Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Przetargowy kalejdoskop KZK GOP - odcinek kolejny

30.07.2010

Tagi: przetarg, KZK GOP, Pawelec, Irex, Murgór-Trans, Transgór – Dodał: Jakub Jackiewicz

Kolejne postępowania przetargowe na obsługę linii autobusowych wyłoniły nowych operatorów. Były też odwołania. Przedstawiamy przegląd postępowań w ostatnich tygodniach.


Linie 14, 92, 132, 184, 198, 199

O tym przetargu pisaliśmy w czerwcu (» czytaj więcej). Duży zakres zamówienia (ceny ofert sięgały 16-20 mln zł brutto) spowodował, że nie obyło się bez protestów. 8 czerwca KZK GOP zawiadomił o wyborze najkorzystniejszej oferty, którą była oferta Krzysztofa Pawelca. Jednocześnie odrzucona została oferta konsorcjum Irex-1 Dąbrowa Górnicza i Meteor Jaworzno. Ciekawostką w tym momencie jest fakt, że w zawiadomieniu zamieszczanym na stronie internetowej nie ma o tym ani słowa (» zobacz), informacja ta znajduje się tylko w piśmie kierowanym bezpośrednio do oferentów. Oferta konsorcjum odrzucona została z powodu błędów w oświadczeniu o spełnianiu warunków udziału w postępowaniu, dotyczącym doświadczenia w wykonywaniu usług.

Konsorcjum jednak nie zgodziło się z interpretacją zastosowaną przez KZK GOP i 17 czerwca złożyło odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. W myśl obecnie obowiązujących przepisów zmieniła się nieco procedura, nie składa się już protestów do zamawiającego, lecz od razu odwołanie do Izby. Dużo większa jest też opłata wpisowa. W odwołaniu konsorcjum wniosło o unieważnienie czynności wykluczenia ich oferty w przedmiotowym postępowaniu, oprotestowało zatrzymanie wadium przez zamawiającego, a także wniosło o odrzucenie oferty Krzysztofa Pawelca – też w związku z nieprawidłowym udowodnieniem doświadczenia. Konsorcjum dowodziło, że Pawelec nie zrealizował dotychczas żadnej pojedynczej usługi (rozumianej jako świadczenie usług na podstawie jednej umowy) o wartości większej niż 3 mln zł, co było warunkiem udziału w postępowaniu. Do postępowania odwoławczego przystąpili pozostali oferenci – Pawelec po stronie zamawiającego (wnosił o oddalenie odwołania w całości) oraz Konsorcjum Autobusowe EURO, czyli PKM Świerklaniec, Sed-Baz Czeladź, Nowak Transport Nowe Chechło i Transkom Piekary Śląskie (po stronie odwołującego, ale tylko w zakresie odrzucenia oferty Pawelca – w takim bowiem przypadku, gdyby oferta konsorcjum Irex-1 i Meteor nadal pozostała odrzucona, zwycięzcą przetargu zostałoby konsorcjum EURO).

Krajowa Izba Odwoławcza, wyrokiem z dnia 1 lipca 2010 r. oddaliła odwołanie i obciążyła kosztami konsorcjum Irex-1 i Meteor (łącznie 19 334 zł). Oddalono zarzuty wobec oferty Pawelca, stwierdzając, że zamawiający nigdzie nie zdefiniował słowa „usługa” i tym samym nie można odnosić go tylko do świadczenia usług na podstawie jednej umowy. Izba natomiast przychyliła się do zdania odwołującego w zakresie oprotestowania przez niego wykluczenia jego oferty z postępowania i nakazała zamawiającemu powtórzyć ocenę ofert, z uwzględnieniem oferty konsorcjum Irex-1 i Meteor. Nie zmieniło to jednak wyniku postępowania. Konsorcjum Irex-1 i Meteor zaoferowało bowiem stawkę 3,76 zł netto za tabor B, a Pawelec – 3,42 (Konsorcjum EURO ze Świerklańca aż 4,11 zł).

Po otrzymaniu wyroku KZK GOP zawiadomił oferentów o jego sentencji i wyznaczył termin podpisania umowy z Krzysztofem Pawelcem na 4 sierpnia. W związku z procedurą odwoławczą realizacja usług na liniach objętych postępowaniem rozpocznie się od 1 września 2010 r. Przypomnijmy, że Pawelec w ofercie przetargowej zgłosił sześć MAZ-ów 203.069 z 2010 roku (do dostarczenia których zobowiązał się pośrednik – firma JI Service z Kobyłki) oraz osiem MAN-ów NL223 z 2000 roku (do dostarczenia których zobowiązał się komis Aurex-Truck z Katowic, cztery z nich to autobusy jeżdżące obecnie w DLA Wrocław z numerami 2006-2009, ex MPK Łódź).

» Zobacz zdjęcia MAN-ów z DLA w Fotogalerii Transportowej:

Taken from transport.wroc.biz

Linia 73

Jednym z ciekawszych postępowań, które prowadzone jest w ostatnim czasie jest przetarg na obsługę linii 73. Od 1 maja 2010 r. na linii kursuje tymczasowo PKM Świerklaniec, który przejął obsługę linii po wypowiedzeniu umowy firmie Henzago. W międzyczasie rozpisano przetarg w którym od oferentów wymagano trzech autobusów niskopodłogowych nie starszych niż z 2010 roku, z trojgiem dwuskrzydłowych drzwi i wyświetlaczami. Dwa autobusy miały być standardowe (co najmniej 91 miejsc), a jeden wielkopojemny (powyżej 140 miejsc, nie musiał być przegubowy). Umowa obejmuje obsługę linii przez 48 miesięcy od 1 września 2010 r.

Wpłynęły trzy oferty. Najdroższą złożył PKM Świerklaniec, który zaoferował świadczenie usług za 4,42 zł (tabor B) i 6,34 zł (tabor C). Zgłoszony tabor obejmował dwa Irisbusy Crossway (zobowiązanie producenta, czyli firmy Kapena) i jeden SOR NC18 (którego dostarczyć miał również producent, firma SOR Libchavy).

