Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Prezentacja wagonu Protram 205WrAs

12.05.2009

Tagi: Tramwaje Śląskie, tabor – Dodał: Jakub Jackiewicz

Jak już wspominaliśmy, Tramwaje Śląskie testują wagon tramwajowy typu 205WrAs produkcji wrocławskiego Protramu. Przedstawiamy dziś charakterystykę tego pojazdu.


205WrAs to kolejny etap w realizowanych konsekwentnie od lat modernizacjach wrocławskich wagonów tramwajowych. Protram to bowiem firma powstała z przekształcenia w 1999 roku Zakładu Napraw Tramwajów MPK Wrocław. Od tego czasu sukcesywnie wprowadza kolejne modyfikacje w swojej ofercie. Dotychczas zmodernizowano ponad 200 wagonów serii 105N (oprócz Wrocławia, również dla Gdańska i Poznania). We wrocławskich modernizacjach zaczęto stosować nową stylistykę ściany czołowej i tylnej.


Rozwinięciem modernizacji było zaprojektowanie i wyprodukowanie wagonów oznaczonych jako 204WrAs. Są to jednoczłonowe wagony, podobne do 105Na, jednak o zmienionej konstrukcji - proste ściany boczne, wklejane okna i inna konstrukcja drzwi. Doświadczenia z tego wagonu posłużyły do stworzenia modelu 205WrAs w którym skrajne człony przeniesiono z typu 204, a całość uzupełniono środkowym członem niskopodłogowym. Powstał przegubowy, jednokierunkowy wagon o długości 26,55 m w którym udział powierzchni niskiej podłogi kształtuje się na poziomie 22% ogólnej powierzchni wagonu. Wagon wyposażony jest w standardowe wózki znane z wagonów serii 105N, co ułatwia obsługę techniczną, a co najważniejsze - umożliwia to eksploatację nawet na gorszych torowiskach.

fot. Mateusz Niedzielafot. Tomasz Koryckifot. Mateusz Niedziela

Posiada on (podobnie jak 204) asynchroniczny układ rozruchu i hamowania z falownikami i 8 silnikami prądu przemiennego o łącznej mocy 400 kW. Układ umożliwia odzysk energii przy hamowaniu. Wyposażony jest w pięć par drzwi wychylnych (w środkowych drzwiach - w części niskopodłogowej, zainstalowana jest automatycznie wysuwana platforma ułatwiająca wjazd dla wózków inwalidzkich), połówkowy pantograf i klimatyzację stanowiska motorniczego. Wagon mieści łącznie 172 osoby, w tym 37 na miejscach siedzących.


Pierwsze egzemplarze wprowadzono do eksploatacji w MPK Wrocław w 2006 roku, do dzisiaj w ruchu jest już 10 wagonów tego typu. Koszt jednego pojazdu wynosi ok. 4 mln zł netto.

fot. Marcin Bulfot. Tomasz Paszkofot. Bogusław Wielgoszewski

We wtorek, 12 maja, wagon przedstawiony został w Chorzowie Batorym członkom Rady Nadzorczej i Zarządu Tramwajów Śląskich S.A., a następnie udał się w jazdę próbną z Katowic do Bytomia i z powrotem.

fot. P. Wacławekfot. J. Drogoś

Celem próbnego przejazdu było sprawdzenie czy po drodze nie występują kolizje np. z peronami przystankowymi, a także precyzyjne ustawienie lokalizacji przystanków w systemie informacji pokładowej - wagon jest bowiem wyposażony w taki system (tablice diodowe firmy Pixel Bydgoszcz) i podczas jazdy z pasażerami będzie on wykorzystany do podawania informacji o kolejnych przystankach (łącznie z zapowiedziami głosowymi). W drodze powrotnej okazało się, że konieczna jest interwencja służb drogowych przy peronie przystankowym na pl. Sikorskiego w Bytomiu. Po poszerzeniu skrajni na łuku, wagon zjechał do zajezdni Zawodzie.


Od 13 do 21 maja każdy z pasażerów będzie mógł osobiście go przetestować, kursować będzie bowiem na linii 6 (Brynów - Bytom Politechnika Śl.).

(fot. z Wrocławia: M. Niedziela, T. Korycki, M. Bul, T. Paszko, B. Wielgoszewski)

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

pasażer napisał(a):

ech szkoda że tylko na próbne testy przyjechał przydałby się w końcu nowe tramy dla Gopu

13.05 01:12:51

czekam na Gliwice napisał(a):

Lepiej by było puścić na 4. Docelowo widziałbym je na wielu liniach, ale przede wszystkim na 1. 4 kończy w polu i ostatnie kilometry wiezie zwykle powietrze. Pomogło zresztą temu wydłużenie 5 po naszej ulubionej inwestycji w Zabrzu...
A 1 jeździ zapchana, szczególnie do Poremby. Przeciez na 1 jeżdżą pojedyncze 105-ki tylko dlatego, że pod wiaduktem przy Chebziu nie wolno jeździć normalnie składem. No to teraz byłby problem z głowy - jest to pojazd jednoprzestrzenny.

13.05 08:28:00

Rafik napisał(a):

Taaa oczywiscie wszystko dla Katowic, ostatnio zaczynam watpic w sens istnienia firmy TS na Slasku, Frankiewicz ma racje - to wory bez dna, nalezy je zlikwidowac!!!

13.05 08:37:55

karolalien napisał(a):

A co do nowych tramwajów, czy w związku z tym że Euro niestety :( nie odbędzie się na Śląskim czy dalej aktualny jest projekt zakupu nowego taboru i remont infrastruktury ??

13.05 12:52:17

ali napisał(a):

Ile TŚ zapłaciło za wynajęcie tego Protrama
Ktoś wie?

13.05 13:46:31

krom napisał(a):

Ktoś kiedyś podawał że tramwaj zabiera więcej pasażerów w związku z czym choć koszt przejazdu kilometra tramwaju jest droższy to w przeliczeniu na jednego pasażera wychodzi znacznie taniej niż autobus. Otóż wg podanych tu danych wagon (w 22% niskopodłogowy) zabiera na pokład 172 osoby w tym 37 siedzących.Krótkie zestawienie:
Tramwaj:
a) zakup - 4 mln
b) koszt przejazdu km dosyć znacznie wyższy od autobusu
c) pasażerów na pokładzie 172 (w tym 37 siedzących)
d) pojazd w 22% niskopodłogowy
e) "emisja" in plus
Autobus (np. Solaris):
a) zakup - 1-1,2 mln
b) koszt przejazdu km mniejszy
c) pasażerów na pokładzie 169 (w tym 42 siedzących)
d) pojazd w 100% niskopodłogowy
e) "emisja" in minus
Wychodzi na to, że taki wagon musiałby być prawie 4-ro krotnie dłużej eksploatowany od takiego Solarisa żeby osiągnąć podobny okres eksploatacji przy tych samych nakładach inwestycyjnych.

