie nie zdewastowali przedziału pasażerskiego zato motorowi nagminnie dewastują kabine WSTYD

06.10 20:03:43

Paweł Niemczuk napisał(a):

Świetny rysunek, kurcze, no zauroczył mnie! Ach, ta dykta do góry nogami :D Bomba!

09.10 16:48:42

Kysu napisał(a):

Świetny artykuł.Więcej historycznych artykułów na tym portalu.Ja pamiętam jak jeszcze 102 jeździły na 6 (0) 2x 102.
Piękne czasy to były zza WPK Katowice.

09.10 19:21:18

MARTIN napisał(a):

Bardzo fajny artykuł, jako bajtel pamiętam tą 102 ze zwierzętami miała namalowane dinozaury. Doskonale pamiętam wagony 102 na "0", "6" i "41". Na "6" i "41" jezdziły w soboty niedziele i święta. W połowie lat 80-tych na "6" w robocze dni kursowało 9 składów 105 z Bogucic w sob. niedz. i swieta na 2, 3 i 5 brygadę wchodził Batory na 102. na "41" w robocze jezdzilo 7 składów 105 . Od 1-5 byly ze Stroszka, a 6 i 7 z Bogucic. W sob. niedzi święta za Stroszek na brygadach 1-5 jeżdzil Batory skladami 102.

10.10 13:52:09

wpk1132 napisał(a):

Ze zwierzętami jeździł też co najmniej jeden Heidelberg, skład eNów i Kanciok - a przynajmniej tyle ich widać tu i ówdzie na zdjęciach w sieci. ;-)

10.10 15:36:41


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!