Drugą w kolejności cenowej była oferta spółki jawnej LZ z Zendka (prowadzonej przez Apolinarego i Marcina Lazarów). Ten oferent zaproponował stawki 4,18 zł (tabor B) i 4,39 zł (tabor C). Zgłoszony tabor to dwa MAZ-y 203 i jeden MAZ 107 (zobowiązanie producenta, czyli MAZ Auto Poland).

Najtańszą ofertę złożyło konsorcjum Irex-1 Dąbrowa Górnicza i Meteor Jaworzno. Ireneusz Kozieł, prezes obu spółek, zaoferował cenę 4,17 zł zarówno za tabor B, jak i C. Zamierza obsługiwać linię dwoma Irisbusami Crossway (zobowiązanie do ich dostarczenia podpisał... Ireneusz Kozieł, jako Usługi Przewozowe Irex) oraz MAZ-em 107 (zobowiązanie MAZ Auto Poland). Irex posiada jednak obecnie tylko Irisbusy z lat 2008-2009, więc można się spodziewać zakupu nowych pojazdów.

fot. T. Kumor
Na dzień pisania artykułu KZK GOP nie zawiadomił o wyborze najkorzystniejszej oferty. Jeśli nie będzie błędów formalnych i odwołań zwycięzcą okaże się konsorcjum Irex-1 i Meteor.

Linia 916

To już drugie podejście do wyłonienia przewoźnika obsługującego tę nową linię minibusową, która ma kursować w Będzinie. W poprzednim cena jedynej oferty (Murgór-Trans Katowice) przekroczyła możliwości finansowe KZK GOP (stawka wyniosła 3,25 zł).

W kolejnym postępowaniu warunki zmieniły się nieznacznie – nadal wymagano jednego minibusa, nie starszego niż z 2005 roku, wyposażonego w 25-40 miejsc i dwoje drzwi. We wcześniejszym przetargu pojazd musiał mieć co najmniej 30 miejsc i wyświetlacze. Umowa obejmować ma obsługę linii przez 17 miesięcy począwszy od 1 sierpnia 2010 r.

Złożone zostały tym razem dwie oferty. Murgór-Trans zaproponował jeszcze wyższą stawkę niż poprzednio – 3,38 zł. W ofercie znalazł się ten sam pojazd co poprzednio (Mercedes Sprinter z 2005 roku, do dostarczenia którego zobowiązała się spółka Black Horses z Warszawy).

Druga oferta złożona została przez konsorcjum Irex-1 Dąbrowa Górnicza i Meteor Jaworzno. Zaoferowana stawka jest niższa niż konkurencji – 3,28 zł. Jest ona wprawdzie wyższa niż stawka Murgór-Transu w poprzednim przetargu, ale najwyraźniej zamawiający wysupłał nieco więcej środków na zapłatę za obsługę tej linii. Konsorcjum zobowiązało się obsługiwać linię pojazdem opisanym jako „Daimler Chrysler”, z 2006 roku, wyposażonym w 32 miejsca (w tym 13 siedzących) i będącym w leasingu. Najprawdopodobniej chodzi tu o zwykłego Mercedesa Sprintera o numerze bocznym 877.

fot. T. Kumor
13 lipca KZK GOP zawiadomił o wyborze oferty konsorcjum Irex-1 i Meteor jako najkorzystniejszej. Linia 916 uruchomiona będzie zgodnie z planem od 1 sierpnia 2010 r. na trasie okrężnej Ksawera Prosta – Brzozowica – Będzin – Górki Małobądzkie – Będzin – Brzozowica – Ksawera Prosta i obejmie rejony dotychczas pomijane przez komunikację zbiorową. Realizowanych będzie 12 kursów w dni robocze i 8 kursów w soboty, nie częściej niż co 60 minut (z dłuższymi przerwami w dni robocze poza szczytem).

Linia 976

Przetargi na obsługę tej linii powtarzają się często, gdyż umowy podpisywane są krótkie okresy. Linia 976 jest linią zastępczą (uzupełniającą) kursującą w Mysłowicach. W obecnym przetargu wymagany jest minibus nie starszy niż z 1999 roku, posiadający co najmniej 19 miejsc i dwoje drzwi automatycznych.

Jedną z dwóch ofert złożyło konsorcjum Irex-1 i Meteor oferując Jelcza M081MB z 1999 roku i cenę 3,27 zł.

Tańszą ofertę złożył Murgór-Trans (dotychczasowy przewoźnik), który za 2,98 zł chce obsługiwać linię minibusem Iveco Daily z 1999 roku.

fot. J. Sobota
21 czerwca KZK GOP zawiadomił, że oferta Murgór-Transu wybrana została jako najkorzystniejsza. Przewoźnik ten obsługuje już linię 976 wg nowej umowy od 1 lipca 2010 r. i będzie to robił przez 6 miesięcy.

Linia 900

O tej linii pisaliśmy niedawno (» czytaj więcej). 26 lipca 2010 r. odbyło się otwarcie ofert. Złożone zostały trzy oferty:
- PKM Katowice: 5,27 zł (łącznie 349 233,99 zł brutto),
- konsorcjum Irex-1 i Meteor: 5,13 zł (łącznie 339 956,43 zł brutto),
- Transgór Mysłowice: 3,89 zł (łącznie 257 783,73 zł brutto).