13.05 14:11:16

waldeck napisał(a):

Niech lepiej zmodernizują to co mają, a nie kupują tego dziadostwa.

13.05 15:28:48

GaiusOctavianus napisał(a):

krom@, jezeli mowisz o najwiekszym z Solarisow, to masz tu dane odpowiedniego tramwaju:
Dane techniczne tramwaju 16T
Długość 30,25 m
Szerokość 2,46 m
Wysokość 3,40 m
Masa własna 37,4 t
Pojemność całkowita 279 osób
Miejsc siedzących 69
Prędkość maksymalna 70 km/h
Są jeszcze wieksze...

13.05 15:42:55

zonk napisał(a):

@krom: wolę [u]jechać[/u] mniejszymi tramami niż [u]czekać[/u] pół godziny na choćby i trójczłonowy autobus.
b) jednak tramwaj nie jest tak często narażony na korki jak autobus
c) zależne od normy os/m2
d) ciekawe po co niska podłoga w tylnych częściach autobusu między siedzeniami?
e) tego bidnego argómentu nawet nie wypada komentować :) (a jednak się przełamię - nawet najlepszy Solaris czy Merol nie będzie ekologiczniejszy od choćby eNki, a co dopiero nowoczesnych tramów z Francji). No chyba że wolisz się zatruwać na ulicach zamiast na wysokości kominów elektrowni.

13.05 17:23:24

butthead napisał(a):

To nie tak. Tramwaj ma dużo większą _wymianę_ pasażerów i w związku z tym wychodzi taniej niż autobus.
Powodzenia w upychaniu 169 pasażerów w solarisie. Porównanie długości pojazdów sugeruje jednoznacznie, że dane dla autobusu są sztucznie (marketingowo?) zawyżone.

13.05 18:49:45

krom napisał(a):

GaiusOctavianius:
To podaj jeszcze cenę takiego tramwaju i koszty eksploatacji (co się będzie wiązało z jeszcze wyższą stawką za km):).
Ten przykład miał pokazać zależność cena zakupu/pojemność taboru a nie który wóz jest większy.
Można kupić jeżdżące hale na kółkach za paręnaście milionów. Tylko po co, skoro to będzie woziło powietrze.
Zonk:
Co do emisji to zawsze łatwiej jest ją opanować punktowo niż w rozproszeniu-tzn. lepiej mieć dużą ciepłownię przy osiedlu niż w każdym domu kocioł. W tym sensie w globalnym ujęciu tramwaj zasilany z sieci zawsze będzie na plus w stosunku do silników spalinowych. Co do zatruwania to akurat te największe świństwa emitowane przez elektrownie i tak opadają na ziemię-tyle że nie w centrum miasta:).
ad b)Co do korków sprawa sporna bo autobus na wyizolowanym pasie też by nie stał.
ad c) Nie wiem jak to z tym przelicznikiem os/m ale przecież to wszystko jest chyba dokładnie określone przez PN (a przynajmniej być powinno). Zresztą to są dane producenckie a na czymś się trzeba oprzeć. W ten sposób można wszystko zanegować.
ad d) Po co niska podłoga z tyłu? Otóż niska podłoga to nie tylko ułatwienie dla ludzi na wózkach, ale w większości sytuacji dla zwykłych staruszków którym każdy stopień sprawia znaczną trudność i stanowi dla niego miejsce potencjalnego wypadku.
butthead:
Zawsze może się autobus zatrzymywać tak samo często jak tramwaj:).
Zresztą, nie wiem czy w naszych warunkach jest to tak bardzo zauważalna różnica. Jest wiele linii autobusowych których przystanki na 99% swojej trasy pokrywają się z przystankami tramwajowymi.

13.05 20:20:07

Junior napisał(a):

@czekam na Gliwice,korzystam praktycznie codziennie z tramwaju 1 na odcinku Zabrze pl. wolności Poręba m bielszowicka, i czasem ludu jest tyle, że do tramwaju sie nie da wejść... taki Protram to było by dobre rozwiązanie

13.05 20:39:22

GaiusOctavianus napisał(a):

Krom@ Jezeli autobus bedzie sie zatrzymywal i jezdzil tak czesto jak tramwaj i wozil tyle samo pasazerow a zalozmy ze jest to 205tka i S18 i maja ich na maksa to bedzie po Solarisie szybciej niz sie spodziewasz.

13.05 22:41:05

Gojira napisał(a):

@krom: "To podaj jeszcze cenę takiego tramwaju i koszty eksploatacji (co się będzie wiązało z jeszcze wyższą stawką za km):)."

Ile razy już było to poruszane. Wozokilometr NIE JEST wyznacznikiem faktycznego kosztu eksploatacji!

"Co do zatruwania to akurat te największe świństwa emitowane przez elektrownie i tak opadają na ziemię-tyle że nie w centrum miasta:)."

Bzdura. Silniki elektryczne wypadają o wiele lepiej od spalinowych jeśli chodzi o sprawność! Spalinowy przetwarza max. zaledwie 15% energii na ruch, natomiast sprawność elektrycznego sięga nawet ponad 90% Dzięki czemu do pokonania tej samej drogi potrzebują mniejszą ilość środku napędowego, nawet zakładając duże straty na przepływie energii elektrycznej to i tak tramwaj wypada dużo ekonomiczniej. Nie zapominajmy jednak o tarciu kół o podłoże gdzie w tramwaju wartość ta jest mniejsza (zwiększa się jedynie na zakrętach dorównując autobusom), co przyczynia się do zmniejszenia utraty energii. Dochodzą jeszcze części wirujące itp.

Elektrownie... smrodzą - to się zgadza, jednakże trzeba patrzeć w przyszłość - mamy o wiele większe szanse, że zostanie wybudowana elektrownia atomowa (ekologiczna) niż, że zostaną wyprodukowane autobusy atomowe. Patrz w przyszłość, bo co? Zlikwidujesz tramwaje... wybudujemy elektrownie i przywrócisz tramwaje?! Nie baw się w Haładusa i podobnych!

"ad b)Co do korków sprawa sporna bo autobus na wyizolowanym pasie też by nie stał."

A jaka to różnica czy musisz utrzymać wydzieloną ulicę czy wydzielone torowisko? Tylko nie mów, że utrzymanie drogi jest tańsze... bo trzeba ją remontować nawet częściej a jej wymiana (nie łatanie) kosztuje podobnie (tak słyszałem - proszę mnie poprawić jeśli się mylę).

"ad d) Po co niska podłoga z tyłu? Otóż niska podłoga to nie tylko ułatwienie dla ludzi na wózkach, ale w większości sytuacji dla zwykłych staruszków którym każdy stopień sprawia znaczną trudność i stanowi dla niego miejsce potencjalnego wypadku."

