Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Od 1 kwietnia nowa linia tramwajowa w KZK GOP

27.03.2009

Tagi: rozkład jazdy, likwidacja, Tramwaje Śląskie, KZK GOP, komentarz – Dodał: Jakub Jackiewicz

Z dniem 1 kwietnia 2009 r. KZK GOP wprowadza po raz kolejny w tym roku zmiany w rozkładach jazdy na liniach tramwajowych. Jednocześnie po raz kolejny odnieść można wrażenie, że organizatorowi brak pomysłu na racjonalne zorganizowanie oferty przewozowej na ciągu Katowice-Chorzów-Bytom, szczególnie w kwestii linii uzupełniających. Rozkłady jazdy na tej trasie zmieniane były wielokrotnie, a jeszcze częściej roszadom ulegała obsada taborowa. Nieustanne zmiany niekorzystnie wpływają na czytelność oferty dla pasażerów, którzy co i rusz zaskakiwani są nowymi "eksperymentami".


Na ciągu Katowice-Chorzów-Bytom funkcjonują trzy linie tramwajowe - 6 i 19 (a dawniej 41) łączące w uproszczeniu Katowice z Bytomiem oraz linia 11 jadąca z Katowic do Chorzowa tą samą trasą, odłączająca się następnie z głównego szlaku w stronę Chebzia. I te główne linie stanowić powinny trzon oferty. Po długotrwałym okresie obowiązywania nieczytelnych częstotliwości kursowania od 1 stycznia 2009 r. pasażerowie wreszcie mogą łatwo zapamiętać godziny odjazdów, wszystkie trzy linie kursują bowiem co 15 minut w dni robocze i co 30 minut w dni wolne.


Oprócz trzech głównych linii ciąg ten był i jest obsługiwany przez różnego rodzaju linie uzupełniające. Głównym uzupełnieniem była linia 23, która od lat 80-tych ub. wieku łączyła pętlę przy Stadionie Śląskim z Szopienicami, obsługując dość specyficzną relację przewozową, często postulowaną przez pasażerów (mimo możliwości korzystania z nienajgorszego połączenia przesiadkowego). Dawniej linia kursowała co 20 minut, pod koniec lat 90-tych ub. wieku skrócono jej tabor ze składów 2x105N do wagonów pojedynczych. Od czasu, gdy układanie tramwajowych rozkładów jazdy przejęte zostało przez KZK GOP, linia ta stała się jedną z najbardziej ulubionych przy wszelkich zmianach. W latach 2000-2008 jej rozkład zmieniany był około szesnaście razy, czyli średnio dwa razy do roku! Przy czym same zmiany obejmowały całe spektrum – począwszy od ograniczania oferty, przez jej wzmacnianie, znów obcinanie, znów dokładanie, i tak w kółko. W okresie 1.09-31.12.2003 r. linia skrócona była do Zawodzia (nie obsługiwała Szopienic), natomiast w okresie 1.05-30.10.2004 r. praktycznie nie funkcjonowała z powodu przebudowy katowickiego Ronda (w zamian pojawiła się linia 33 o której w dalszej części tekstu). Od 1.09.2001 r. na linii wdrożono moduł 28-minutowy (choć takie odstępy między kursami były raczej wyjątkiem niż regułą, częściej występowały przerwy 42- lub nawet 56-minutowe). Tymczasem wiadomo powszechnie, że linia tramwajowa jeżdżąca w przybliżeniu co godzinę nie jest w żaden sposób atrakcyjną ofertą dla pasażerów. Drugą bolączką linii 23 było ograniczanie jej funkcjonowania na czas wakacji i ferii szkolnych - zawieszana była w całości albo tylko w części (co w skrajnych przypadkach powodowało kursowanie nawet rzadziej niż raz na godzinę, co zupełnie przekreślało jej istnienie w świadomości potencjalnych pasażerów). 1.04.2008 zdecydowano o likwidacji linii 37 (kursującej wówczas od pl. Wolności w Katowicach do Szopienic), w zamian na linii 23 zwiększono liczbę kursów i linia kursowała co 14 minut. Natychmiast stała się dogodnym połączeniem i zyskała pasażerów, co było widać po zapełnieniu wagonów. Relacja obsługiwana przez linię 23 nie narzeka bowiem na brak generatorów ruchu - są osiedla mieszkaniowe, centra handlowe, uczelnie, jak i całe śródmieście Katowic. Tak atrakcyjny rozkład jazdy linii 23 przetrwał tylko kilkanaście tygodni, prawdopodobnie zbyt "rzucając się w oczy" w biurze KZK GOP. Od 21 czerwca 2008 r. linia wróciła do starego modułu (co 28 minut, a w wakacje, które się akurat zaczynały - co 56). A od 25 września 2008 r. została całkowicie zawieszona.