KZK GOP zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie tego zamówienia 304 850 zł, co oznacza, że tylko oferta Transgóru zmieściła się w tym limicie. Jeśli oferta spełni wymogi formalne i nie będzie odwołań to właśnie mysłowicka firma obsługiwać będzie tę zastępczą linię w śródmieściu Katowic. Umowa podpisana ma zostać na okres od 15 sierpnia 2010 r. do 28 lutego 2011 r., który jednak może ulec zmianie. W przetargu wymagano dwóch standardowych autobusów niskopodłogowych z 2006 roku, więc można się spodziewać, że Transgór skieruje do obsługi tej linii posiadane już Irisbusy Crossway.

fot. J. Sobota

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

buboo napisał(a):

Aż strach myśleć co Transgór bedzie wysylal na obsługe tej 900setki

31.07 12:33:19

PKM b napisał(a):

Co będzie akurat stało na zajezdni :P

31.07 14:10:08

Mieszkaniec napisał(a):

Po tym artykule to autentycznie należy pochwalić KZK GOP. Rynek, o zlecenia stara się kilka podmiotów, komunalnych i prywatnych, wygrywa oferujący najkorzystniejszą cenę. Jeśli oczywiście pochwała KZK GOP nie będzie mogła przejść przez gardło, to proponuje opis jak zawierane są umowy w np. Łodzi, Wrocławiu, Jaworznie itp.

31.07 14:31:19

memphis napisał(a):

Niestety w takim trybie zlecane jest jedynie ok. 1/4 zadań, cała reszta to przetargi ustawione pod PKM-y.

31.07 14:37:20

Mieszkaniec napisał(a):

Zatem czekam na opisy przetargów w Łodzi, Wrocławiu, Jaworznie..., ale też w Niemczech...:) To rzeczywiście może być ciekawe:) Krytykujemy KZK GOP za to że otwiera choćby część rynku, a w innych miastach zupełnie nie ma przetargów. Zresztą proszę zobaczyć że ci prywatni mają praktycznie zlecenia z KZK GOP, gdyby nie KZK to praktycznie nie mieli by miejsca na rynku w Polsce.

31.07 15:18:06

lgor napisał(a):

Oferta Świerklańca na 73 to zdaje się SOR NC 18 ;) W sumie szkoda że to nie Lazar okazał się najtańszy ;)

31.07 15:41:02

memphis napisał(a):

KZK GOP otworzył cały rynek, ale mimo tego ustawia przetargi pod PKM-y. W Jaworznie, czy wielu innych miastach nie udaje się przed całym światem, że wprowadza się konkurencję wśród przewoźników tylko korzystając z odpowiednich przepisów tworzy operatora wewnętrznego i bez przetargu powierza mu wykonywanie określonych zadań. To jest diametralna różnica.

31.07 15:42:25

kierowca80 napisał(a):

na wuj te przetargi pytam sie?Pawelec i trzy miliony...chyba kilometrow!!!a kzk to nadal nieroby i darmozjady...tu nigdy nie bedzie juz dobrze...

31.07 15:54:55

Mieszkaniec napisał(a):

Hahahaha, no tak niejaki memphis ma zastrzeżenia do KZK że robi przetargi, nie sledzę tego forum ale jak widze pewnie zawsze będzie miał do KZK zastrzezenia. To juz przepraszam za osobistą opinię - taki kompleks:)))Dyskutowaliśmy o tych wymienionych liniach i oczywiście zastrzeżenia że pewne pakiety wygrały pkm-y. A ja mam pytanie, czy ci prytwatni przez kilkanascie lat potrafili stworzyć potencjał mogacy konkurowac z pkmami. Odpowiedź brzmi nie!!!! Co ta konkurencja pkmów oferuje. Odpowiedź niewiele!!! No chyba że wziąć pieniądze i w nogi:))) Prosze popatrzeć na tych prywatnych, nie chcę ich wymieniac aby sie nie obrazili:)). Jak prywatni sa tacy dobrzy to cała Polska przed nimi i kraje unijne również. Nie startuja wygrywają:))). Nie da rady, a to szkoda:))) Czy KZK udaje ze robi przetargi - robi je tak jak jest to logiczne, po co dzielić na jakieś pomnijesze pakiety i poszczególne linie, zwieksza to tylko koszty zarzadzania tym wszystkim i nie daje nic w zamian, bo ci pozakomunalni przez kilkanascie lat nie potrafili stworzyć szerszej konkurencji dla pkmów. Nie przyszedł też jakikolwiek przewoźnik z UE, nie zawiązali/stworzyli prywatni jakiejkolwiek fuzji z kimś z zachodu. Dlaczego bo wola obsługiwac jedną lub kilka linii niz stac sie częścią/byc wykupinym przez duży podmiot działający na rynkach międzynarodowych.

31.07 16:23:13

GD napisał(a):

No jakos nie jestem przekonany, ze PKM-y radzilyby sobie rownie dobrze, gdyby ich nie dofinansowywac, i gdyby tworzyc przetargi na poszczegolne linie, a nie pakiet z wymaganiami "dziwnie zbieznymi" ze stanem taborowym zajezdni...

31.07 17:03:33

adam86 napisał(a):

@mieszkaniec: poza pieprzeniem bzdur przeczytaj sobie pierwszą z brzegu umowę ktora jest częścią SIWZ, to wtedy zrozumiesz czemu żaden większy przedsiębiorca jak Mobilis czy inna veolia nie startują u nas w przetargach. Ani dla jednego ani dla drugiego skombinowanie 100 czy więcej autobusów nie jest problemem, patrz przykład Warszawy

31.07 20:38:01

DIZEL napisał(a):

Mieszkałem jakiś czas we Wrocławiu i zauważyłem że nikt tam nie narzeka na przetargi ustawiane pod tamtejszy MPK Wrocław. Raz że przedsiębiorstwo się rozwija - we flocie około 140 niskopodłogowych Volvo nie starszych niż z 2001 roku, 100 niskopodłogowych nowych Citaro - to ogromna przewaga nowoczesnego taboru w całej liczbie posuadanych autobusów. Dzięki temu że mają długoletnie umowy mają z czego inwestować w tabor i robią to coraz lepiej - ostatnia partia mercedesów ma kiliamtyzację przestrzeni pasażerskiej- i w dodatku ona działa podczas upałów. Druga sprawa to taka że tpo spółka miejska - i miasto dba aby ludzie mieli pracę. A u nas to różne dziwne firmy typu zagozda albo transgór ze swoimi skandynawskimi puszkami.