Po co ludziom na wózku pchać się na tył autobusu/tramwaju? Żeby dojechać do wolnego miejsca? A po co skoro na wózku też siedzi? A powinien stać jak najbliżej drzwi by przy wysiadaniu nie musiał przeciskać się przez cały tramwaj! Staruszkowie mają zazwyczaj siedzenia oznaczone dla siebie w pobliżu drzwi - nie każdy wstaje? Każdy staruszek ma prawo upomnieć się o swoje (regulamin) a w razie problemów można nawet zawołać obsługę (kierującego pojazdem) który zobowiązany jest do zrobienia "porządku"...

"Zawsze może się autobus zatrzymywać tak samo często jak tramwaj:)."

Dodatkowo spowalniając ruch samochodów przez zjeżdżanie do wysepki i ponowne włączanie się do ruchu lub co gorsza przez brak wysepki.

14.05 00:05:45

Gojra napisał(a):

Sprostuję jeszcze sprawność silnika spalinowego... ogólnie sprawność silników spalinowych wynosi 25-40% jednakże nie jest to faktyczne przetwarzanie energii na ruch... gdyż w silniku spalinowym nie przy każdej prędkości jazdy wykorzystuje się całkowitą sprawność silnika (piszę mało fachowo ale mam nadzieję, że sens zostanie zachowany i zrozumiały), bo takie przetworzenie energii na ruch rzeczywisty ma miejsce tylko w najdogodniejszych warunkach (przełożenie, moment obrotowy itd.) Nie zapomnij również, że silnik spalinowy pracuje również podczas postoju.

14.05 00:18:21

butthead napisał(a):

@"autobus na wyizolowanym pasie też by nie stał" - ale nie będzie żadnych takich pasów. Gliwice mentalnie są na poziomie zachłystywania się transportem indywidualnym, przez tyle lat nie potrafiono nawet z kawałka Zwycięstwa zrobić deptaku, także gdzie tam dopiero z dedykowaniem całego pasa ruchu dla autobusów.

14.05 00:58:18

zonk napisał(a):

@krom: Co do korków sprawa sporna bo autobus na wyizolowanym pasie też by nie stał.
Teoretycznie tu bym się zgodził, z tym że co do buspasów mam pewne obawy związane z kulturą kierowców (na remontowanych torowiskach, albo i tych starych nikt normalny nie będzie miał odwagi przejechać). Pozatym, gdzie można te buspasy wymalować, jak większość dróg jest jednopasmowa, a na dwupasmowych i tak tworzą się korki?

"Nie wiem jak to z tym przelicznikiem os/m ale przecież to wszystko jest chyba dokładnie określone przez PN (a przynajmniej być powinno). Zresztą to są dane producenckie a na czymś się trzeba oprzeć. W ten sposób można wszystko zanegować."
Fakt, często brakuje określonych os/m2. Jednak w takim przypadku trzeba popatrzeć na oba pojazdy logicznie - do Protrama miałoby się zmieścić tyle samo ludzi co do Solarisa? Zwłaszcza że w Protramie są pojedyncze miejsca siedzące -> szerszy korytarz, a w Solarisie korytarze ciasne, zwężone już z powodów konstrukcyjnych, także i usuwanie siedzeń nie pomoże.

14.05 07:58:56

krom napisał(a):

Gojira:
Co jest bzdurą? Że elektrownia emituje zanieczyszczenia które jest w ujęciu globalnym łatwiej opanować niż zanieczyszczenia 100 małych elektrowni? To co napisałem to się odnosiło do zupełnie czego innego i nie było zarzutem w stosunku do tramwajów (wręcz przeciwnie). To są wszystko zalety tramwaju (nawet przy elektrowni konwencjonalnej). Co do elektrowni atomowej to zanim u nas taka powstanie, prędzej doczekamy się autobusów na wodór (czy napędzanych z jakichś super sprawnych akumulatorów)-bo ropa i tak się skończy za 40-60 lat.
"A jaka to różnica czy musisz utrzymać wydzieloną ulicę czy wydzielone torowisko?"
Więc jeśli nie ma różnicy to nie podawajcie tego jako argumentu in plus tramwaju.
Co do niskiej podłogi to pewnie zauważyłeś że jednak większość "dziadków" nie jeździ na wózkach a w pojeździe jest ich z reguły więcej niż miejsc oznaczonych. Więc chyba nie ulega wątpliwości że pojazd w 100% niski jest dużo lepszy niż ten w 22%.
Co do spowalniania ruchu przez autobus zjeżdżający (albo i nie) do zatoczki to jest to pestka w porównaniu z tramwajem zatrzymującym się na środku ulicy. Przykład prosty-3-go Maja Zabrze.
Tramwaj ma niewątpliwie swoje zalety, które przy obecnych uwarunkowaniach zewnętrznych (np.polityka ochrony środowiska państwa) nie mają żadnego przełożenia na koszty jego eksploatowania. Podobna sprawa jest z innymi napędami ekologicznymi.Poprzez swoje zaawansowanie technologiczne są znacznie droższe a zysków z uwagi na swoją mniejszą emisję żadnych.
Zobaczcie: mniejsza uciążliwość dla środowiska, większa sprawność silnika, mniejsze opory ruchu a wychodzi drożej niż autobus zabierający o trzech ludzi mniej. Coś tu chyba jest nie halo?

14.05 08:19:37

memphis napisał(a):

Dolicz do kosztów eksploatacji autobusu koszty zewnętrzne które powoduje i koszty budowy i utrzymania infrastruktury drogowej, a wyjdzie ci odwrotnie.

14.05 09:34:45

AdaM napisał(a):

Co się przejmujecie. Za kilka lat najdalej wejdą jakieś dyrektywy UE zwiększające kilkukrotnie opłaty środowiskowe (na początek regulujące drogowy i kolejowy transport cargo) i nagle się Franek i jemu podobni obudzą, że im te kalkulacje nie wyszły bo nagle koszt wzkm zwykłego autobusu wzrośnie z 4 do 15 zł...