Drugą linią uzupełniającą obsługującą trasę z Katowic w kierunku Chorzowa była linia 33. We współczesnej wersji ma ona krótką historię, którą rozpoczyna przebudowa katowickiego Ronda. Wówczas została ona uruchomiona z Pętli Słonecznej w Katowicach do trójkąta zlokalizowanego przy przystanku Chorzów Metalowców i kursowała wówczas co 14 minut. Po zakończeniu przebudowy pozostała na trasie, gdyż uznano, że taka relacja (wcześniej niemożliwa do obsługi z uwagi na brak skrętów na Rondzie) będzie atrakcyjna dla pasażerów. Z czasem zmniejszono jednak częstotliwość kursowania do 28-minutowej. Tramwaj odbywający postój na ulicy Metalowców stanowił jednak utrudnienie dla ciężarówek jeżdżących tamtędy do zakładów Alstom-Konstal i Huty Królewskiej, stąd od 1 września 2005 r. linia została wydłużona do starej zajezdni Łagiewniki. Ta niecodzienna relacja (atrakcyjna co najwyżej dla miłośników, bowiem tramwaje zawracały poprzez trójkątowanie na terenie nieczynnej zajezdni) utrzymała się zaledwie trzy miesiące. Od 3 grudnia 2005 r. na fali zmian związanych z uruchamianiem węzła przesiadkowego w Zawodziu, w ramach oszczędności ograniczono jej kursowanie do minimum - od tego czasu na trasie pojawiał się tylko jeden pociąg (wagon 105N, choć nieplanowo kursowały tu również wagony 102Na, a nawet składy 2x105N), który co ok. 56 minut między godz. 7, a 15 obsługiwał relację Koszutka Słoneczna Pętla - Chorzów Stadion Śląski. Jak twierdzili złośliwi - wyłącznie po to, aby "przecierać" nowe łuki przy katowickim Rondzie. Linię w tym kształcie zawieszono ostatecznie z początkiem wakacji letnich w 2008 r.

fot. A. Muth

Dla pełnego obrazu wspomnijmy jeszcze o jednej linii, która od 18.09.2001 r. do 20.12.2002 r. kursowała na trasie Katowice Plac Miarki - Chorzów Stadion Śląski. Była to linia 41bis, którą uruchomiono w związku z wprowadzaniem do eksploatacji wagonów 116Nd. Są dwie hipotezy na temat genezy jej powstania - pierwsza mówi o zmniejszonej pojemności wagonów 116Nd w stosunku do składów 2x105N, które zastępowały (stąd konieczność uzupełnienia oferty dodatkowymi kursami), a druga mówi o zmniejszonej (z racji zmiany typu taboru) liczbie wozokilometrów wykonywanych przez ówczesne PKT.


Przeanalizujmy teraz okres współczesny. Żonglowanie pojemnością taboru na liniach 6, 11 i 19 (41) stało się swego rodzaju tradycją wdrażaną przez KZK GOP. Zauważyć należy, że na liniach o stosunkowo równomiernym obłożeniu i wysokiej łącznej częstotliwości ruchu różnicowanie taboru odbywa się bez związku z występującymi potokami pasażerskimi – zwyczajnie przez "wylosowanie" wybranych pociągów, których pasażerowie będą "mieli pecha". Przy minimalnym zakłóceniu punktualności odjazdów (o co nietrudno przy prowadzeniu intensywnego ruchu na szlaku kolizyjnym z ruchem kołowym) pozostaną oni po prostu na przystanku. Zmuszeni do oczekiwania na kolejny odjazd z pewnością będą mieli chwilę na zastanowienie się nad dalszym korzystaniem z komunikacji zbiorowej.