31.07 20:48:00

YoMaHa napisał(a):

O co chodzi z fotką murgóra na 976? Wedle tekstu zamawiający wymagał dwóch drzwi _automatycznych_ w busiku, a zilustrowane iveco ma najwyraźniej klamkowe. Czy zatem będzie inny pojazd czy to jakiś błąd w tekście czy wreszcie błąd zamawiającego?

31.07 21:33:34

memphis napisał(a):

Zdjęcie jest poglądowe, nie wiemy który konkretnie pojazd Murgór zgłosił, bo nie podaje się obecnie numerów rejestracyjnych. Być może zgłoszony jest to drugie iveco, ale nie wiem który to rocznik. A co rzeczywiście jeździ na linii to dopiero trzeba będzie sprawdzić :)

31.07 21:43:15

jacekso napisał(a):

Ostatnio na 976 widziałem dwudrzwiowego iveco SK 74225 (084), z klimatyzacją. ;) -> http://fotozrzut.pl/zdjecia...

31.07 22:39:10

lgor napisał(a):

W artykule nie napisano ale warto dodać iż zaproponowane autobusy dla linii 73 (Irisbusy Crossway'a) nie będą spełniać warunków przetargu. W przetargu wymagano dwóch autobusów nie większych niz 12 metrów wyposażonych w troje drzwi dwuskrzydłowych. A zgodnie ze specyfikacją producenta tego modelu
http://www.irisbus.com/en-u...
Ten autobus nie będzie spełniał tych wymagań ;)

31.07 23:33:48

butthead napisał(a):

@DIZEL: We Wrocławiu nie ma takich przetargów jak w Katowicach, więc i nie ma czego ustawiać ;) Z "miastem dbającym" to zwykły frazes... A u nas? "Różne dziwne firmy" potrafią kupić sensowniejszy autobus, niż PKM-y. Przynajmniej drzwi mu nie brakuje :)

01.08 00:27:02

kojot napisał(a):

butthead:
Samobója se zapodałeś tymi brakującymi drzwiami, bo akurat prekursorami w tej dziedzinie byli prywaciarze ze swoimi złomami z zachodu (zresztą w większości ich wozów "brakuje" drzwi). KZK, przymykając oko na "proceder" zapoczątkowany przez privat firmy, nie wymaga drzwi i okien otwieranych to po co się "wysilać"? Teraz pieniążki się liczy:).
Zresztą przyjdź na 86 i przejedź się "dwudrzwiowym" autobusem w którym otwiera się tylko połówka pierwszych drzwi bo środkowe są "ręczne" i jak ktoś nie domknie to nie ruszysz z przystanku. Jeden z tych "sensownych" autobusów stoi od tygodnia na "belce", inny się spalił, itd. itp.
A frazesem to jest przestrzeganie przepisów prawa pracy u tych "liderów" co wygrywają przetargi kosztem swoich murzynów:). Zresztą te przetargi to jest jeden wielki cyrk w którym jedni udają że "prawidłowo wykonują zadanie" a drudzy w przeprowadzanych kontrolach nie widzą uchybień. W teorii wszystko gra, gorzej z praktyką.
I tak się to kręci, bo Ci co potrafią otworzyć w tym kraju "pysk" już dawno nie korzystają z KM.

01.08 01:13:38

akatora_21 napisał(a):

Na całym świecie miasta wykładają pieniądze na komunikację autobusową i nikt z tym nie ma problemu. U nas jak zwykle prywatni przewoznicy mają pretensje że im nie daje zarobić. Oni by chcieli mieć monopol na wszystko. Najlepiej przejąć majątek "państwowy" za przyslowiową zlotówke i cześć. Zresztą tak już było w Polsce na początku lat 90-tych. Bismesmeni zakichani, ale jak potem tym kierować to już nie potrafią, przykład Meteor Jaworzno. Taka niby dobra firma, ale gdyby nie to konsorcjum to już by ich dawno nie było na rynku.

01.08 01:27:02

viator napisał(a):

@kojot: W PKMach nierzadko brakuje kierowców. Czemu więc ci "murzyni" tam się nie przeniosą?

01.08 10:57:27

SP45-116 napisał(a):

A może z jeden przetarg po warszawsku na GOPie??? Ciekawe, czy ktoś by go wygrał. Przykładowe warunki: Szukamy operatora na 30 brygad w rejonie X (przeliczmy to na wozokm.). Warunki: tabor do obsługi brygad funkiel nówka, znaczy tegoroczny, 100% niskiej podłogi, wyświetlacze wewnętrzne i zewnętrzne, zapowiadanie głosowe przystanków, klimatyzacja kabiny pasażerskiej, odsuwane okna, jak np. w ikarusie, doświadczenie bez znaczenia, automat biletowy (w Waszych warunkach można odpuścić). Która firma dałaby radę???

01.08 12:17:08

Mieszkaniec napisał(a):

Oczywiście wszyscy wykładają pieniądze publiczne to na autobusy, to na stadiony, to na jakieś tam zabytki, a czym się to skończy za kilka lat to proszę sobie poczytać wstukując w google: zadłużenie sektora finasów publicznych lub deficyt finasów publicznych. Po prostu, jako społeczeństwo, zyjemy na dość znaczny kredyt. I ten dodatkowy 1% VAT niewiele zmieni, jak nie będzie się trzymało wydatków publicznych w ryzach. Za chwilę dług publiczny dojdzie do 60% PKB i politycy powiedzą trzeba podnosić podatki itd. Ale co tam... Niestety prawda jest brutalna, po prostu na wiele rzeczy, w tym też w komunikacji miejskiej nas po prostu nie stać
To tak może warto chwilę popatrzeć
http://www.zegardlugu.pl/

01.08 12:31:50

PKSZ napisał(a):

Ciekawi mnie jak IREX może wygrać przetarg na linię numer 73 autobusem IRISBUS CROSWAY który posiada tylne drzwi o szerokości tylko 80 cm zaś wymagana szerokość drzwi dwuskrzydłowych według PN wynosi 120 cm. Ciekawe czy inni konkurenci o tym nie wiedza?. Może znowu Gminy wyłożą pieniądze na coś czego być nie powinno na linii. A swoją drogą to jak długo będzie się tolerować nieuczciwszych przewoźników.