14.05 10:09:42

krom napisał(a):

AdaM:
Oby takie regulacje nastąpiły. Im mniejsza emisja tym tańszy koszt transportu cena/norma euro. Ale nie zależnie, czy to paliwo ON, CNG czy prąd. Czysta emisja a nie rodzaj zasilania. Samo by się to wyregulowało, bo diesel żeby osiągnąć poziom CNG kosztowałby (zarówno w zakupie jak i eksploatacji) drożej niż gaz (nie wspominając już prądu). Tak samo można ustalić "cennik" np.emisji hałasu (cena/dB). Skończyły by się dyskusje na temat folgowania jednego środka transportu, rodzaju paliwa, itp. Prosty, suchy cennik a nie operowaniem mglistymi pojęciami typu, koszty zewnętrzne, itp., których na pierwszy rzut oka nie widać, bo nie mają przełożenia na kasę (która jak wiadomo rządzi światem). W tej chwili ekologia to droga zabawa-wręcz drogie hobby, na które sobie pozwolić mogą bogaci.
Co do kosztów budowy i utrzymania infrastruktury to nikt tego nie wlicza w wozokm (i dla autobusu i dla tramwaju) bo jak widzimy to wszystko i tak ma być w większości finansowane ze środków pochodzących z poza TŚ (czyli albo stawka nie obejmowała amortyzacji albo ktoś tu jest niegospodarny). Zresztą to jest tak śliskie operowanie porównaniami kosztów utrzymania infrastruktury "autobusowej" i tramwajowej, że na takie rzeczy raczej bym się nie powoływał.Bo czy na zużycie jezdni mają wpływ jedynie autobusy i w jakim stopniu w danym mieście? To jest takie mgliste, że zawsze wokół tego będą spory. Można zrobić super tory (za ciężkie pieniądze) i udowadniać że dłużej wytrzymują od "dupiato" wykonanej nawierzchni drogi. Można też na odwrót.

14.05 12:17:42

Jakub Halor napisał(a):

@krom: w momencie, gdy liczycie, że autobus fruwa w powietrzu, zawsze będzie tańszy niz tramwaj jeżdżący po torach. Jeśli uwzględnicie koszt utrzymania infrastruktury drogowej w przeliczeniu chociażby na tonokilometry (nie wozokilometry) robione przez autobusy, to okaże się, że są one głównym czynnikiem zuzywania nawierzchni wielu miejskich ulic (np. wszystkich tych, gdzie dopuszcza się ruch autobusów i pojazdów do 3,5 t). W praktyce można zobaczyć efekty eksploatacji autobusow tam gdzie się zatrzymuja - przy skrzyżowaniach i w zatoczkach. Rocznie takie np. Gliwice wydaja na drogi publiczne 100 mln złotych, jesli założymy że 20% z tego obciąża komunikację autobusową, reszta ciężarówki i osobówki, i juz wydaje się, że należałoby dołożyć kolejne 2 złotówki do wozokilometra. Podatek od srodkow transportowych placony przez posiadaczy pojazdów pokrywa tylko 3% kosztów utrzymania dróg gminnych.

Ale o czym tu w ogóle dyskutować? Przecież KZK GOP, czyli Gminy, udziela 50% ulgi na przejazd kolosalnej części społeczności, ogromnej części społeczeństwa zaś udziela 100% ulgi (70-latkowie itd.), zaś rachunek rentowności prowadzi tak, jakby ulg nie było, usredniając przychody z pasażera. Wychodzi z tego jeden wielki bałagan. Gminy nie powinny dopłacać do wozokilometrów tak czy siak, ale w pierwszej kolejności REFUNDOWAĆ BILETY ULGOWE. Dziadek tez powinien dostawać bilet za 0 złotych, ale Gmina w której on mieszka powinna juz za niego zapłacić KZK GOP, a KZK GOP przewoxnikowi. Panowie z KZK GOP radzą i radzą od lat, jak dzielić, a jakby nie radzili, zawsze im wyjdzie że 2+2=3, dopóki nie zbudują przejrzystego systemu rozliczeń.

14.05 12:27:27

Gojira napisał(a):

@krom:"To co napisałem to się odnosiło do zupełnie czego innego i nie było zarzutem w stosunku do tramwajów (wręcz przeciwnie)."

Wybacz - źle Cię zrozumiałem ;)

"Co do elektrowni atomowej to zanim u nas taka powstanie, prędzej doczekamy się autobusów na wodór (czy napędzanych z jakichś super sprawnych akumulatorów)-bo ropa i tak się skończy za 40-60 lat."

Być może... jednakże śmiem twierdzić, że zakup takiego autobusu będzie drogi (może nawet tak samo jak tramwaju).

"Więc jeśli nie ma różnicy to nie podawajcie tego jako argumentu in plus tramwaju."

Wybacz ale cytat jest wyciągnięty z kontekstu... jeśli przeczytasz całość to zobaczysz, że wychodzi "in plus tramwaju"

"Co do niskiej podłogi to pewnie zauważyłeś że jednak większość "dziadków" nie jeździ na wózkach a w pojeździe jest ich z reguły więcej niż miejsc oznaczonych. Więc chyba nie ulega wątpliwości że pojazd w 100% niski jest dużo lepszy niż ten w 22%."

Bez wątpienia 100% niskiej podłogi jest lepsze niż 22%, jednakże patrzmy na realia... większe zagrożenie sprawia "tańczący" na krzywym torowisku tramwaj niż jeden schodek wewnątrz wagonu. Lepiej kupić tańszy tramwaj na nasze zdezelowane torowisko a za zaoszczędzone pieniądze wyremontować troszeczkę więcej torowiska

"Co do spowalniania ruchu przez autobus zjeżdżający (albo i nie) do zatoczki to jest to pestka w porównaniu z tramwajem zatrzymującym się na środku ulicy. Przykład prosty-3-go Maja Zabrze."

Sprawa wygląda podobnie, a może nawet identycznie - gdy autobus nie zjeżdża do zatoczki samochody powinny się za nim zatrzymać - czyli tak samo jak w przypadku tramwaju bez wysepki. Tutaj problem leży jedynie w kierowcach bez wyobraźni którzy chcą udowodnić, że to oni są ważniejsi i na siłę wymijają nie raz w bardzo niebezpiecznych miejscach (zakręty itp.)

"Podobna sprawa jest z innymi napędami ekologicznymi.Poprzez swoje zaawansowanie technologiczne są znacznie droższe a zysków z uwagi na swoją mniejszą emisję żadnych."

Co rozumiesz poprzez zysk? Tylko pieniądze? Czy naprawdę jedyne co można "zyskać" w dzisiejszych czasach to już TYLKO pieniądze? A co z czystszym powietrzem, mniejszą ilością zachorowań, lepszą przyszłością dla naszych dzieci? To nie ma wartości tylko dlatego, że nie przeliczysz tego na szeleszczące banknoty czy brzęczące monety?

"Zobaczcie: mniejsza uciążliwość dla środowiska, większa sprawność silnika, mniejsze opory ruchu a wychodzi drożej niż autobus zabierający o trzech ludzi mniej. Coś tu chyba jest nie halo?"

Masz rację... ale to "nie halo" jest chyba tylko naszym problemem - tylko w GOPie tramwaje traktowane są jak środek transportu drogi i bez przyszłości i tylko u nas próbuje się je zniszczyć...

14.05 22:39:45

Ardo napisał(a):

@krom "Więc chyba nie ulega wątpliwości że pojazd w 100% niski jest dużo lepszy niż ten w 22%."
Popatrz na rozplanowanie niskiej podłogi w tylnej części autobusów z zabudową silnika poziomo, po co komuś niska podłoga, jeśli jest to wąski korytarz w którym trudno się minąć, a po obydwu stronach są podesty wysokie jak podłoga w ikarusie ? Jeśli by wziąć pod uwagę całą przestrzeń pasażerską, to żaden autobus nie będzie w 100% niskopodłogowy. Od 2 drzwi w solarisie siedzenia są na podestach, dlaczego liczyć to jako niską podłogę ?