Zmian taboru na omawianych liniach nie sposób zliczyć - zajmijmy się jedynie ostatnimi miesiącami. Po zakończeniu przebudowy pl. Sikorskiego w Bytomiu (14 czerwca 2008 r.) zdecydowano o pozostawieniu na stałe układu, w którym do Katowic zamiast linii 41 kursuje linia 19 ze Stroszka. O skutkach zmian oferty przewozowej w tramwajach pisaliśmy już w sierpniu 2008 r. w artykule "Tramwajowe rozkłady jazdy - jak długo jeszcze?" - » czytaj więcej. Na linii 19 kursuje w związku z tym dwanaście pociągów. Zasadniczo powinny być one obsługiwane taborem 2x105N, jednak ze względów omówionych wyżej nie zawsze tak jest. Od czerwca 2008 r. na linii 19 pojawiały się dwa wagony pojedyncze (poc. 1901 i 1911). Od 25 września 2008 r. (kosztem wspomnianych wcześniej linii 23 i 33) udało się wszystkie 12 pociągów obsadzić taborem 2x105N. Stan ten przetrwał zaledwie kilka miesięcy - od 1 marca 2009 r. na trasę tej linii powróciły wyczekiwane przez pasażerów solówki - dokładnie trzy całodzienne (poc. 1904, 1908 i 1912), czyli raz na godzinę wykonywany jest kurs taborem mniejszej pojemności.


Dostrzegając jednak prawdopodobnie możliwe przepełnienia na trasie, KZK GOP postanowił zaradzić temu w inny sposób - uruchomiono kursowanie (w dni robocze) linii 0 w Katowicach (pl. Wolności - Stadion Śląski) oraz 31 w Bytomiu (pl. Sikorskiego - Stroszek). Linie wykonywały średnio trzy kursy na godzinę (do pełnej 15-minutowej częstotliwości brakowało jednego pociągu na trasie). Linie te wcześniej kursowały tylko w dni wolne, a ich geneza była dość podobna: 0 uzupełniało linię 11 (z której wycięto co drugi kurs w dni wolne), a 31 uzupełniało linię 19 (która po wydłużeniu do Katowic zaczęła kursować w dni wolne co pół godziny).

Najwyraźniej więc co do części koncepcji KZK GOP nie był zgodny - w Katowicach i Chorzowie przygotowano dla pasażerów kolejne zmiany (linia 31 w Bytomiu funkcjonować będzie bez zmian). Najprostsze i najefektywniejsze rozwiązanie w postaci dopięcia brakujących drugich wagonów na linii 19 odrzucono. Zauważmy przy okazji, że "przypadkowo" skorzystaliby na nim także niedostrzegani zazwyczaj pasażerowie jadący między Chorzowem, a Bytomiem. Spójrzmy zatem, jaka koncepcja zostanie wdrożona: zlikwidowane zostanie kursowanie linii 0 w dni robocze, a w zamian uruchomiona zostanie... linia 39.

Oto kilka parametrów nowej linii 39:
- trasa: Katowice Plac Miarki - Chorzów Metalowców,
- częstotliwość kursowania: co 60 minut,
- liczba pociągów: 2 (tabor 1x105N),
- prędkość eksploatacyjna: 9,47 km/h,
- czas postojów: 43,35% czasu pracy na linii.

Liczby podajemy nieprzypadkowo. Na co warto zwrócić uwagę w tym zestawieniu? Chimeryczna częstotliwość kursowania (godna PKS-u łączącego wioski) oraz jeszcze bardziej kuriozalny czas postoju, stanowiący niemal połowę czasu pracy. W każdym kursie tramwaj odbywać będzie 48-minutowy postój w Chorzowie! Poprosiliśmy specjalistów o ocenę wdrażanego rozkładu jazdy. Dr inż. Bogusław Molecki, który na co dzień uczy studentów Politechniki Wrocławskiej konstrukcji rozkładów jazdy, po zapoznaniu się z parametrami ruchowymi nowej linii KZK GOP stwierdził, że na zajęciach za taki projekt rozkładu jazdy student otrzymałby tylko i wyłącznie ocenę niedostateczną.