01.08 13:31:43

Piekarzanin napisał(a):

Ja już wole żeby na 73 jeździł IREX z Irisbusami które mają tylko jedną połówkę drzwi z tyłu, oraz z tylko jednym MAZem, niż Lazara który by jeździł 3 MAZami do tego znając życie na tej lini było by tak samo jak na 168 czyli spóźnienia czasami sięgające powyżej 10 min, palący w trakcie jazdy kierowcy, strasznie skrzypiące hamulce i ogrzewanie włączone cały rok (patrz Daby).

01.08 14:19:58

kojot napisał(a):

Viator:
Prosta sprawa. Mało kto z tych panów zdaje sobie sprawę że emerytury to z tej "pracy" u prywatnego, będzie szukać na "hasioku". Zresztą prywatni też mają głębokie braki - tyle że to co ma robić zgodnie z przepisami dwóch u nich często wykonuje jeden (i tym te braki se wypełniają). Pytanie tylko brzmi czy ten co pracuje za 2 dostaje pensję x2? Raczej nie-ale zawsze więcej niż z 1 etatu w pkm, bo w pkm jeszcze odprowadzają normalne składki na emeryture, itp. A tu "nagminnie" na papierze jest mało a reszta "do łapy" - tak w skrócie upraszczając.

01.08 14:47:39

viator napisał(a):

@piekarzanin: Histeryzujesz. Jeżdżę codziennie rano 168 i zawsze wyjeżdża punktualnie z Wieczorka, ewentualne opóźnienia na trasie są nie tylko na tej linii. Palący kierowcy niestety zdarzają się u wszystkich przewoźników. A co do stanu dabów to weź poprawkę na stan dróg po jakich jeżdżą. Nie przypominam sobie też bym jechał latem na tej lini autobusem z włączonym ogrzewaniem.

01.08 15:18:34

Łukasz G. napisał(a):

@Piekarzanin:
A w Irexie nie palą? Ja dziś jadać 14 jechałem z szoferem który minimum 2 fajki wypalił w ciągu ~45min. Crosswayem będziesz się wlókł na luzie wszak to lewary. W dodatku wóz o 76 CM za duży. W PKM Gliwice palą, w PKM K-ce, w Transkomie, w Transgórze, u Nowaka, u Pawelca w Ampexie i w wielu wielu innych. Zastanów więc się co piszesz. Innych nie sprawdzałem.

01.08 21:44:08

butthead napisał(a):

http://www.phototrans.eu/14... - polecam wszystkim piewcom wyższości PKM-ów jeżdżących super taborem nad złymi prywaciarzami zarzynającymi dwudrzwiowe używki ;)

01.08 22:51:37

P Śl napisał(a):

@Łukasz G. Taa Crosswayem bedziesz sie wlokl, zapewne. Zreszta nie ma o czym gadac, bo jak slusznie Igor zauwazyl Lazar zostaje bez konkurencji.

01.08 23:00:43

miła napisał(a):

Viator o czy Ty mówisz, w Piekarach chyba nie ma autobusu w którym wszystko było by ok:(nie licząc Gliwic!!! reszta to stare złomy.Nie raz jechałem 168 i miał włączone ogrzewanie chociaż na zewnątrz było 35 stopni.Chociaż nie powiem Lazar to chyba jedyny Prywaciarz który coś tam przy tych busach jeszcze robi.Raczej nie wypadają.Bardzo się cieszę że w końcu KZK GOP zorganizował Przetarg na linie 73 i mają być busy z 2010 r.Może coś się tu w końcu poprawi w Piekarach.Pozdrawiam

01.08 23:05:08

viator napisał(a):

@miła: Proszę czytać ze zrozumieniem. Nie pisałem o jakości taboru na 168, a o obsłudze 168 przez LZ. To że przewoźnicy wysyłają takie a nie inne autobusy to rezultat przetargów sprzed 2 lat. Ja tylko wątpię że jakikolwiek inny przewoźnik na tych samych warunkach obsługiwałby lepiej 168. Wystarczy tylko porównać jak wygląda obsługa planowych NF przez LZ a jak np. przez PKM Świerklaniec.

02.08 07:05:54

kojot napisał(a):

butthead:
Możemy się tak przerzucać:
http://www.youtube.com/watc...
Gwarantuje Ci że Tobie znacznie prędzej wyczerpią się zasoby :)

02.08 17:00:54

butthead napisał(a):

Racja, katowickie autobusy też się palą ;) Niezbyt rozumiem, do czego ta dyskusja ma niby prowadzić - gdyby jeszcze komunalne PKM-y faktycznie oferowały wyraźnie lepszy poziom usług (przynajmniej taki, jak we wspomnianym Wrocławiu, gdzie choćby zapowiadanie przystanków i troje drzwi to nie coś, co uważa się za niesamowite osiągnięcie cywilizacyjne), to bylibyśmy skłonni akceptować ten monopol. Ale tak nie jest, jedyny pozytywnie wyróżniający się jest PKM gliwicki, o innowacyjnych metodach zarządzania u pozostałych z "wielkiej trójcy" poczytać można m.in. na forum.