14.05 23:16:22

krom napisał(a):

Ardo:
W solniczkach masz silnik w pionie. Takie krótkie Volvo też z tyłu nie jest niskopodłogowe (podobnie jak ten tramwaj). I bez przesady z tym stopniem w solarisach:).
Gojira:
Niestety światem rządzą pieniądze i to one są napędem. Z tego są rozliczani prezydenci, rządy, aż po mężów:). Jeśli więc taki mamy układ to należy tak wykorzystywać ten środek aby przy jego pomocy uzyskiwać max. dobrych korzyści, bo tylko w ten sposób można zmusić ludzi do działania w dobrym kierunku. M.in. ekologia to wyższe technologie i w związku z tym większe koszty. 99% kowalskich jak będzie miała do wyboru:
a) tani i nieekologiczny samochód
b) drogi i ekologiczny
o takich samych parametrach (komfort, moc, itp.)
to wybierze ten z przykładu "a".

15.05 08:03:26

butthead napisał(a):

No więc właśnie, maksimum dobrych korzyści mając tramwaj łączący centra dwóch miast można osiągnąć tylko inwestując w niego tak, aby ludzie byli skłonni zostawić auto na jego rzecz. Wtedy i wydatki na remonty dróg będą mniejsze, i ogólna jakość życia mieszkańców wyższa. Nie można wszystkiego rozpatrywać z punktu widzenia wozokilometra.

15.05 11:01:51

krom napisał(a):

Jak to nie. To wszystko da się wyregulować pieniądzem i odpowiednimi opłatami wpływającymi na wozokilometr. Tak należy finansowo (no i też komunikacyjnie) skonstruować tą całą zabawę żeby ludziom bardziej się opłacało (pod wzgl. kasiury) zostawić auto w domu niż płacić np. za wjazd do centrum. Nigdy nie skonstruujesz takiej KM (tzn.bez odpowiednich motywacji finansowo-użytkowych)żeby ktoś zostawił autko pod domem i szedł na przystanek. Choćby ten tramwaj jechał co 5 minut i tak 90% ludzi wsiądzie w auto.

15.05 15:22:58

Gojira napisał(a):

@Krom: Pierwsze słyszę by samochód wychodził taniej niż korzystanie z komunikacji miejskiej! Mam samochód i uwierz mi, że tracę na nim grube setki miesięcznie (bilet miesięczny 50zł?). Nie oszukujmy się... pieniądze najbardziej lubimy wydawać na przyjemności, na luksusy. Takim luksusem jest niestety samochód w naszych realiach i to nie kwestia pieniędzy a dostępności środka transportu warunkuje to z czego skorzystamy! Więc tu: "Nigdy nie skonstruujesz takiej KM (tzn.bez odpowiednich motywacji finansowo-użytkowych)żeby ktoś zostawił autko pod domem i szedł na przystanek. Choćby ten tramwaj jechał co 5 minut i tak 90% ludzi wsiądzie w auto." się mylisz... oczywiście można zmusić ludzi do tego by nie mieli innego wyjścia (takie stawki za parking czy za sam fakt posiadania samochodu, że nikogo nie będzie stać na podróżowanie nim), takie rozwiązanie wpłynie jednak na duże nie zadowolenie społeczeństwa z czego również rozliczani są prezydenci - o czym wspomniałeś ;) Dlatego należy robić wszystko by PRZEKONAĆ ludzi do komunikacji miejskiej a nie ZMUSZAĆ ich do korzystania z komunikacji.

"M.in. ekologia to wyższe technologie i w związku z tym większe koszty. 99% kowalskich jak będzie miała do wyboru:
a) tani i nieekologiczny samochód
b) drogi i ekologiczny "

Oczywiście... przeciętny Kowalski owszem, ale prezydent nie jest przeciętnym Kowalskim... "spece" od zarządzania miastem itd. nie są przeciętnymi Kowalskimi i powinni działać mając na uwadze dobro wszystkich i patrzeć w przyszłość! Przeciętny Kowalski woli palić w piecu śmieciami niż węglem czy drewnem bo taniej... więc spalajmy śmieci w elektrowni wyjdzie nas to taniej... jak więc widzisz nie na wszystko można patrzeć z pkt widzenia przeciętnego Kowalskiego.

15.05 22:39:55

P Śl napisał(a):

@Gojira: Nie wystarczy tramwaj co 5 minut. Ten tramwaj musi byc jeszcze jakis nowy/wygodny i ma zasuwac ile wlezie a nie wlec sie niemilosiernie jak to ma miejsce u nas.

16.05 12:25:08

Gojira napisał(a):

@P Śl: oczywiście, ale ja nigdzie nie napisałem, że wystarczy... chodziło mi o to, że trzeba poprawić właśnie dostępność i jakość środka a nie by był konkurencyjny cenowo (bo przecież jest).

16.05 22:45:10

aaaa napisał(a):

"krom napisał(a):
Krótkie zestawienie:
Tramwaj:
a) zakup - 4 mln
b) koszt przejazdu km dosyć znacznie wyższy od autobusu
c) pasażerów na pokładzie 172 (w tym 37 siedzących)
d) pojazd w 22% niskopodłogowy
e) "emisja" in plus
Autobus (np. Solaris):
a) zakup - 1-1,2 mln
b) koszt przejazdu km mniejszy
c) pasażerów na pokładzie 169 (w tym 42 siedzących)
d) pojazd w 100% niskopodłogowy
e) "emisja" in minus
Wychodzi na to, że taki wagon musiałby być prawie 4-ro krotnie dłużej eksploatowany od takiego Solarisa żeby osiągnąć podobny okres eksploatacji przy tych samych nakładach inwestycyjnych. "

Napiszę jedno: BZDURA!!!!

Autobus 18 metrowy zabiera TYLKO kilku pasażerów mniej niż 27 metrowy tramwaj?

Różne firmy stosują różne przeliczniki ilości pasażerów na metr kwadratowy. W przypadku Solarisa policzono ile osób wlezie do pojazdu na zasadzie puszki sardynek. W przypadku opisywanego tu Protrama policzono wg stosowanego w europie zachodniej przelicznika gdzie liczy się także wygoda podróżujących. Na chama (jak do Solarisa) wepchniesz DUŻO więcej osób!

I tu masz przelicznik - aby przewieźć ilość pasażerów odpowiadającą prawie 30 metrowemu tramwajowi potrzebujesz DWA autobusy. Policz teraz dwie pensje, dwa razy podatek i dwa zusy dla samych pracowników. Do tego cena 2 sztuk autobusu.