Przeanalizujmy jeszcze godziny odjazdów na linii 39. Okazuje się, że tramwaj ten ma każdorazowo jechać dokładnie dwie minuty przed rozkładowym pociągiem linii 19 obsługiwanym planowo wagonem pojedynczym. W obydwu kierunkach. Można więc powiedzieć, że linia 39 stanowić ma po prostu "drugi wagon" tyle, że "pilotujący" ten podstawowy. Rozwiązanie iście pionierskie - na świecie powszechnie stosowane jest co prawda różnicowanie długości taboru na trasie, odbywa się jednak przez odłączenie części składu w sposób automatyczny i dotyczy z reguły peryferyjnych odcinków tras (np. linii podmiejskich). W GOP jednak preferowane są bardziej wyszukane rozwiązania. Zauważmy także, że przy średnim czasie oczekiwania na podanie sygnału zielonego dla pojazdu szynowego na skrzyżowaniach w centrum Katowic wynoszącym kilkadziesiąt sekund, realizowanie takiego rozkładu jazdy jest z założenia fikcją.

Z przymrużeniem oka odebrać można nową linię jako wkład w walkę z obecnym kryzysem gospodarczym, powodującym wzrost bezrobocia. Tutaj, na samej tylko linii 39 pracę może znaleźć aż sześciu pracowników - po dwóch motorniczych na każdym pociągu oraz dwóch regulatorów ruchu, którzy muszą być obecni aby raz na godzinę zabezpieczyć cofanie wagonu na trójkącie torowym przy ul. Metalowców. Walkę z kryzysem należałoby chyba jednak zostawić ekonomistom, natomiast w komunikacji miejskiej stosować metody efektywnego gospodarowania - zamiast nieustannie zwiększać koszty jej funkcjonowania. Jak już wspomnieliśmy, wcześniej jednym z powodów zmiany trasy linii 33 we wrześniu 2005 r. były utrudnienia jakie powodował stojący na ulicy tramwaj. Jak widać KZK GOP zapomniał już o tym fakcie i konieczne będą znów protesty, aby usunąć to zagrożenie. Owszem, pojedynczy wagon może stać poza ulicą (na łuku), jednak wymaga to wówczas cofania etapami i podwójnego angażowania regulatora. Inną kwestią jest fakt, że trójkąt na Metalowców jest często wykorzystywany w sytuacjach awaryjnych do manewrów - teraz nie będzie już takiej możliwości, gdyż od świtu do zmierzchu będzie on blokowany przez odbywający nieustanny postój pociąg linii 39.


Sam numer linii też może zastanawiać - można się jedynie domyślać, że w imię nigdzie i nigdy niewyjaśnionej pasażerom konwencji numeracji linii tramwajowych, ma to być linia uzupełniająca do linii 19. Linia 39 pojawiła się dotychczas na naszej sieci tramwajowej dwukrotnie: pierwszy raz w latach 1982-1989 jako uzupełniająca linia relacji Bytom Plac Sikorskiego - Świętochłowice - Chorzów Rynek, a drugi raz w dniach 22-31.05.2000 r. na trasie Bytom Szkoła Górnicza - Brzeziny Śląskie Stare Osiedle (przy okazji pamiętnego sporu o finansowanie tramwaju przez Piekary Śląskie - dziś jest to nie do pomyślenia, ale wtedy KZK GOP potrafił walczyć o utrzymanie tramwaju i to z pozytywnym skutkiem: po dwóch tygodniach linia 8 kursowała już normalnie; kto mógł wtedy przypuszczać, że 6 lat później ten sam KZK GOP tę linię zlikwiduje).


W artykule przedstawiono burzliwą historię zmian oferty przewozowej na magistralnej linii górnośląskiej części sieci tramwajowej. Dostrzec można niepokojącą tendencję "eksperymentowania" na żywym organizmie, co sugerować może brak pomysłu na zaplanowanie sensownej i spójnej oferty przewozowej, która byłaby atrakcyjna dla pasażerów. Okresowo wdrażano trafniejsze koncepcje (będące z reguły powrotem do wieloletnich rozwiązań), jednak nie wytrzymywały one próby czasu i najczęściej już po kilku, kilkunastu tygodniach były zastępowane mniej udanymi rozwiązaniami. Nie ma wątpliwości, że obecnie wprowadzane zmiany już niebawem doczekają się korekt (choćby z uwagi na wspomniany problem na ulicy Metalowców w Chorzowie). Pozostaje jedynie mieć nadzieję, aby nie były to kolejne zmiany na gorsze.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

Piter napisał(a):

Znam te archaiczne zmiany na wylot od zawsze jeździłem tramwajami na trasie WPKiW - Katowice Rynek (bo mieszkam na Tysiącleciu) i pamiętam wszystkie te paranoje, a ostatnimi czasy tak wszystko "zoptymalizowali" że dałem sobie spokój i jeżdżę busem (niestety tylko nie ja, bo wiele osób z mojego bloku albo wybrało samochód albo autobus). A później KZK GOP dziwi się że tramwaj się nie opłaca, sami odstraszają pasażerów.