02.08 17:23:53

kojot napisał(a):

butthead:
Bo jakość nie zależy od formy własności:). Ale trzeba pamiętać że: "zły pieniądz wypiera dobry". Nie ma się co łudzić - privat biznes który będzie uczciwie prowadzony, przegrywa konkurencję z innym privat-pirat i pada na twarz.
Tak więc w naszych realiach formalno-prawno-organizacyjnych lepiej mieć dobrego zarządce w komunalnym niż zdawać się na "dobrą wolę" privat prezesa (jednego, drugiego czy tam trzeciego). Na moim placu widać to bardzo dobrze.
Co do tych katowickich, to nie wiem (może się mylę) ale dziwnym zbiegiem okoliczności głównymi właścicielami PKM Katowice i TŚ są Ci sami panowie (starsi panowie dwaj) :).
Mnie się zdaje że np. p. Uszok to tak działa zgodnie z opisem Wałęsy: "nie można być trochę w ciąży". Albo się decyduje na firmę komunalną albo puszcza to z dymem. A On tak chciałby zjeść jabłko i mieć jabłko - to też Wałęsa:)

02.08 23:43:55

viator napisał(a):

@kojot: A czemu mamy liczyć na dobrą wolę prywatnego? Jest coś takiego jak umowa i jeżeli nie jest ona należycie realizowana, zrywa się ją. W ten zresztą sposób HZ (do którego często się odnosisz) w ciągu ostatniego półtora roku stracił zadania na klikanaście wozów i dzisiaj jeździ tylko na Twoim podwórku ;) Wystarczy tylko chcieć.

03.08 09:27:19

kojot napisał(a):

viator:
To o czym piszesz to już było radykalne jechanie po bandzie. Zobacz ile trzeba było czasu, rozpraw sądowych (z tego co wiem), żeby za tak jaskrawy przykład łamania zapisów umowy wyeliminować Wykonawcę.
To była kompletna partyzantka. Ale zobacz w ilu privat interesach nie przestrzega się np. czasu pracy i innych zapisów z prawa pracy i ruchu drogowego. Nikt nie kontroluje stanu autobusu po zjeździe bo niby jak? Pod chmurką na placu? Te wypisane karty o stanie wozu przecież są fikcją, za którą kark nadstawia kierowca (samemu podpisując takie barachło).
To nikogo nie razi bo tego zwykły zjadacz chleba nie widzi.
Żeby takie coś wyeliminować trzeba by mieć sztab ludzi który by to nadzorował a to kolejne koszty KM.
Wiec z prostego rachunku wychodzi że lepiej jest mieć dobrze zarządzana firmę komunalną niż tworzyć kolejne struktury i poziomy pośrednictwa.

03.08 17:27:49

hanys napisał(a):

Niestety Irex wygrał przetarg na 73 autobusami niespełniającymi wymagania przetargowe Takie rzeczy tylko u Nas :(

03.08 19:31:54

viator napisał(a):

kojot, to że KZK zbyt długo tolerowało HZ, to fakt,ale jak już chciało się pozbyć z 73 to zrobiło to w zaledwie dwa dni. Jak się chce to można.
Służby zajmujące się kontrolą stanu technicznego, czasu pracy już przecież istnieją. To jak działają, to inna inszośc, ale nie trzeba tworzyć bytów ponad potrzebę. Co niby gwarantuję komunalny PKM? Mało to wyjeżdża z zajezdni komunalnych złomów?

03.08 20:12:14

kojot napisał(a):

Nie wiem jak gdzie indziej wygląda sprawa, ale po przejściu z firmy prywatnej do komunalnego pkm gliwice byłem w szoku. Teraz już tam nie pracuje-zmieniłem zawód, przez co serce mi krwawi:).
U prywatnego bez oświetlenia tyłu kazali jeździć, chodziłeś po placu żeby znaleźć klucz do kół bo nikt nawet nie myślał żeby cokolwiek sprawdzać na bazie a szychty to były od świtu do zmroku. Jeden drugiemu części podbierał z wozu bo oczywiście normalnie to nie dało się niczego załatwić. Olej do silnika to się lało już przepracowany bo żarł go tyle co paliwa a za wyciek z pompy paliwa to musiałem sam zapłacić (bo nie sprawdziłem przed wyjazdem). Myjnią to była szczotka i wiadro z wodą (i machaj po robocie w ramach relaksu-za to nikt już Ci nie płacił).Jak się spierniczył hebel to mogłeś czekać do śmierci na jakąś pomoc (a najczęściej to się zamykało hebla i szło piechotą). Jak ktoś stwierdził że auto mu nie odpala bo się ropa ścina to go wyzwali od sabotażystów:). Pierwsza wypłata 750, druga 865, itd. Dziś ta firma z powodzeniem wygrywa przetargi w ramach KZK (i nie jest to HZ-żeby była jasność).
Pierwsza szychta w PKM to się ze mnie śmiali po co mi te narzędzia w tasi:). Jak się co psuło to zaraz wysyłali podmianę i to nie zależnie czy to do Gliwic czy Katowic. W żadnej prywatnej firmie nie ma takich szybkich podmian (to z wieloletnich obserwacji mogę Ci z czystym sumieniem powiedzieć), bo po prostu nie ma rezerw (bo to są przecież dodatkowe koszty). Po zjeździe na bazę autobusik przejeżdżał przez tanksztele (gdzie se mogłeś dolać płynu do spryskiwaczy-o czym w poprzedniej firmie mogłeś pomarzyć bo nie działały spryskiwacze:)) po czym kierowałeś się do hali gdzie była myjnia i oględziny techniczne. Mało tego za czas spędzony na tej "ścieżce" miałeś płacone (a nie jak u privat nie dość że sam myjesz, dokręcasz koła, itp. to jeszcze robisz to w ramach relaksu).
Nasuwają się pytania:
1) Który autobus jest "pewniejszy" na drugi dzień?
2) Która firma jest uczciwsza?
3) Która firma wygrywa przetarg 100% cena?