A tak przy okazji: tramwaje potrafią jeździć KILKAKROTNIE dłużej niż autobusy - innymi słowy ten protram będzie potrzebował jakiegoś większego remontu kiedy Solaris już od wielu, wielu lat będzie rdzewieć na złomowisku.

18.05 00:18:53

krom napisał(a):

aaaa:
"W przypadku Solarisa policzono ile osób wlezie do pojazdu na zasadzie puszki sardynek. W przypadku opisywanego tu Protrama policzono wg stosowanego w europie zachodniej przelicznika gdzie liczy się także wygoda podróżujących. Na chama (jak do Solarisa) wepchniesz DUŻO więcej osób!"
Dane źródłowe tu podałem. Czegoś się trzeba chyba trzymać. Chyba że zakładamy że dookoła sami złodzieje i kłamcy i w ten sposób dobieramy sobie potem odpowiednio argumenty, na zasadzie co wygodne to prawdziwe a co nie to kłamstwo i tzw. PR (metody kaczystanu).
"I tu masz przelicznik - aby przewieźć ilość pasażerów odpowiadającą prawie 30 metrowemu tramwajowi potrzebujesz DWA autobusy. Policz teraz dwie pensje, dwa razy podatek i dwa zusy dla samych pracowników. Do tego cena 2 sztuk autobusu."
1) W 99,9% masz tylu ludzi w tramwaju że pomieścisz ich spokojnie w przegubowym solarisie (więc można sobie podarować takie "sufitówki"). Poza tym nawet dwa solarisy to 2 mln a nie 4 mln :).
"
A tak przy okazji: tramwaje potrafią jeździć KILKAKROTNIE dłużej niż autobusy - innymi słowy ten protram będzie potrzebował jakiegoś większego remontu kiedy Solaris już od wielu, wielu lat będzie rdzewieć na złomowisku."
Na pewno taki tramwaj wytrzyma dłużej ale nie 4 krotnie dłużej :). Przykład Karliki. I żeby mi nikt nie mówił że to wina torowisk bo autobusy po maśle też nie jeżdżą.

18.05 09:58:41

butthead napisał(a):

Dane źródłowe, proszę bardzo: ten sam solaris po przejechaniu Odry zabiera już tylko 149 pasażerów. Standardowy 12-metrowy zwykle obliczany jest na 74 pasażerów, nie sto tak jak u nas.

18.05 23:39:43

andrzejh69 napisał(a):

a ikarus 280.26 w orygianle tylko na 142 osoby :)

19.05 07:45:32

krom napisał(a):

butthead;
A ten tramwaj po przejechaniu Odry to ile zabiera pasażerów? Zresztą takie wyliczanie, który pojazd ile zabiera pasażerów, w sytuacji gdzie na 90% linii pojazdy KM są przewymiarowane, jest bez sensu. 99,9% kursów tramwai (czy autobusów) jest tak "ładowanych" że pasażerowie spokojnie pomieszczą się w takim przegubowym Osralisie.

19.05 10:03:08

GaiusOctavianus napisał(a):

krom@ jedno pytanie, dlaczego Solaris bierze sie za produkcje tramwai i na tym kierunku przewiduje najwieksze mozliwosci zyskow?

19.05 16:43:40

aaaa napisał(a):

krom napisał(a):
"Na pewno taki tramwaj wytrzyma dłużej ale nie 4 krotnie dłużej :). Przykład Karliki. I żeby mi nikt nie mówił że to wina torowisk bo autobusy po maśle też nie jeżdżą.
18.05 09:58:41 "

Po Krakowie jeżdżą wiedeńskie tramwaje które mają już prawie PIĘĆDZIESIĄT lat. To dwa razy dłużej niż obecnie mają Ikarusy, które i tak są DUŻO solidniejsze od nowych autobusów z racji braku niskiej podłogi (szkielet ma inną budowę). Porównując to do Solarisów, Volvo czy Mercedesów, które mają dużo mniejszą odporność na złą nawierzchnię taki tramwaj może przeżyć autobus nawet i czterokrotnie, a trzykrotność nie stanowi tu żadnego problemu.

Co do Karlików, bo akurat jest to wada torowiska... i nie tylko, bo te tramwaje zostały przez Konstal po prostu spieprzone i dziwne, że nie rozpadają się same z siebie stojąc na zajezdni.
krom napisał(a):
"butthead;
A ten tramwaj po przejechaniu Odry to ile zabiera pasażerów? "

Tak się składa, że pojemność tego trama właśnie została wyliczona w oparciu o zachodnie przeliczniki czyli 172 osoby. Oczywiście nie ma liczników i blokad dla pasażerów nadliczbowych i w godzinach szczytu wejdzie do niego ZNACZNIE więcej osób.

Policz sobie choćby połowę pensji (z racji tylko jednego motorniczego, a nie dwóch kierowców) plus zusy i podatki i wychodzisz przez kilka lat na różnicę w cenie. A teraz dolicz sam fakt, że silniki elektryczne mają znacznie większą wydajność co przekłada się na mniejsze zużycie energii - dodatkowo elektrowni nie buduje się w centrum czyli wyprowadzenie zanieczyszczeń poza miasto.

22.05 14:25:47

krom napisał(a):

aaaa:
Z tą wytrzymałością jak więc widzisz różnie bywa.Masz przykład Karlika i Ikarusa (Mana np. od Zagozdy i tram. 102). Można udowadniać różne rzeczy. Gdybyś odpowiednio dbał (i wymieniał wszystko jak leci) to i "ogórki" by do dzisiaj jeździły. Pięćdziesiąt lat chłopie to nawet jak by ten tramwaj tylko stał to by go rdza zeżarła (więc zapewne 99% tego tramwaju nie pamięta fabryki):).
Co do przeliczników:
Z jednej strony mówicie że tramwaj zabierze więcej ludzi, a za chwile z drugiej, że zajmuje mniej miejsca na ulicy. Coś tu nie halo:). A tak na poważnie, to mi się też wydaje (nawet wizualnie rzecz biorąc) że do tego tramka wejdzie znacznie więcej ludzi.
Co do kosztów eksploatacji:
1) To jest czysta abstrakcja, że na jeden kurs tramwaju (np. 4) przypada tylu ludzi że trzeba by podstawiać dwa przegubowe autobusy.
2)Jeśli chodzi o sprawności i straty energii:
a) Tramwaj: energ.pal*spr.elektrowni=energia z elektrowni ; dalej energia z elektr. minus straty w sieci = energia na patyku.
Więc żeby być uczciwym przy liczeniu sprawności tramwaju musisz uwzględnić te wszystkie straty.
Na dzień dzisiejszy sprawność elektrowni z uwzględnieniem start przesyłu i transformacji energii elektrycznej wynosi 25%-30%. Teraz z tych 30% co Ci zostało wykorzystujesz 80-90% a więc sprawność tramwaju wynosi przy sprzyjających wiatrach 27%.
b) sprawność diesla ok. 40-max. 50%.
Jak więc widzisz, choć tramwaj ma silnik o znacznie wyższej sprawności, to w ujęciu zużycia energii chemicznej paliwa na 1kW wytworzonej mocy wychodzi gorzej (co też nie pozostaje bez znaczenia przy oddziaływaniu na środowisko). Tak naprawdę to tramwaj ma dwa silniki. Ten swój własny i ten położony kilkadziesiąt km dalej. Można rzec hybryda :).
Jedno jest niezaprzeczalne. Syf z elektrowni (który jest łatwiej "ujarzmić")ląduje najczęściej (bo to też nie jest regułą :)) poza miastem. Syf z autobusu masz pod nosem.