27.03 19:48:38

dexiu89 napisał(a):

Cały zarząd wywalić i niech robią to ludzie, którzy znają się na rzeczy. To są pierdzistołki a nie jakieś tam kierowniki. To tak jak chorego pacjenta operuje gość który skończył ZSG i o operowaniu pacjenta gówno wie. Co za dziady!!!!!!!!

27.03 19:57:14

102n@ napisał(a):

Codziennie dojeżdżam w dni robocze tramami 6/11/19 z Chorzowa do Katowic.I powiem jedno...szlag mnie trafia jak widzę solówkę!!! Bardzo cieszyłem się z "tylko składów" na 19-ce, bo trafienie jedynej wtedy solówki na mojej trasie na poc.118 było jak trafić 6-kę w totolotka (czyli szanse marne). Niestety...kzk gop znow musiało "ulepszyć", "zoptymalizować" i "polepszyć" ofertę na tej trasie. Póki co podróż planuję tak by unikać pociągów solówkowych (sprawdzam kiedy jadą moje "ukochane" poc. 1904,1908 i 1912 no i...118).
Niedawno powstała linia 0 już zaistniała w świadomości pasażerów, od połowy marca (w/g moich obserwacji) już nie jeździła pusta, dlaczego więc po raz kolejny spier....no ofertę?!
Podsumowując na tej trasie oferta powinna wyglądać następująco:
-linia 6 - tylko Citki co 15 minut
-linia 11- tylko składy co 15 minut
-linia 19- tylko składy co 15 minut
-linia uzupełniająca 23 na starej trasie - solówki co 15 minut.

27.03 21:18:36

Bodzio napisał(a):

W artykule po raz kolejny autor dziwi się pasażerom, że wolą korzystać z połączeń bezpośrednich, zamiast przesiadkowych ( przy okazji omawiania relacji linii 23 Stadion Śląski - Szopienice ). Tymczasem moim zdaniem chodzi pasażerom nie tyle o wygodę, ile o względy ekonomiczne - w przypadku przesiadki trzeba kasować drugi bilet, lub ( co prawda taka możliwość jest dopiero od niedawna ) kasować bilet o wyższym nominale i modlić się, żeby zdążyć do celu w przeciągu godziny. Dopóki ten problem nie zostanie rozwiązany w sposób jak najkorzystniejszy dla pasażera trudno będzie go namówić na korzystanie z komunikacji z przesiadkami. Oczywiście następnym problemem jest skomunikowanie poszczególnych linii w punktach przesiadkowych, ale w przypadku dużych częstotliwości kursowania ten problem jest mniejszej wagi.

27.03 21:43:16

memphis napisał(a):

Bodzio, o atrakcyjności połączenia bezpośredniego lub przesiadkowego decyduje m.in. częstotliwość kursowania. Jeśli masz do wyboru bezpośredni tramwaj co 56 minut i połączenie z przesiadką co 7 minut to co jest lepsze? Odnośnie biletów - "od zawsze" w ofercie są bilety okresowe umożliwiające nieograniczoną liczbę przesiadek.

27.03 21:51:58

Lestek napisał(a):

Ale nie ma biletów jednorazowych, umożliwiających przesiadki, mimo tego, iż KZK GOP w "STRATEGII DZIAŁANIA
na lata 2008 - 2020" zakłada "Promocję systemu przesiadkowego w podróżach realizowanych po terenie Aglomeracji". Owa promocja jak na razie oznacza oprócz braku odpowiednich centrów przesiadkowych również konieczność kasowania dodatkowego biletu.