03.08 21:26:15

Daro85 napisał(a):

@kojot: odpowiedź na te trzy pytania jest prosta- wygrywa firma "dobra". Dobra czyli taka, która zapewni dobrą usługę po w miarę niskiej cenie. Wiadomo, że dla pracownika ważne są warunki pracy, ale one nie mają być determinowane "kołchozowo" tzn. ja muszę to mieć i koniec, tylko rynkowo- dobrze pracujesz to masz. I cały problem polega na tym, że kupujący usługę mając do wyboru IK280 z PKMu za 5 zł/km i IK280 np. z Transkomu za 3,2 zł/km woli pilnować swojego interesu, niż dbać o warunki pracy w PKMie i jest to podejście poniekąd słuszne. Przecież mając do wyboru np. batonika MARS w sklepie X za 3 zł i w sklepie Y za 1,2 zł pójdziesz zapewne do sklepu Y, bo nie interesuje cię to, że jak zapłacisz więcej to widzisz lepiej ubraną obsługę w sklepie X. Odbiór usługi przewozowej IK280 z PKM, czy z Transkomu zapewne mimo tej otoczki (że w Transkomie gorsza kasa, że mniej świadczeń, słabszy serwis) będzie dla pasażera zbliżony. I oto loto- z tym, ze z całą zaciętością należy tępić zarówno przejawy "kołchozowego" działania pewnych firm (bo to jest determinowane zazwyczaj nie rynkowo a politycznie) oraz dążenia firm do zaniżania kosztów nawet wbrew prawu (ale za to odpowiadają odpowiednie przepisy i postanowienia umów). Jeśli firma działa tak dobrze, ze stać ją na pewne świadczenia dla pracowników- bo np. takie ma nadwyżki, to czemu ma ich nie wypłacać?

03.08 22:29:20

Łukasz G. napisał(a):

Teraz ja opowiem o prywaciarzu pewnym, z opowiadań pracowników.
1. Tankowanie na "zaprzyjaźnionej" (opłaconej przez firmę) zajezdni.
2. Mycie w cenie.
3. Klucza się nie szuka na bazie - jego trzeba mieć zawsze ze sobą.
4. Pogotowie techn. - zaprzyjaźniony kierowca który MOŻE pomóc, lecz NIE MUSI.
5. W poważniejszych sprawach przyjeżdża jakieś auto z mechanikiem.
6. Kraść kradną ale na warsztacie - auto parkujesz "kaj zechcesz".
7. Znajomy mechanik z "zaprzyjaźnionej zajezdni" pomoże Ci za browara (lub dwa) naprawić prostą daną usterkę (bądź ją sam usunie), wszak na swoją bazę za daleko.
8. Spryskiwacze działają, ale jak z dostępem do płynu...

Płace ponoć niezłe. Wybór jest, ale nie każdy prywaciarz to taki jak H-Z.

03.08 23:02:30

kojot napisał(a):

Daro85:
Tobie też na pewno robi różnice czy ten batonik to wyrobił gość dobrze traktowany, czy taki z kołchozu. Radykalizując, to obozy pracy były by najbardziej rynkowe.
Na rynek trzeba patrzeć kompleksowo zauważając wszystkie skutki takiego a nie innego sposobu konkurencji i kontroli. Jestem za żeby obłożyć produkty np. Made in China dodatkowym podatkiem, dopóki Ci ludzie którzy je wytwarzają będą mieli zapewnione normalne prawa człowieka.
Tak jak pisałem: przy konkurencji 100% cena "zły pieniądz wypiera dobry".
Co do porównania obsługi Ikarusem z PKM a Ikarusem z Transkomu to powiem szczerze że zdecydowanie jestem bardziej pewny za tego gliwickiego (z czego zwykły pasażer nie zdaje sobie sprawy). Nawet te Mazy co pod nie wchodzą co pół roku (albo dopóki coś nie nawali) są mniej pewne niż ten stary Ikarus co codziennie przejeżdża przez kanał na OC.

04.08 11:32:18

memphis napisał(a):

W Gryfie Kartuzy część autobusów zjeżdża do bazy raz na miesiąc na przegląd, a firma ma najlepsze wskaźniki niezawodności w całej sieci ZKM Gdynia. Konkurencja, czy raczej kalkulacja przewoźnika nie opiera się tylko, jak twierdzisz, na cenie oferty (stawce). Przewoźnik dobrze wie na co może sobie pozwolić, żeby nie tracić. I w GOPie wszyscy dobrze wiedzą, że nie trzeba się zbytnio przejmować stanem taboru, bo nie ma kar za niezrealizowane kursy. Gdyby były odpowiednie sankcje przewoźnicy zadbaliby o stan taboru (a jak to robią to już naprawdę pasażerów nie interesuje). A skoro piszesz o kompleksowym patrzeniu na rynek to zastosuj to sam i przeanalizuj ostatnie 20 lat funkcjonowania rynku transportu publicznego w GOP i odpowiedz sobie na pytanie dlaczego jakość usług jest tak fatalna, a komunikacja coraz droższa.

04.08 12:09:26

kojot napisał(a):

memphis:
To może w ogóle zrezygnujmy z przeglądów? Po co te przeglądy rejestracyjne i inne techniczne w innych branżach wymyślili?
Zaczynacie znowu używać argumentów typu: "i w nowym autobusie może się zepsuć hamulec". W ten sposób to można każdy najgorszy bajzel wytłumaczyć. Małysz też niepotrzebnie sprawdza zapięcia przed skokiem :).
Stan taboru w GOP (a więc KM) jest w tej chwili najgorszy w Bytomiu i na terenie Rudy Śląskiej-z czego to wynika to nie trzeba tłumaczyć. Fakt że za czasów PKM Bytom też dobrze nie było - ale to jest tylko dowód na nieudolność włodarzy tego miasta.To też się dobrze ujawniło przy bujnej karierze złomnitechu:).
Te dane nie są tylko z obserwacji ale i w oparciu o raport ITD - chyba z wiosny tego roku (był nawet reportaż w telewizji na ten temat).
I odpowiadam na pytanie o 20 lat funkcjonowania rynku transportu:
KM tak pada na dziób bo miasta chcą objechać jak najtańszym kosztem. Dlatego jest im na rękę organizować przetargi na wozy z 96 roku i przymykać oko na stan techniczny i warunki funkcjonowania privat firmy, bo jest tania. A jak już jest maksymalna jazda po bandzie i protesty zaczynają trafiać do mediów to wtedy łaskawie wypowiada się umowę (po wielkich bojach) i organizuje się kolejny przetarg w którym wygrywa inny "kogut"-nie wiele się różniący od poprzednika. Nikogo nie obchodzi jak te firmy działają czym jeżdżą, bo tanim kosztem można objechać.
Miasto które chce w ramach tego bajzlu mieć lepszą komunikację wnioskuje o "przetargi pakietowe" dla swojego komunalnego przewoźnika, nad którym ma bezpośrednią władzę. Jak są władze miasta którym zależy na dobrej jakości usług to wybierają odpowiedniego prezesa firmy komunalnej, którego mogą w każdej chwili rozliczyć z działalności. P.S. nie podawajcie mi za przykład Katowic bo to jest przypadek klinicznego rozdwojenia jaźni (zresztą bardzo podobnego jak w przypadku TŚ).