22.05 22:21:42

Gojira napisał(a):

@Krom:
"Więc żeby być uczciwym przy liczeniu sprawności tramwaju musisz uwzględnić te wszystkie straty."

A gdzie Twoja uczciwość?
"Jak więc widzisz, choć tramwaj ma silnik o znacznie wyższej sprawności, to w ujęciu zużycia energii chemicznej paliwa na 1kW wytworzonej mocy wychodzi gorzej (co też nie pozostaje bez znaczenia przy oddziaływaniu na środowisko). Tak naprawdę to tramwaj ma dwa silniki. Ten swój własny i ten położony kilkadziesiąt km dalej. Można rzec hybryda :)."
Zacytuje sam siebie z innego komentarza (z innego artykułu).

"Bzdura. Silniki elektryczne wypadają o wiele lepiej od spalinowych jeśli chodzi o sprawność! Spalinowy przetwarza max. zaledwie 15% energii na ruch, natomiast sprawność elektrycznego sięga nawet ponad 90% Dzięki czemu do pokonania tej samej drogi potrzebują mniejszą ilość środku napędowego, nawet zakładając duże straty na przepływie energii elektrycznej to i tak tramwaj wypada dużo ekonomiczniej. Nie zapominajmy jednak o tarciu kół o podłoże gdzie w tramwaju wartość ta jest mniejsza (zwiększa się jedynie na zakrętach dorównując autobusom), co przyczynia się do zmniejszenia utraty energii. Dochodzą jeszcze części wirujące itp."
"Sprostuję jeszcze sprawność silnika spalinowego... ogólnie sprawność silników spalinowych wynosi 25-40% jednakże nie jest to faktyczne przetwarzanie energii na ruch... gdyż w silniku spalinowym nie przy każdej prędkości jazdy wykorzystuje się całkowitą sprawność silnika (piszę mało fachowo ale mam nadzieję, że sens zostanie zachowany i zrozumiały), bo takie przetworzenie energii na ruch rzeczywisty ma miejsce tylko w najdogodniejszych warunkach (przełożenie, moment obrotowy itd.) Nie zapomnij również, że silnik spalinowy pracuje również podczas postoju."
Łatwo jest jeszcze pominąć takie koszty jak: wymiana opon, płyny itd. których praktycznie nie ma w tramwaju.

@krom:
"Z jednej strony mówicie że tramwaj zabierze więcej ludzi, a za chwile z drugiej, że zajmuje mniej miejsca na ulicy. Coś tu nie halo:)."
Tramwaj jest węższy

"Pięćdziesiąt lat chłopie to nawet jak by ten tramwaj tylko stał to by go rdza zeżarła (więc zapewne 99% tego tramwaju nie pamięta fabryki):)."

Nie wiem jak Ty wyliczasz te procenty? O karoserie, wnętrze trzeba dbać tak samo w autobusie jak i tramwaju. Chodzi o żywotność takich rzeczy jak: silnik, przekładnie, zawieszenie itd. A żywotność tramwaju i autobusu opiera się głównie na żywotności silnika bo to on stanowi podstawę każdego pojazdu.

23.05 01:09:38

Gojira napisał(a):

Warto jeszcze dodać, że większość elektrowni to "elektrociepłownie" co oznacza, że płynie z nich dodatkowa korzyść - dostarczają ciepło do naszych mieszkań zimą.

PS: Powoli w Polsce powstają elektrownie RWE (w 2015 ma zostać uruchomiona pierwsza i planuje się dalszą rozbudowę) których sprawność wynosi 46%

23.05 01:54:24

krom napisał(a):

Gojira;
Gdzie jest nieprawda w tym co napisałem? Te 15% które przytaczasz, to jest sprawa sporna, bo sprawność ogólna pojazdu to zależy od bardzo wielu czynników-nawet od kierowcy czy motorniczego. Dlatego podawałem dane ściśle związane z jednostką napędową.

23.05 12:58:19

Gojira napisał(a):

@Krom:
"Gdzie jest nieprawda w tym co napisałem?"

Posługujesz się tak samo krótkowzrocznymi i częściowo nie prawdziwymi argumentami jak np. Frankiewicz czy Haładus. Piszesz o sprawności silnika elektrycznego i elektrowni a w przypadku silnika spalinowego podajesz jego sprawność nie odwołując się do innych czynników które wpływają na jego rzeczywistą sprawność. Innymi słowy dla silnika elektrycznego przedstawiłeś sprawność rzeczywistą a dla spalinowego teoretyczną (nieosiągalną w praktyce)!

"Te 15% które przytaczasz, to jest sprawa sporna, bo sprawność ogólna pojazdu to zależy od bardzo wielu czynników-nawet od kierowcy czy motorniczego."

Od kierowcy to się zgadza, ale od motorniczego? Możesz mi opisać jaki wpływ na sprawność ogólną tramwaju ma motorniczy?
Pragnę tym samym zauważyć, że sprawność silnika spalinowego w autobusie wypada nawet słabiej niż w samochodzie osobowym... ponieważ dochodzą jeszcze większe tarcia (ze względu na masę), autobus zatrzymuje się tam gdzie samochód (światła, skrzyżowania itd.), oraz dodatkowo na przystankach a jak powszechnie wiadomo najmniejszą sprawność silniki spalinowe mają podczas ruszania (dlatego dla autobusu taka sprawność jest jeszcze odpowiednio niższa - dla samochodu przy umiejętnej jeździe 20%). Zakładając, że autobus ma zastąpić tramwaj, który ma zazwyczaj średnio 2x częściej przystanek, to sprawność takiego autobusu byłaby jeszcze mniejsza! Oczywiście sprawność ta nie odnosi się do przelicznika na osobę bo powszechnie wiadomo, że samochód jest najbardziej "stratnym" środkiem transportu.

"Dlatego podawałem dane ściśle związane z jednostką napędową."