27.03 22:09:11

Bodzio napisał(a):

@memphis - jeżeli mam do wyboru poczekać na tramwaj bezpośredni 20 minut, lub nawet trochę więcej i zajechać na miejsce za 2,40 lub jechać najbliższym tramwajem z przesiadką za 4 zł, to chyba wybrałbym to pierwsze. Jeżeli takiego wyboru nie mam ( bo np. linia bezpośrednia została zlikwidowana ) to będę się starał zrezygnować z k.m. i zmienić bus na wóz. Bilety okresowe owszem w ofercie są, ale o wiele droższe ( co jest oczywiście zrozumiałe ). Przykładem jest bilet za 4 zł z możliwością przesiadek. W przeszłości dość często korzystałem z biletów jednodniowych, jednak był czas, kiedy nie opłacało się takiego biletu kupić. Teraz na szczęście relacja cen ponownie zmieniła się na korzyść tego jednodniowego. Ale i tak rentowność k.m. w stosunku do podróży samochodem stoi pod dużym znakiem zapytania.

27.03 22:24:12

butthead napisał(a):

W szczególności jeżeli nie uwzględnia się kosztów zewnętrznych ;)

27.03 22:46:37

pasazer (II) napisał(a):

Świetnie, byle przesiadki. To zróbmy przesiadki - wywalamy 6 (bo mamy już 19, do Brynowa to 16, a na Politechnikę 31 pociągniemy), 1 do Zaborza skrócimy (bo mamy 4), 5 wywalamy (30 i 35), no a w Zagłębiu... o rety ile tam przesiadek można skombinować. 23 naturalnie nie będzie kursować co 30 minut bo będzie nierentowne - ciekawe że 0 i 39 jest. A potem się dziwimy że tutaj syf panuje?

27.03 22:47:45

memphis napisał(a):

Świetnie, byle same czartery bezpośrednie i częstotliwości rodem z PKS. Tak na serio - istotną rzeczą (choć trudną) jest właśnie znalezienie złotego środka między realizacją postulatu bezpośredniości połączeń, a realizacją innego postulatu - czyli częstotliwości. Oba zajmują czołowe miejsca wśród postulatów przewozowych pasażerów.

Problem u nas polega na tym, że nie ma alternatywy w postaci "bezpośrednio co 20 lub z przesiadką co 10" (a tak tendencyjnie robił badania Ernst&Young w swojej "Diagnozie stanu"). Alternatywą (na omawianym przykładzie linii 23) jest "bezpośrednio co 56', czasami co 28' albo z przesiadką co 3,5/7'".

Ani 0 ani 23 nie są "rentowne", choć najpierw trzeba by było określić co to właściwie znaczy. Tak jak zostało opisane w artykule - KZK GOP nie ma kompletnie żadnego pomysłu na kształt oferty przewozowej, więc po omacku kombinuje różne pomysły, czego skutkiem jest destrukcja systemu. I "rentowność" czegokolwiek nie ma tu nic do rzeczy.

27.03 22:57:11

piotr napisał(a):

Pamiętam, że w latach 70-tych na linii 6 kursowały 22 pociągi 1x102N w takcie 5 minut! Dojeżdzałem nią codziennie z bytomia do Chorzowa. W zajezdni Łagiewniki motorniczowie mieli przerwy posiłkowe podmieniami przez innego motornicze prowadzącego pociąg do Bytomia i z powrotem do Łagiewnik.

28.03 00:52:59

Desert Fox napisał(a):

HA HA .Niezły joke na prima aprilis xD

28.03 00:58:10

katowiczanin napisał(a):

Mam takie pytanie. Nie wie ktos co z tymi tablicami z szczegolowa informacja przystankowa w tramwajach ktora sie miala pojawic do konca pierwszego kwartalu tego roku??

28.03 09:01:42

Jarek napisał(a):

A nie lepiej by było, zamiast tworzyć taki potworek, jak linia 39, wprowadzić po prostu składy na poc. 1901 i 1911? Chyba to i tańsze i lepsze dla pasażera rozwiązanie?

28.03 10:37:12

zonk napisał(a):

@katowiczanin: Miały być. Podobnie jak wg wyobrażeń z czasów PRLu w 2000 roku każdy miał mieć latający samochód.