04.08 20:02:35

memphis napisał(a):

Przegląd autobusu na stacji diagnostycznej odbywa się raz na pół roku. Nie ma obowiązkowych przeglądów codziennych i zresztą w PKMach też ich często się nie robi. Autobusy z jakąś usterką potrafią jeździć całymi tygodniami i nikt się tym nie przejmuje.

Co do stanu taboru to rozumiem, że dysponujesz jakimiś wiarygodnymi danymi na poparcie swoich tez, bo kontrole ITD są akurat wyjątkowo wyrywkowe i mało reprezentatywne. Szczególnie, że zabranie dowodu rejestracyjnego może być równie dobrze za zagrażające bezpieczeństwu usterki np. układu kierowniczego, jak i za pęknięte lusterko.

Pozostałe twoje teorie na temat wpływu miast na stan taboru są wyssane z palca i nie mają najmniejszego pokrycia w rzeczywistości. Zresztą teorie na temat jakości usług firm prywatnych i komunalnych również. Domyślam się, że mając takie zdanie na temat prywatnego biznesu nie korzystasz z jego usług, mieszkasz w komunalnym mieszkaniu, pracujesz w państwowej firmie, a zakupy to nie wiem gdzie robisz, bo państwowych sklepów nie ma. Współczuję.

04.08 20:23:18

kojot napisał(a):

memphis:
Masz rację pracuję w państwowej firmie. W prywatnej wytrzymałem 3 miesiące :). Żadna normalna prywatna firma nie jest w stanie wytrzymać konkurencji tych "dumpingowych prywaciarzy" którzy wykorzystując słabość państwa np. drenują swoich pracowników.
Jak miałbym do wyboru kupować tanie produkty jakiegoś kołchozu czy produkty normalnej firmy to jak normalny człowiek z prawidłowym systemem wartości wolę dołożyć i wiem że nie wspieram złodzieja. Tylko że nikt nad tym się nie zastanawia, a organy które odpowiadają za pilnowanie prawa cywilizowanego państwa jak sam napisałeś działają w sposób wyrywkowy i mało reprezentatywny-bo tak jest wygodniej i taniej(kosztem tych ludzi na dole).
Co do przeglądów codziennych to w moim "wzorcowy" przedsiębiorstwie codziennie każdy wóz po zjeździe z trasy miał przegląd:). I tak w cywilizowanym świecie powinno być.
Jeżeli w którymś pkm'ie leją na stan taboru jak u prywaciarza (w złym tego słowa znaczeniu:))to jest to tylko dowód na nieudolność władz miasta, które taki bajzel tolerują.

04.08 22:28:30

memphis napisał(a):

W Polsce, nie mówiąc o reszcie kapitalistycznego świata, istnieją setki, ba tysiące i miliony normalnych prywatnych firm, które są uczciwe, nie wyzyskują pracowników, a dzięki nim gospodarka w ogóle się rozwija. Jak funkcjonowała gospodarka oparta na przedsiębiorstwach państwowych to już przerabialiśmy i za żadne skarby niech to już nie wraca. EOT, na dalszą dyskusję na temat gospodarki socjalistycznej proszę sobie znaleźć miejsce na jakimś forum internetowym.

04.08 22:35:09

kojot napisał(a):

memphis:
Mało to firm prywatnych popadało przez dumpingowych piratów? Są tysiące takich przypadków. Poza tym czy ja gdzieś pisałem że każda prywatna firma jest zła? Mi chodzi tylko o to, że tam gdzie konkurencja to 100% cena i klapy na oczy, zawsze wygra "zły pieniądz". A my mamy z tym właśnie do czynienia.
Może jak odczujesz na własnej skórze funkcjonowanie takich "kogucików" to zmienisz zdanie. Ja też nie myślałem że tak można jechać w naszym kraju po bandzie, dopóki sam tego nie doświadczyłem.
A za socjalizmem nie tęsknię, bo też nie lubię pieniądza bez pokrycia. Z tym że teraz to pokrycie w niektórych przypadkach jest dwu albo i trój krotne.
Kończę zgodnie z zaleceniem, bo się zaczyna rozmydlanie tematu :).

04.08 23:08:08

YoMaHa napisał(a):

Się pozwolę wtrącić - udział sektora publicznego w gospodarce (mierzony dowolną miarą, stopniem redystrybucji PKB, udziałem w zatrudnieniu) w krajach rozwiniętych generalnie wzrasta. Jest to tendencja ogólnoświatowa, obserwowana od dawna, wykazująca jednoznaczny trend "in plus". Zatem chcąc nie chcąc ów "socjalizm" w takiej czy innej formie wraca - nie zapominajmy, że nawet formuła prywatnego wykonawcy usług organizowanych przez samorząd jest "socjalna" w stosunku do takiej komunikacji, jaką mamy w Limanowej...

04.08 23:15:36

butthead napisał(a):

I pozostaje tylko off-topiczne pytanie, czy za tą formę interwencjonizmu zapłaci nasze pokolenie, czy może jednak następne ;)

05.08 00:05:05

Piotrek napisał(a):

Jestem ciekawy, czy bez dobrego wujka "samwieszkogo" i jego kasy z miejskiej kasy, jedynie słuszny PKM dalej byłby tak godny zachwytów. Ja zrezygnowałem z jego usług, ponieważ udowadnianie za każdym razem cieciowi, że nie jestem gapowiczem, jest poniżej mojej godności. Autobus miejski to nie PKS. I Szary może mnie...

08.08 18:58:28


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!