No nie tak ściśle... podałeś czynniki zewnętrzne które wpływają na sprawność silnika elektrycznego natomiast pisząc o spalinowy pominąłeś wszelkie inne czynniki. Gdybym się czepiał to napisał bym jeszcze, że do napełnienia baku zużywa się energię elektryczną itd.
PS: Podaj mi link do chociaż jednego artykułu, który dowodzi, że w praktyce silnik elektryczny wypada gorzej niż silnik spalinowy

23.05 17:29:45

butthead napisał(a):

Za jeden skład 4-ki nie trzeba podstawiać dwóch przegubowców, ale już wysyłanie za niego solówki - jak to sobie wykombinował największy specjalista od organizacji komunikacji - to będzie megaporażka.

24.05 16:22:41

krom napisał(a):

Gojira:
Napisałeś: "Od kierowcy to się zgadza, ale od motorniczego? Możesz mi opisać jaki wpływ na sprawność ogólną tramwaju ma motorniczy?"
Bardzo podobną (za wyjątkiem braku operowania skrzynią biegów) jak kierowca. Styl jazdy motorniczego też ma duże znacznie w takim ujęciu sprawności. Oczywiście że w autobusie jest ten dodatek tzn. umiejętne operowanie skrzynią biegów.
To co tutaj właśnie podajemy to są czynniki zewnętrzne:).
Dalej...
".. podałeś czynniki zewnętrzne które wpływają na sprawność silnika elektrycznego natomiast pisząc o spalinowy pominąłeś wszelkie inne czynniki. Gdybym się czepiał to napisał bym jeszcze, że do napełnienia baku zużywa się energię elektryczną itd."
A ja też bym mógł dopisać że stacja transformatorowa pobiera prąd nawet jak go tramwaj nie pobiera:). Nie czujesz różnicy? Jakie czynniki zewnętrzne? Przecież to jest tak jak byś na stacji benzynowej 75% paliwa z autobusu wylewał do rowu i dopiero z tych pozostałych 25% wyliczał sprawność autobusu. Jak chcesz udowodnić że coś jest ekologiczne to musisz pokazać ile paliwa to zeżre i ile przy tym zostanie wyemitowanego świństwa. To że nie widać dymu przy żarówce, nie znaczy że jest to super ekologiczne a wszystko co zostało zużyte do jej oświetlenia to te kilowatogodziny. Tak samo z tramwajem.
"PS: Podaj mi link do chociaż jednego artykułu, który dowodzi, że w praktyce silnik elektryczny wypada gorzej niż silnik spalinowy "
Nigdzie takiego czegoś nie pisałem że silnik elektryczny jest gorszy od spalinowego. Wszystko zależy co bierzesz za źródło energii (stan odniesienia). Jeżeli bierzesz zużyte kilowatogodziny (na zaciskach silnika) to elektryczny bije na łeb spalinowy. Ale te kilowatogodziny z niczego się nie wzięły. W skrócie: można zamontować w autobusie silnik spalinowy napędzający generator który będzie podawał prąd na zaciski elektrycznego silnika i liczyć sprawność takiego napędu w oparciu o zużyty prąd (to Ci wtedy wyjdzie sprawność takiego układu 80-90%). Czy można zatem mówić, że zużyte paliwo (do napędu silnika spalinowego) w takim układzie, to są czynniki zewnętrzne nie związane ściśle z jednostką napędową?
butthead:
Jak to jest prawda to, to będzie rzeczywiście porażka.

25.05 21:37:39

dolnoślązak napisał(a):

Miasta polskie powinny sprzyjać komunikacji tramwajowei i wspierać polską produkcję w tym zakresie. Tramwaje są doskonałym srodkiem dla rozładowania zakorkowanych centrów naszych miast, pod warunkiem, ze inwestycje w infrastrukturę tramwajową będą przebiegały fachowo i racjonalnie, a nie były skutkiem działań nieodpowiedzialnych urzędników-ignorantów.

16.12 14:46:42

JORG Z DAWNEGO PKM napisał(a):

PO CO TE CEREGIELE NA ŚLĄSKU NIC SIĘ NIE OPŁACA,POZAMYKAĆ WSZYSTKO I FINAŁ .PO DYSKUTOWAĆ LUDZIE CZYLI TRUDNO
TO NAZWAĆ LUDŻMI TO CO SIĘ WOZI NIE BĘDE NI KOGO
OBRAŻAŁ.JEZDŻE TAK ŻE AUTOBUSEM ALE TAKIEGO BURDELU
JAK TUTAJ JEST KOMUNIKACYJNEGO DAWNO NIE WIDZIAŁEM.
KIEROWCY ROBIĄ ZA GROSZE 1450 ZŁ ROBOTA NIE ZAPŁACONA
ALE OBOWIĄZKÓW WIELE ZA DARMO MOŻECIE SIĘ OBRAŻAĆ ALBO I NIE WISI MI TO WSZYSCY BY CHCIELI OSKUBAĆ KIEROWCÓW MOTORNICZYCH OD PREZESA PKM PO KIER RUCHU PO KOBUCHÓW ONI MAJĄ INNE ŻOŁĄDKI . AUTOBUSY STARE NIEMIECKIE GRUCHOTY BEZ HAMULCÓW A TRAMWAJACH SIĘ NIE MÓWI TAKI SAM SYF A MOŻE JESZCZE WIĘKSZY
PRAWDE MÓWIĄC MUSIAŁA BYĆ TU OLBRZYMIA KONTROL DROGOWA
WŁĄCZNIE Z ZAMYKANIEM TYCH ZAJEZDNI JA JEZDZE W TERAZ
W NIEMCZECH BVG POPROSTU ŚMIEJĄ SIE Z NAS ŻE POLAK TO POLAK WSZYSTKO WEZMIE CO MA NAKLEJKE MAN I MERCEDES

TO OCZYM TU DUŻO MÓWIĆ .ŚLĄSK TO ZLOT HEBLI WYSTARCZY POJECHAĆ DO BYTOMIA NA DW ALBO KUKNĄĆ NA PLAC POSTOJOWY
W PKM ŚWIERKLANIEC NIE KTORE TO JUŻ KLĘKŁY NA ZAWSZE
NIE MA SŁÓW!!!TAK JAK W KOMUNIE KOMENTARZ MUSI BYĆ ZAKCEPTOWANY ŻEBY KTOŚ NIE POWIEDZIAŁ PRAWDY CZYSTA
KOMUNA A MÓWILI ŻE POLSKA WOLNY KRAJ G...WNO PRAWDA!

27.05 13:32:45

ENDII napisał(a):

O JAKIEJ WY SPRAWNOŚCI MÓWICIE NIE OŚMIESZAJCIE SIĘ.
MAJSTER PODPISUJE SPRAWNOŚĆ NAWET NIE WIDZI POJAZDU A RANO
OKAZUJE SIĘ ŻE JEST AWARJA UKŁADU PNEUMATYCZNEGO
TO JE3T JAWNE WALENIE W HU..A

27.05 13:47:09


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!