28.03 11:46:06

Żabek napisał(a):

Tytuł artykułu bardzo odekwatny do treści... Może lepiej byłoby dać coś w rodzaju "Historia zmian tras komunikacyjnych". Wspominana w obecnym tytule linia 39 poraz pierwszy pojawia się gdzieś w połowie tekstu :|

28.03 13:02:29

Gojira napisał(a):

Co do linii 31 - zaczęła jeździć w tygodniu jako uzupełnienie linii 19 nie dzięki dobroci KZK GOP-u a dzięki mieszkańcom którzy "wydeptali" sobie u prezydenta Bytomia to połączenie. Ma to sens i uzasadnienie - nawet gdyby linia 19 jeździła z 3 wagonami to i tak uzupełnienie w postaci linii 31 jest praktycznie niezbędne dla mieszkańców Stroszka, Osiedla na Wzgórzu i Suchej Góry. Dlaczego? W godzinach szczytu linia 19 kursuje co 15 minut (kiedyś kursowała co 6, ale mniejsza o to), nie jest tajemnicą, że na trasie Katowice - Chorzów - Bytom opóźnienia to notoryczna sprawa. Cały problem polega na tym, że jeżeli linia 19 miała za duże opóźnienie to W OGÓLE NIE DOJEŻDŻAŁA na Stroszek a zawracała w centrum Bytomia. W wyniku czego na przystankach na Stroszku można było spędzić "wieczność" (pamiętajmy, że brak jednej 19 powodował, że oczekiwanie na przystanku z 15 minutowego zmieniało się na 30 minutowe itd.).

28.03 15:57:06

michał napisał(a):

2 Żabek: Dla mnie rola tytulu jest zrozumiała.

28.03 20:43:59

Anna napisał(a):

"...natomiast w okresie 1.05-30.10.2004 r. praktycznie nie funkcjonowała z powodu przebudowy katowickiego Ronda (w zamian pojawiła się linia 33 o której w dalszej części tekstu)." Jak to nie kursowała. 23 było skróconą relacją 33 i jeździła z Koszutki do Stadionu Śląskiego.

No i po drugie nie wiem co tu niektórzy mówią o rentowności 23. Ostatnio jak jeździła ta linia to od SCC (a nawet ciut wcześniej)do Zawodzia były tłumy, że wsiąść czasami nie szło. Co trzeba w tym przypadku zrobić by linia była rentowna. Przywrócić "wisienki" lub "winogronka" na linii jak w latach 80-tych, czy pozwolić może na kursowanie na dachu wagonu (z powodu braku w miejsca w środku) jak w Afryce czy Turcji.

28.03 21:59:07

memphis napisał(a):

@Anna: przy przebudowie Ronda było tylko kilka kursów skróconych linii 33 oznakowanych jako 23 (przerwy posiłkowe na Stadionie), tramwaj i tak jechał jako 33.

28.03 22:30:45

MiS napisał(a):

Ja osobiscie tez jestem za przywroceniem linii 23, a nie kombinowaniem z solowkami na 19 i liniami takimi jak 0 i 39, ale moim zdaniem 23 powinno dopiero wrocic, po zakonczeniu przebudowy torowiska na Warszawskiej i 1-go Maja.

30.03 13:28:53

andrzejh69 napisał(a):

A ja mam lepszy pomysł:), przywrócić 12-tke na trasie: Pl.Wolnosći - Rondo-SCC-Chorzów Rynek - Chorzów Stary "krajcok" :), tory i trakcja na odcinku Rynek-Krajcok jeszcze zostały, trzeba by było jedynie przebudowac troche rozjazdy na rynku w Chorzowie. Na krajcoku 2 tory przechodzą w 1 tor i tam by dawały rade 2+111N zawracać, no ale dla czestotliwosci 15 minut trzeba by było jeszcze ze 3 składy takie zamówić badź inne używki dwukierunkowe sprowadzić zza granicy. I oferta była by taka:
6,11,12,16,19,31 - wszystkie co 15 minut. Składy, karliki, 2*111/ dwukierunkowe przeguby. A tego Pana Doktora z Politechniki Wrocławkiej zatrudnić przoszę w KZKGOP, Pan Urbańczyk z tego co widać takiego wykszatłcenia nie posiada, skonczył transport ale po jego poczynaniach sądzę że w dziedzinie samochodów osobowych ew TIR-ów. Ponadto chyba z korzyścią dla tramwajów byłby tak co 10 minut w szczycie, co 20 poza sczytem, co 30 od godz 20 do 23. Praca przewozowa była by +- taka sama a atrakcyjność dla pasażera o niebi lepsza.

31.03 09:20:14

bobo napisał(a):

MIS ja również mam nadzieję, że po remoncie 1goMaja T23 powróci. Czy ktoś się orientuje KONKRETNIEJ jakie jest tego prawdopodobieństwo?

09.04 23:25:53

memphis napisał(a):

Znikome.

10.04 00:09:19


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!